Dobra karta dźwiękowa ;)

0

Witam,

Mam komputer stacjonarny ze zintegrowaną kartą dźwiękową do tego głośniki logitech x-530 5.1 70W
http://www.kozak.pl/galerie/g/glosniki-logitech-x-530_4401.jpg

Chcę dokupić jakąś dobrą kartę dźwiękową do tego zestawu :)
Przyznam szczerze, że nie jest łatwo :D a nie chcę się wydać i kupić biedny, niesprawdzony sprzęt.
Może ktoś na forum zna się na dobrej jakości dźwięku i k. dźwiękowych i coś poleci sprawdzonego :) ?

Fajną sprawą może okazać się karta USB, co mi się podoba to pilot :)
http://www.sferis.pl/produkt/27795-karta-muz-creative-sb-x-fi-surround-5-1-pro-zew.html

Albo jaka jest różnica między tymi dwoma kartami:
http://www.sferis.pl/produkt/11096-karta-dzwiekowa-asus-xonar-d1-karta-pci-system-7-1-wyjscie-spdif-do-vga-z-hdmi.html

http://www.sferis.pl/produkt/27346-karta-dzwiekowa-asus-xonar-dg-system-5-1-karta-pci.html

0

Xonar DG ma wzmacniacz słuchawkowy. Sam mam Xonara DG i całkiem dobrze się sprawuje ze słuchawkami.

Do Microlabów Solo 6C mam M-Audio Audiophile 2496, ale to jest karta stereo. (W sumie mam 2 karty na PCI + integrę w kompie, ale naraz korzystam tylko z jednej, a Xonara mam z poprzedniego kompa)

Te Logitechy co masz to moim zdaniem zwykłe pierdziawy i różnicy wielkiej po dołożeniu lepszej dźwiękówki nie zauważysz. No chyba, że twoja integra jest kiepska jak na dzisiejsze standardy. Obecnie wiele integr ma całkiem przyzwoitą jakość i do takich zestawów jak twój dobrze się nadają. Podaj model integry to może będzie się dało znaleźć testy i porównania.

0

Płyta główna Asus M4A77TD. Możliwe, że będziesz miał rację co do zintegrowanej karty, ale co do głośników chyba się mylisz. Są naprawdę spoko, mają niebo lepszy dźwięk jak Geniusy czy Creative. Porównywałem z tymi, Cretive biednie wypadły z logitechami. Trzeba przyznać, że słychu absolutnego nie mam, to fakt :) ale różnicę wyczuwam i to dość sporą;) logitech są spoko, moim zdaniem.
http://obrazki.elektroda.net/6_1247742052.jpg

1

W takich głośnikach typowo komputerowych i tak szczegółowość dźwięku jest kiepska. W akademiku kumple mieli zarówno Creative jak i Logitechy i problemy są te same: dużo głośnego, płytkiego, niekontrolowanego basu, dziury w paśmie i kiepskie wysokie tony. Wątpię, żeby nowa karta dźwiękowa zrobiła jakąś dużą poprawę, no chyba, że np lubisz bawić się korektorem dźwięku czy innymi efektami dźwiękowymi lub po prostu integra daje zaszumiony dźwięk. Przez to, że integry mają za zadanie być generalnie tanie to mało uwagi zwraca się na filtrowanie zakłóceń np z sieci czy powodowanych przez inne podzespoły. Zakłócenia te to generalnie szumy.

Jeśli nie słyszysz szumów które mógłbyś przypisać do karty dźwiękowej to moim zdaniem wymiana dźwiękówki dużo ci nie da. Zauważalną poprawę miałbyś prędzej z kupna jakichś sensownych głośników. Ja mam takie sensowne głośniki (Microlaby Solo 6C to moim zdaniem minimalny kaliber do słuchania muzyki) ale to sprzęt stereo, więc np do filmów są kiepskie.

