Witam,
Pewnego dnia odłożyłem laptopa na biurko wyłączyłem i odpiąłem od zasilania. Na drugi dzień laptop juz nie chciał się uruchomić, nie reaguje nawet na podpięcie go pod zasilacz (pomarańczowa lampka sie nie zapala). Co to może być? I ile może wynieść mnie naprawa w serwisie? Może da się coś zrobić?
Laptop to Toshiba Satellite L10
wyciągnij na ok 10 sekund baterię, włóż i wtedy zobacz czy działa
Próbowałem na wszystkie mozliwe sposoby... i nic.
Jeśli masz taką możliwość to sprawdź u kogoś innego czy Twój zasilacz działa, a najlepiej czy bateria nie padła.
sprawdzałem ta opcję z zasilaczem. Na innym laptop też nie działa... Zupełnie nie wiem co to może być
Najprędzej to gniazdko
bagsiur napisał(a)
sprawdzałem ta opcję z zasilaczem. Na innym laptop też nie działa... Zupełnie nie wiem co to może być
othello napisał(a)
Najprędzej to gniazdko
Raczej wtyczka.... nie to przewód się ugibał!
Ciekawe, ciekawe... wypowiadają się sami fachowcy. Powiedźcie chociaż że padł układ zasilania, zabrzmi to trochę ambitniej. Widzę że nie trafił się nikt kto miałby w temacie choć ciut większe pojęcie niż ja. A szkoda...
Na innym laptop też nie działa
Piszesz że jednak ładowarka nie działa. Jeśli to nie przez żadne przepięcie w sieci to powinno być ok.
Ładowarki laptopowe mają zabezpieczenie przed zwarciem. Najczęściej występuje przerwanie strumienia elektronów przy wtyczce poprzez zmęczenie materiału transportującego tą energię [diabel]
Tak przerwany przewód może się zewrzeć z nim sąsiadującym przewodem. Jeśli jest dioda LED na ładowarce to zgaśnie.
Miernik w łapę i jazda.
sprawdzałem na ładowarce od innego lapka i bez efektu. Dlatego twierdze że mój pierwotny zasilacz próbkuje... Może jakies zwarcie przebitego kondensatora?
Kumpel ma ten sam model, jaja się z nim dzieją, jak nie z Vistą to z samym komputerem.
Też występuje problem z uruchomieniem, ale po 5min od wyjęcia akumulatora wszystko chodziło. Raz trzeba było bateryjkę od podtrzymania(biosa) odpiąć i po kilku minutach wsadzić z powrotem. Wifi też odmówiło posłuszeństwa(niedawno), rozebranie na części pierwsze i poskładanie pomogło(przy okazji się przeczyściło złoma) [???]
Wcale nie startuje? Czy widać podświetlanie czarnego ekranu? Może coś nie tak z połączeniem(chyba taśma tam jest o ile pamiętam) panelu z guzikami do płyty głównej. Były wcześniej oznaki, że coś jest nie tak? Jeśli jest to usterka elektroniczna to były by wcześniej jakieś objawy/wyłączył by się podczas pracy.
Spróbuj też odpalić kompa z ładowarki bez akumulatora.
Sprawdź poziom naładowania akumulatora(doładuj na innym lapku) i zobacz czy jest ten sam efekt lub coś pokombinuj.