Wątek przeniesiony 2020-04-30 21:14 z Off-Topic przez Shalom.

KoronaCyrk - wasze opinie na ten temat

0
renderme napisał(a):

W Polsce mamy 38 milionów ludzi, trochę wyjechało, ale i przyjechało 3 miliony gastarbeiterów. Ktoś chce mi powiedzieć, że na to przypada 650 osób umiejących obsługiwać respirator?
Czyli 1 osoba prawie 60 000 umie obsługiwać respirator? Czyli w poznaniu może 10 osób to umie, a w koninie tylko 1 osoba?

Czy przez te pół roku nie można było wyszkolić w prawie 40M państwie 800 dodatkowych osób

Hit sezonu. Chcesz zarabiać 20k jako lekarz specjalista na intensywnej terapii? Idź na bootcamp Lekarz20k do Szkoły Leczenia.
Kredyt na kurs spłacisz już w połowie pandemii.

PS
Dla chcących potraktować to poważnie. Która z dyplomowanych pielęgniarek może zapodać zastrzyk dożylny? Bynajmniej nie pytam o diagnozowanie, przepisanie leku, dawkowania. Tylko kto i w jakich okolicznościach może wstrzyknąć dożylnie porcję leku?

0
renderme napisał(a):

Czy przez te pół roku nie można było wyszkolić w prawie 40M państwie 800 dodatkowych osób, czyli jedną na 50 000 osób? W Polsce jest około 150 000 lekarzy, czy to był taki problem wysłać co dwusetnego na kurs?

Można było. Trzeba było zacząć od kwietnia. Bo wiadomo było, że tak będzie. Wszyscy epidemiolodzy wieszczyli drugą jesienną falę jako dużo gorszą od pierwszej. Tak samo było latem, w czasie gdy Mateuszek uśmiechał się głupawo na wiecach i wykrzykiwał, że wirus jest w odwrocie.

Ale tym bardziej mnie dziwi teraz negowanie noszenia masek, skoro wiadomo jaka jest sytuacja, a maski to jedyny na razie znany sposób na spowolnienie epidemii, czyli mniej osób w szpitalach jednocześnie. Mleko się rozlało, a rząd był zajęty wyborami. Tak samo mnie dziwi płakanie nad siłowniami i klubami fitness, gdy prawdziwy problem leży gdzie indziej - za chwilę nikt nie uzyska żadnej pomocy lekarskiej. Naprawdę siłownie ważniejsze?

0

@renderme: nie rozumiem Twojego problemu z osobami do obsługi respiratorów. W Poznaniu w szpitalu jednoimiennym udało się podłączyć wszystkie jakie były. Dziwne bo jakiś tydzień temu jeden z kolegów wolnościowców pisał, że sprzętu nie zabraknie bo wirus to ściema.
Myślę że teraz wraz z mandatem za brak maseczki powinni dawać wpis w bazie osób, które w razie czego nie zostaną podłączone do respiratora.

2

Godziny dla seniorów w sklepikach szkolnych. W sklepiku szkolnym dzieci nie zrobią zakupów od 10 do 12:
https://bezprawnik.pl/godziny-dla-seniorow-w-szkole/

2
scibi92 napisał(a):

2)Siłownie na które idą młode zdrowe osoby, dzięki którym rośnie odporność są zamykane.

Pobiegać czy pojeździć na rowerze można i bez wchodzenia do siłowni. Na odporność najlepsze są rekreacyjne ćwiczenia, a nie wyczynowe (typu bicie rekordów w maratonach czy wyciskaniu na klatę) prowadzące do DOMS (delayed onset muscle soreness) - https://pl.wikipedia.org/wiki/Op%C3%B3%C5%BAniona_bolesno%C5%9B%C4%87_mi%C4%99%C5%9Bni . DOMS obciąża układ odpornościowy.

Wyciskanie ciężarów powoduje podobną reakcję układu odpornościowego co intensywny trening wytrzymałościowy: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/7558530/

The data demonstrate that leg squat exercise to muscular failure results in a very similar immune response to that associated with intense endurance exercise, despite a lower mean oxygen consumption and only a moderate hormonal response.

How does lifting weights make your immune system stronger? https://www.quora.com/How-does-lifting-weights-make-your-immune-system-stronger

Michael Felix Zawadka, Helping with endocrine issues since 2014.Non-medical advice.
Answered March 18, 2020 · Author has 54 answers and 15.3K answer views

It doesn’t. It taxes your immune system, weakens it.