W poprzednim kompie miałem płytę Asus P5Q Pro, a na niej integrę Realteka. Kupiłem do niej Xonara DG (którego przepiąłem do obecnego kompa) i miałem już wtedy Microlaby Solo 6C. Robiłem sobie testy odsłuchowe by przekonać się czy usłyszę różnicę między integrą, a Xonarem DG i nie byłem w stanie usłyszeć żadnej istotnej różnicy. No ale Xonar DG ma wbudowany wzmacniacz słuchawkowy i osobne tryby do napędzania słuchawek, które dają słyszalną różnicę - głównie jest to podbicie średnich i wysokich tonów co znacznie zwiększało wyrazistość dźwięku na słuchawkach (Koss KSC-75).

Z mojego doświadczenia wynika, że dużo ciężej zauważyć różnicę między dźwiękówkami (oprócz oczywistych problemów typu szumy o których już wspomniałem, plus do tego może wyrobione wyjścia co jest typowe przy wyjściach typu jack) niż różnice pomiędzy głośnikami/ kolumnami/ zestawami.

Jak chcesz dobrze wydać kasę to po prostu przesłuchaj jakieś zestawy stereo lub 5.1 (zależnie od tego czy chcesz oglądać dużo filmów czy nie - moim zdaniem głośniki 5.1 < 1000 zł są niewarte świeczki jeśli chodzi o słuchanie muzyki; co do grania to jeszcze nie próbowałem porządnego 5.1 w grach, ale stereo mi wystarcza) i wybierz taki którego dźwięk lubisz. Jak zainwestujesz w dźwiękówkę przy twoich tanich głośniczkach to co najwyżej będziesz sobie mógł wmawiać, że czujesz różnicę.

0

Dzięki za komentarz ;) Ogólnie prawdopodobnie masz dużo racji. Głośniki są raczej tanie z porównaniem z Microlab 6c czy 7c. Ciekawo jak to jest w praktyce. Czym tak na prawdę się różnią, pasmem etc? Szumów nie mam, nic , a nic. Nawet jak dam na maxa głośniki to grają dokładnie, dobrze. nie pierdzą czy coś. czyli odsuwam temat kupna nowej karty dźwiękowej. dzięki jeszcze raz za opinie i rozjaśnienie sprawy. doczytam sobie jeszcze coś więcej na boku. Ostatnie pytanie w takim razie. Czy polecisz dokładnie już jakieś marki dobych głośników? :)

Swego czasu czytałem, że te głośniki mają dobrą jakość dźwięku:
http://allegro.pl/harman-kardon-soundsticks-iii-krakowska-244-i3952730121.html

A z zestawami 5.1 to fakt. Kilka razy siadałem w sklepach agd, rtv w zamkniętych pokojach do testowania tv i głośników. coś pięknego, dźwięk przestrzenny, czysty, łagodny. Super! zestawy z tego co pamiętam to 1500-2500zł. ale genialne.

1

5.1 ->jak nie nadają się do filmów czy muzyki? :O Jak oglądam film albo gram mam doulby seround :) głośniki ustawione dookoła mnie, z kartą obsługującą dolby seround. efekt jest super. Muzyka tak samo, tyle że stereo. W czym problem? - poniatowski 8 minut temu

Ja nie lubię sztucznych efektów, bo zniekształcają dźwięk, czasem mniej, czasem bardziej. Jeśli ścieżka dźwiękowa jest w 5.1 oryginalnie to co innego - tutaj 5.1 daje spoko efekt w np filmie. W grach nie próbowałem, ale jeśli w grze ustawisz stereo, a potem dasz sztuczne 5.1 na głośnikach to tylko pogorszysz sprawę.

Harman Kardon kojarzy mi się z przepłaconymi designerskimi głośnikami. Ogólnie sprzęt tej firmy wydaje mi się drogi i nie widzę sensu kupowania HK z dolnej półki.