Repairing the damage done by lifting weights is a process in which the immune system plays a significant role. In normal conditions, your immune system can only take so much. That’s why when you hit a draining session, especially if you tend to accentuate eccentric portions of movements, you can get sick. Flu or cold symptoms aren’t uncommon.

Even if you only do it recreationally it is already enough to weaken the immune system by redirecting some of its resources.

From a perspective of 17 years of experience in lifting, 7 recreational and 10 competitive, I was never once fully healthy. There’s always some runny nose, slight cough now and again and other symptoms typical for flu or cold. Of course, I only got sick 3 or 4 times during that period but it feels more like stretching the same thing over a very long time.

When I talk to my counterparts, their experience is mostly similar.

From the bloodwork done many times over the years, My WBC count is always elevated a little. Neutrophils or eosinophils also come elevated most of the time, indicators of different kinds of infections. And this is the only thing that comes out of whack. Hormones, electrolytes, etc, always come back normal. Again, I heard of similar situation among other people that are involved in weight lifting sports. It kind of seems a normal thing, to keep progressing you need to keep your body stimulated - in a constant process of repair - and that drains your resources.

In conclusion. It doesn’t, it’s stimulating for the body and keeps you in one piece, but there’s no benefit in lifting weights when it comes to the immune system function.

Can Too Much Exercise Make You Sick? https://www.active.com/fitness/articles/can-too-much-exercise-make-you-sick

But can too much exercise really make you ill? A study conducted at the Los Angeles Marathon reveals that this may be the case. Results show that:

One out of seven runners who participated in the event got sick after it was over.
Runners training more than 60 miles a week during the two months before the race, doubled their odds for sickness compared to those training less than 20 miles a week.
But regular moderate training also appears to provide protection against colds. Eighty percent of fitness enthusiasts, for instance, reported in a recent survey that they have fewer colds than their inactive peers.
So what's a coach to think?

Too Much Exercise Suppresses Immune Function
Although moderate exercise may help protect athletes from sickness, training for too long at too high an intensity appears to make athletes more susceptible to illness.

Laboratory research shows that athletes exercising at a high intensity for 90 minutes or more experience a steep drop in immune function that can last up to 24 hours. The drop in immune function appears to be caused by the elevation of stress hormones released during and following heavy exertion. This is what exercise immunologists believe allows viruses already in the body to spread and gain a foothold.

2
Wibowit napisał(a):
scibi92 napisał(a):

2)Siłownie na które idą młode zdrowe osoby, dzięki którym rośnie odporność są zamykane.

Pobiegać czy pojeździć na rowerze można i bez wchodzenia do siłowni. Na odporność najlepsze są rekreacyjne ćwiczenia, a nie wyczynowe (typu bicie rekordów w maratonach czy wyciskaniu na klatę) [... i dalej ileś cytatów o wpływie ćwiczeń o dużej intensywności ...]

Tylko że właśnie - wg tego co wyczytałem - rząd postanowił wyeliminować z siłowni osoby ćwiczące rekreacyjnie, a pozostawić dostęp do obiektów wyczynowcom, aby ćwiczyli właśnie w taki sposób, jaki - wg tekstów które cytujesz - powoduje obniżenie odporności. Byłem kiedyś pół-wyczynowcem i moje doświadczenia pasują do tez opisanych w Twojej wypowiedzi - w okresie intensywnego trenowania zdecydowanie łatwiej było o chorobę.

Od lat nie korzystam z siłowni, więc nie mam wiedzy z jakim zaangażowaniem ćwiczy tam większość osób, ale zazwyczaj indywidualny człowiek, bez stojącego mu nad głową trenera, nie obciąża swojego organizmu aż tak bardzo.

Jeśli chodzi o bieganie, to też obecne regulacje bardziej dotkną osoby ćwiczące rekreacyjnie, niż te mające duże ambicje do rywalizacji sportowej. Jeśli ktoś zamierza przebiec 30km to przedostanie się do lasu, gdzie rygor noszenia szmat na twarzy nie obowiązuje, będzie dla niego dużo mniejszym problemem niż dla osoby, która chce sobie zrobić 20-30 minutowy rozruch, plus ewentualnie trochę lekkich ćwiczeń.

2

[Wybitny ekspert, autorytet w mediach, wirusolog, profesor Włodzimierz Gut przedstawił 2 możliwe scenariusze na drugą połowę października]

Scenariusz pierwszy
Będziemy mieć do czynienia ze wzrostem krzywej zachorowań

Scenariusz drugi
Będziemy mieć do czynienia ze spadkiem krzywej zachorowań

Prof. Gut wyjaśnił, też dlaczego zamknięto fitness, siłownie itp
Przyznał, że takie działania jak zamknięcie siłowni czy basenów ma działać odstraszająco i psychologicznie, aby społeczeństwo zrozumiało, co traci w wyniku niedostosowywania się do wcześniejszych obostrzeń i apeli.

https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-prof-wlodzimierz-gut-rownowazenie-ryzyka-w-walce-z-epidemia-,nId,4796753

0

Ja wszystko rozumiem, ale żeby przekonywać że zamknięcie siłowni zwiększy ilość zakażeń to trzeba już naprawdę dobry towar przyćpać. Rozumiem, że krzyczą ci co nie zarobią i tylko to widzą, bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale to już przegięcie. Jeden nawet założył kościół zdrowego ciała i tam modlą wierni podrzucając sztangi. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać, typowe buractwo żeby tylko pokazać jak to się walczy z systemem.

0

https://www.sport.pl/inne/7,64998,26407978,33-letni-influencer-z-milionem-obserwujacych-nie-wierzyl-w-koronawirusa.html

Nie wierzył, krzyczał że niepotrzebnie straszą. Młody, zdrowy, wysportowany, trener fitness. Szczyt choroby miał już za sobą.

Ja na waszym miejscu wstrzymałbym się z pisaniem, że jest spoko i już przechodzi. Lepiej nie krakać za dużo. Poczekajcie z tym aż wyzdrowiejecie i sprawdźcie czy forma jak przed chorobą.

Wklejam to tu, chociaż osobiście nie wierzę że takie ostrzeżenia działają na tych, co lekceważą covid i dość lekko traktują temat. Mogę nawet w 100% przewidzieć reakcję na tą wiadomość.

2
Meini napisał(a):

https://www.sport.pl/inne/7,64998,26407978,33-letni-influencer-z-milionem-obserwujacych-nie-wierzyl-w-koronawirusa.html

Nie wierzył, krzyczał że niepotrzebnie straszą. Młody, zdrowy, wysportowany, trener fitness. Szczyt choroby miał już za sobą.

Ja na waszym miejscu wstrzymałbym się z pisaniem, że jest spoko i już przechodzi. Lepiej nie krakać za dużo. Poczekajcie z tym aż wyzdrowiejecie i sprawdźcie czy forma jak przed chorobą.

Chyba chodzi o tego: https://prawy.pl/110969-skandal-w-tvp-poinformowali-o-smierci-ukrainskiego-influencera-ktory-nie-wierzyl-w-koronawirusa-w-leadzie-twierdzili-ze-nie-mial-problemow-ze-zdrowiem/

2
Meini napisał(a):

Nie wierzył, krzyczał że niepotrzebnie straszą. Młody, zdrowy, wysportowany, trener fitness. Szczyt choroby miał już za sobą.

Koronę miał już za sobą, ale influencer, instagramer, celebryta, trener tyle w siebie wpakował z tego z tych wszystkich 'suplementów' które są na Ukrainie oficjalnie i mniej oficjalnie dostępne, że 33-letni organizm po dołożeniu dodatkowego treningu z koronką w końcu powiedział pass.

Ps
@szydlak: :))
**że... "miał problemy z układem sercowo-naczyniowym" i jego serce "nie radziło sobie".
**

Trafiłem :)

0

Moim zdaniem nawet apele nawet takich ludzi nic nie dadzą. Odpowiedź: na grypę też tacy umierają czasem, potem łeb do góry, maska na brodę i dalej swoje.

0
BraVolt napisał(a):
Meini napisał(a):

Nie wierzył, krzyczał że niepotrzebnie straszą. Młody, zdrowy, wysportowany, trener fitness. Szczyt choroby miał już za sobą.

Koronę miał już za sobą, ale influencer, instagramer, celebryta, trener tyle w siebie wpakował z tego z tych wszystkich 'suplementów' jest na Ukrainie dostępne, że 33-letni organizm po dołożeniu dodatkowego treningu z koronką w końcu powiedział pass.