Dużo zależy od tego ile masz miejsca i jakie masz możliwości rozstawiania głośników. W akademiku koledzy bardzo często nie rozstawiali głośników, tzn stawiali je obok siebie, co jest całkowitym debilizmem. Czasami, w porywach, rozstawiali je po pokoju, ale i tak nie były rozstawione równomiernie - nie dość że w różnych odległościach to jeszcze na różnych wysokościach. To wszystko psuje wrażenia ze słuchania muzyki - już nie mówiąc o tym, że te sztuczne efekty dookolne zniekształcają dźwięk same z siebie.

Microlaby Solo6C mają dość słaby bas. Solo7C pewnie miałyby sporo lepszy, ale i tak do tępego dudnienia subwoofera pewnie sporo by brakowało. Zależy co lubisz. Ja nie lubię gdy bas zagłusza mi muzykę, a to jest częste w małych subwooferach, gdzie rezonans jest na dość wysokiej częstotliwości przez co bas jest płytki, dudniący i głośny (mimo malutkiego głośniczka).

Na twoim miejscu zainwestowałbym w Microlab Solo7C do słuchania muzyki i oglądania filmików z YouTube, a te głośniki co masz zostawiłbym do oglądania filmów ze ścieżką 5.1 (jeśli film nie ma ścieżki 5.1 to lepiej go odsłuchać na Microlabach) i ew gier. Musiałbyś tylko uważać, bo te Solo7C mają dość spore rozmiary jak na głośniki komputerowe.

Jeśli chcesz inwestować w dźwiękówkę to dopiero po kupnie Microlabów, bo teraz nie ma większego sensu.

Przyjrzałem się tej karcie zewnętrznej X-Fi i jest fajny bajer, tzn złącza RCA. Microlaby Solo też mają złącza RCA, a takie moim zdaniem sprawują się znacznie lepiej niż jack. Przede wszystkim mniej problemów z tym, że coś nie łączy, przerywa, etc Wada jest oczywiście taka, że karta jest zewnętrzna i będzie się walać koło kompa.

2

Ja napiszę tak - w kolumnach nie jest ważny sam głośnik ale równie, a może i nawet bardziej ważna jest obudowa. Poczynając od materiału, z którego jest zrobiona po kształt, odpowiednie wytłumienie a na wielkości kończąc. Wszystkie obudowy z plastiku można sobie wsadzić do .... Obudowa musi być przede wszystkim gęsta i ciężka. Najpopularniejszym i jednym z lepszych materiałem jest MDF min 20mm lub sklejka (ale nie z iglastych) a najlepiej ich połączenie, tj. np. 16mm MDF + 16mm sklejka sklejone razem. Nie zaleca się stosowania litego drewna bo a) lubi się rozsychać po jakimś czasie, b) jako iż jest z litego drewna ma tendencje do rezonowania. Nie bez powodu hi-endowe kolumny specjalnie obciąża się piaskiem i/lub np. granitową podstawą. Prosty test czy kolumna jest dobra to puszczenie jej na 75% mocy nominalnej i przyłożenie ręki do tyłu obudowy. Jeśli wyczuwalne są wibracje to nie jest dobrze :).

Reasumując wszystkie plastikowe popierdółki czy też "drewniane", gdzie obudowa ma 5mm a na kolumnie dumnie wypisane 100W można sobie do skajpaja wykorzystać. Tak samo jak słuchanie muzyki na zestawie 5.1 to dla mnie nieporozumienie. 5.1 jest do grania i do oglądania filmów, czyli do rzeczy do których zostało stworzone. Do muzyki (oczywiście jeśli komuś zależy na jakości) jedynie dobry wzmacniacz stereo + dedykowane kolumny. I tutaj jakości dźwięku nie poprawi się żadnymi magicznymi zabiegami jeśli na końcu toru będą pierdziawki a nie głośniki.