No. Tak jak myślałem. Typowy, psychologiczny efekt wyparcia. Znalazło się wyjaśnienie inne? Znalazło się. Dokładnie tak jak przewidziałem.

2

W nocy z soboty na niedzielę zginęło trzech nastolatków wracających z dyskoteki.
Kierujący osiemnastolatek nie zapanował nad pojazdem w skutek czego jadące z nadmierną prędkością auto uderzyło w drzewo.
Kierowca i pasażer ponieśli śmierć na miejscu, trzecia ofiara zmarła w w trakcie reanimacji.
U dwóch ofiar stwierdzono koronawirusa. Cała załoga karetki udała się na kwarantannę.

Bilans dnia w gminie: przybyły 2 ofiary koronawirusa, wszystkie 3 osoby z załogi karetki udały się na kwarantannę.

0

Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać, typowe buractwo żeby tylko pokazać jak to się walczy z systemem.

No jestem ciekawy czy jakby było widmo bankructwa nad Tobą to byś też twierdził że to buractwo.

Ja wszystko rozumiem, ale żeby przekonywać że zamknięcie siłowni zwiększy ilość zakażeń to trzeba

Czy ktoś tak napisał?

0

Nie mówię, że ktoś tak napisał tutaj, tylko że tak twierdzą ci, którym zamykają te przybytki.

0
scibi92 napisał(a):

No jestem ciekawy czy jakby było widmo bankructwa nad Tobą to byś też twierdził że to buractwo.

Jedna firma zbankrutuje, 10 ludzi zostanie bez pracy. No problem, system sobie poradzi.
Setki firm w miastach zbankrutują. Hello Wiejska, we have a problem.

Wyrzeczenia, obostrzenia działają i są zrozumiałe kiedy mają poważne uzasadnienie, że późniejszy zysk z obecnego zaciskania pasa będzie warty wyrzeczeń.

3
Meini napisał(a):

Wklejam to tu, chociaż osobiście nie wierzę że takie ostrzeżenia działają na tych, co lekceważą covid i dość lekko traktują temat.

Nie działają.
To znaczy, na pewno nie działają na mnie, że chory ten czy tamten.
Zachoruję to zachoruję, trudno. Zresztą jeden test na kowid mam już za sobą.
Ale nie będę żył w strachu przed jakimś covidem.

0
BraVolt napisał(a):
scibi92 napisał(a):

No jestem ciekawy czy jakby było widmo bankructwa nad Tobą to byś też twierdził że to buractwo.

Jedna firma zbankrutuje, 10 ludzi zostanie bez pracy. No problem, system sobie poradzi.
Setki firm w miastach zbankrutują. Hello Wiejska, we have a problem.

Wyrzeczenia, obostrzenia działają i są zrozumiałe kiedy mają poważne uzasadnienie, że późniejszy zysk z obecnego zaciskania pasa będzie warty wyrzeczeń.

Całkowita racja. Problem w tym, że fakt czy coś jest zrozumiałe czy nie zależy od tego, czy ktoś jest w stanie coś zrozumieć czy nie. Są ludzie tak głupi, że nie zrozumieją żadnych ograniczeń.

2
BraVolt napisał(a):
Meini napisał(a):

Nie wierzył, krzyczał że niepotrzebnie straszą. Młody, zdrowy, wysportowany, trener fitness. Szczyt choroby miał już za sobą.

Koronę miał już za sobą, ale influencer, instagramer, celebryta, trener tyle w siebie wpakował z tego z tych wszystkich 'suplementów' które są na Ukrainie oficjalnie i mniej oficjalnie dostępne, że 33-letni organizm po dołożeniu dodatkowego treningu z koronką w końcu powiedział pass.

Ps
@szydlak: :))
**że... "miał problemy z układem sercowo-naczyniowym" i jego serce "nie radziło sobie".
**

Trafiłem :)

Jeśli (hipotetycznie) walnął sobie sterydy to nawet nie dziwne, że miał problem z sercem. Od sterydów rosną nie tylko mięśnie szkieletowe, ale też mięśnie gładkie (przez co kulturyści mają duże brzuchy) czy mięsień sercowy. Rozrost mięśnia sercowego jest bardziej na grubość niż na wielkość. Przez to, że ściana mięśnia sercowego jest coraz grubsza to pojemność komór sercowych jest coraz mniejsza, a więc pojedynczy skurcz pompuje mniej krwi. Dodatkowo większa masa serca powoduje zwiększony koszt wysiłkowy jednego skurczu. Ponadto sterydziarze lubią walnąć sobie też inne niebezpieczne środki. Nie sądzę by byli reprezentatywni.

4

Tak w ogóle znowu mam wrażenie, że można znowu zauważyć tutaj podwójne standardy/naciąganie rzeczywistości wedle swoich potrzeb.

Jak pojawia się argument w stylu "Paru moich znajomych było zarażonych i nic się nie stało" to od razu była riposta "Paru moich znajomych przebiegało przez ulicę przed jadącymi samochodami, w 80% przypadków nic im się nie stało" - czyli podważenie takiej argumentacji.

Ale z drugiej strony podanie informacji o jednym "zdrowym" kolesiu który miał 33 lata i się przekręcił jest dowodem ostatecznym, z którym nie powinno się dyskutować.

Tak, to ma sens, jest logiczne i sprawiedliwe :D

0

Przy tym ile ludzie jedzą/piją totalnego gówna teraz jakieś mcdonaldy/kfc/burgery etc. + piją energole/pepsi to się nie widze że i 30-latkowie się przekręcają. Nie mówię już o sterydach ;)
Bomby insulinowe(skoki poziomu cukru we krwi) które rozwalają trzustke, chemia rozwalająca wątrobe/nerki i żołądek, kofeina i tym podobne rozwalające serce a kwas fosforowy rozpierdziela kości, o czym my tu mówimy :D
Pokolenie urodzonych po 1980 będzie miało o wiele krótszą średnią długość życia coś czuje, i to nie przez Covid ;)

4

No i już się wyjaśniło, czemu zamknęli baseny - będą w nich szpitale polowe. Zaczęli z rozmachem, od największego w kraju: https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/koronawirus-nieoficjalnie-stadion-narodowy-ma-sie-zamienic-w-szpital-polowy/4dcn93r,79cfc278

Ten promowany tutaj brak instynktu samozachowawczego, nieco dziwna moralność oraz jeszcze dziwniejszy model walki z władzą są prawie tak samo pocieszne jak dowodzenie przez przykład (zresztą, w ogóle mówienie o dowodzeniu w przypadku medycyny to jest dowcip sam w sobie). Mam nadzieję, że ten sposób dyskusji się prędko nie skończy i nie zejdzie przypadkiem na jakiś bardziej merytoryczny format, bo będzie nudno. ;)

Swoją drogą, to ja się nawet cieszę, że Polacy tak silnie trzymają się tradycji. "Antek" został wydany 140 lat temu, a podejście do medycyny w Narodzie nadal na tym samym poziomie.

Za to martwi mnie co innego - ten wszechobecny brak trupów na ulicach. W marcu procovidowcy głosili, że od tych wszystkich obostrzeń i lockdownów ludzie będą hurtowo popełniali samobójstwa z powodu bezrobocia. No i gdzie są te wszystkie zwłoki? Kto je tak dobrze ukrywa przed społeczeństwem?

A i jeszcze pytanie do sekcji miłośników rozległych obszarów o dwóch wymiarach - no bo skoro teraz lekarze płacą 4 tys zł rodzinie zmarłego za zgodę na wpisanie covidu jako przyczyny zgonu, to czemu nigdy wcześniej o to nawet nie pytali i pisali, co chcieli?

3
cerrato napisał(a):

Tak w ogóle znowu mam wrażenie, że można znowu zauważyć tutaj podwójne standardy/naciąganie rzeczywistości wedle swoich potrzeb.

Jak pojawia się argument w stylu "Paru moich znajomych było zarażonych i nic się nie stało" to od razu była riposta "Paru moich znajomych przebiegało przez ulicę przed jadącymi samochodami, w 80% przypadków nic im się nie stało" - czyli podważenie takiej argumentacji.

Ale z drugiej strony podanie informacji o jednym "zdrowym" kolesiu który miał 33 lata i się przekręcił jest dowodem ostatecznym, z którym nie powinno się dyskutować.