Jeśli masz miejsce w pokoju i trochę więcej gotówki to ja bym jednak polecał zostawić to co masz właśnie do filmów/gier a do muzyki zwykły (nie komputerowy) zestaw stereo (czyli wzmacniacz/amplituner + kolumny podłogowe)

0

Ostatnio przekonałem się, że współcześnie różnica między "dobrą" drogą kartą dźwiękową, a tanią integrą leży głównie w domyślnych ustawieniach korekcji i barwy dźwięku. Kupiłem sobie kiedyś głośniki Creative T20 (pierwsza seria) do stacjonarnego PC, kiedy były jeszcze zaprojektowane do obsługi urządzeń klawiszowych (pianino elektryczne itp.). Okazało się, że wiernością całego pasma dźwięku przebijały wszystkie inne zestawy z 2.1 włącznie - w każdym razie wszyscy którzy słyszeli co produkowały na mojej dedykowanej karcie dźwiękowej (wtedy niezła SB z MIDI) od razu lecieli do sklepu po takie same. Ale to tylko dygresja.
Chodzi o to, że od jakiegoś czasu musiałem się przesiąść na lapka, a jak wiadomo do lapka sobie wypasionej dźwiękówki nie wsadzę, no chyba, że przywalę kasą. Poza tym coś czułem, że obecna w lapku integra, czyli Realtek HD nie może produkować słabego dźwięku skoro na słuchawkach dźwięk miałem na słuch niemal identyczny jak z zestawu stacjonarnego.

Kombinowałem trochę, aż w końcu doszedłem dlaczego integra produkowała niewyraźny i ewidentnie zniekształcony dźwięk z którym nie radziły sobie nawet moje fajne głośniki.
Otóż zakresy częstotliwości korektora w sterowniku okazały się zupełnie inne niż w korektorach powszechnie używanych. Domyślnym układem był "flat", który ustawiał wszystkie zakresy na 50% i sugerował oczywiście najlepszą wierność. Jednak po kilkunastu eksperymentach doszedłem do tego, że korektor i jego ustawienia kompletnie deformują produkowany przez hardware dźwięk. Żeby uzyskać basy trzeba było w korektorze sterownika dosłownie ściąć do zera wszystkie częstotliwości do 250Hz. Potem doszedłem do tego, że zakresy w okolicach 250-500Hz wpływają na inne częstotliwości tłumiąc je lub zniekształcając. Okazało się, że żeby uzyskać dźwięk nie ustępujący niczym wyjściu porządnej dedykowanej dźwiękówki trzeba było ustawić w korektorze sterownika na pozór absurdalne ustawienia - niektóre częstotliwości trzeba było ustawić na 100%, a inne wręcz na 0%.
Zacząłem podejrzewać, że tzw. tani sprzęt jest tani w ten sam sposób w jaki producenci procesorów sprzedają "gorsze" modele procesorów. Czyli, że to pogarszanie jest świadome i celowe.
Dzisiaj odgrywam sobie na lapku muzykę, która wiernością odsłuchu niczym nie ustępuje najlepszym konfiguracjom stereo, a to wszystko na biednej zintegrowanej dźwiękówce z głośnikami za głupie ~200 zł. Jeżeli jednak wrócę do zalecanej konfiguracji, to dźwięk staje się z powrotem "taki jak na laptopach", czyli tragiczny.
Okazało się również, że zmiana konfiguracji bardzo pomogła również na wbudowane do lapka głośniczki. Jakimś cudem dostały basów (przynajmniej do ich możliwości) i nagle słuchawki, z jedynej możliwości odsłuchu, stały się tylko opcją. Wcześniej cały czas mi śmierdziało dlaczego głośniki lapka, które są przecież reklamowane jako markowe graja tak podle. Wtedy załapałem, że te różne polepszacze dźwięku od różnych producentów laptopów nie robią nic innego jak po prostu korygują te idiotyczne (lub celowo zepsute) domyślne ustawienia zintegrowanych dźwiękówek.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1