Tak, to ma sens, jest logiczne i sprawiedliwe :D

Mnie to nie dziwi w ogóle. Każdy, kto ma minimum instynktu samozachowawczego, uważniej patrzy na przykłady tych, którzy ucierpieli i dmucha na zimne, żeby nie ucierpieć jak oni. Dlatego kilka przykładów negatywnych w morzu niewiadomych ma większą wagę, niż kilka pozytywnych w morzu ryzyka.

Niektórzy takiego instynktu samozachowawczego nie posiadają i w dodatku mylą to z odwagą. A głupota to nie odwaga, instynkt samozachowawczy polega na minimalizowaniu ryzyka. Narażanie się na ryzyko bez żadnego konkretnego powodu to głupota. Nawet jeśli jest to ryzyko relatywnie małe (co w tym wypadku nie jest wcale przesądzone do końca).

Dlatego analogia z jeżdżeniem na światłach jest bardzo dobrze trafiona. To jest to samo - narażanie się na ryzyko, bez żadnego konkretnego powodu, w imię jakiejś wyimaginowanej "wolności". A nawet jeszcze gorzej - narażanie na ryzyko innych. Zrozumiałe, że trzeba to tępić, tak samo jak tępi się przejeżdżających na czerwonym.

1
somekind napisał(a):

Swoją drogą, to ja się nawet cieszę, że Polacy tak silnie trzymają się tradycji. "Antek" został wydany 140 lat temu, a podejście do medycyny w Narodzie nadal na tym samym poziomie.

Pytanie, czy takie podejście jak opisane w "Antku" kiedykolwiek w narodzie było, czy to tylko propaganda. Dużo bardziej prawdopodobne wydaje mi się to drugie. Ludzie mają instynkt, którego elementem jest próba zachowywania dzieci przy życiu. Historia Rozalki z "Antka" jest bardzo mało prawdopodobna. Ile lat mogłaby mieć znachorka z takimi metodami jak opisane w książce? 18? Bo raczej zbyt długo by nie pożyła proponując takie metody - ludzie wiejscy sami by zdecydowali, co z taką osobą zrobić, nie czekaliby na sądy.

1
somekind napisał(a):

Swoją drogą, to ja się nawet cieszę, że Polacy tak silnie trzymają się tradycji. "Antek" został wydany 140 lat temu, a podejście do medycyny w Narodzie nadal na tym samym poziomie.

No dość trafna analogia. Zamiast przeczekać chorobę i zwyczajnie dbać o pacjenta, jego dobrą dietę i higienę, to aplikuje się niepotrzebne szkodliwe działania, czym uśmierca się osoby, które mogły przeżyć (ale histeria spowodowala brak ogólnych szczepień i diagnostyki, np. nowotworów).
Otóż w życiu czasami najtrudniej jest nie wpaść w panikę i nie podejmować panicznych działań.

0

Na Podlasiu postanie szpital leczący problemy psychiczne po Covidzie.

I jak tu wątpić w możliwości podlaskiej medycyny. Ciekawe, jak prace nad szczepionką?

1

Mnie to zastanawia, że podają w mediach w nagłówkach i na początkach artykułów, że w Polsce mamy 800 respiratorów (przeznaczonych na covid), a 600 jest już wykorzystanych, a dopiero później jak człowiek doczyta gdzieś to jednak się okazuje, że w Polsce jest 11 tys. respiratorów w sumie, no ale lepiej wygląda i straszniej jak się powie, że jest 800.

Druga rzecz, to jestem ciekaw, czy z miejscami w szpitalach nie jest podobnie.
Czyli, że np. zrobili w szpitalu duży oddział Covid, który nie jest całkowicie zapełniony, przez co inne oddziały się skurczyły i jak ktoś potrzebuje opieki to go nie przyjmą, bo po pierwsze najpierw chcą test robić i mieć wynik co trwa, a po drugie to przyjmują na taki oddział tylko z covidem, więc jak nie masz covid to umieraj.
Nie wiem czy tak jest, zastanawiam się.

Jeżeli ktoś potrafi znaleźć jakieś statystyki na temat ilość wszystkich łóżek w szpitalach w Polsce (nie tylko covidowe), ile jest zajętych, to było by spoko jakby wrzucił.

Ja znalazłem na https://bdl.stat.gov.pl/BDL/dane/podgrup/tablica, że mamy 180 tys. łóżek w szpitalach i ciekaw jestem teraz ile jest w szpitalach pacjentów na covid, wątpie, żeby chociaż połowa z tego.
Liczba łóżek w szpitalach

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1