"- Skoro społeczeństwo zaakceptowało ograniczenia, możemy wprowadzać dalsze - zapowiedział wczoraj wiceminister zdrowia Adam Fronczak."
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10657092,Rok_po_zmianie_przepisow_ministerstwo_zdrowia_chce.html
A społeczeństwo jeszcze przyklaśnie...
"- Skoro społeczeństwo zaakceptowało ograniczenia, możemy wprowadzać dalsze - zapowiedział wczoraj wiceminister zdrowia Adam Fronczak."
Świetna logika. Dlatego lepiej się przeciwstawiać wszelkim zakazom ze strony państwa (nawet tym które mają jakieś podstawy) bo za 20 lat będziemy żyć w ustroju totalitarnym.
Mamy tyle wolności ile nie damy sobie odebrać
I bardzo dobrze. Ja na pewno przyklasnę. Zakazać palenia papierosów i egzekwować ten zakaz.
Ja bym zakazał podpisywać się na forum nickiem "othello" strasznie wqrwia mnie ta ksywka, a to szkodzi na serce.
Jak kur*** paliły na przystankach czy pociągach tak palą nadal.
Bo tego nie da się wytępić, głupota i tak zawsze zwycięży nad rozumem.
Wyprodukowanie paczki papierosów to ok. 80 gr. każdego dnia oddaje HARACZ jakieś 5PLN do państwa i jeszcze problem bo nie mogę sobie zakurzyć jak chcę zająć czymś ręce czy czekam na coś. Osobiście nie palę na przystankach, ale jak idę po mieście to z fają w zębach i nic mnie to nie obchodzi... za palenie w miejscu publicznym dostałem już 2 mandaty mimo to sram na nie. Jakoś za legalizacją marysi jest każdy i zagłosuje na najgorszego debila bo najważniejsze - legalizacja, ale jak już idzie o papierosy to co? to mi to śmierdzi nie jest cool to nie taki szpan jak powiedzieć "ale się wczoraj zbakałem z kumplami...".
Ja palę dla swojej przyjemności jakoś jak wciągałem się w nałóg to nikogo to nie obchodziło - zawsze gdzie się nie jechało to każdy palił w domu a teraz taka nagonka, do tego ceny z kosmosu nie wspominając już o tym, że jak ktoś MUSI zapalić i nie może to o niczym innym nie myśli tylko o puszczeniu sobie dymka.
Dlaczego nie zakazać coli czy innego gówna ja akurat tego nie pije - bo to świństwo... niech zrobią zakaz spożywania żarcia na wynos itp. przechodze obok takiego typa i mi to śmierdzi. Argument ile kosztują państwo choroby wywołane paleniem a ile np. cukrzyca?
nobody napisał(a)
Wyprodukowanie paczki papierosów to ok. 80 gr. każdego dnia oddaje HARACZ jakieś 5PLN do państwa i jeszcze problem bo nie mogę sobie zakurzyć jak chcę zająć czymś ręce czy czekam na coś.
Łał, płacisz akcyzę, bohater narodowy.
Nikt Ciebie, ani żadnego innego palacza, o to nigdy nie prosił.
Jakoś za legalizacją marysi jest każdy i zagłosuje na najgorszego debila bo najważniejsze - legalizacja, ale jak już idzie o papierosy to co?
Każdy? Większość społeczeństwa jest raczej przeciwko, mimo że przyniosłoby to dochody do budżetu.
A papierosy już są legalne, więc o co chodzi?
Ja palę dla swojej przyjemności jakoś jak wciągałem się w nałóg to nikogo to nie obchodziło - zawsze gdzie się nie jechało to każdy palił w domu a teraz taka nagonka, do tego ceny z kosmosu nie wspominając już o tym, że jak ktoś MUSI zapalić i nie może to o niczym innym nie myśli tylko o puszczeniu sobie dymka.
Ktoś Ci kazał wpaść w nałóg? Idź na terapię odwykową, jeśli Ci on przeszkadza.
Dlaczego nie zakazać coli czy innego gówna ja akurat tego nie pije - bo to świństwo...
Bo papierosy nie są nielegalne, więc czemu cola miałaby być zakazana?
Argument ile kosztują państwo choroby wywołane paleniem a ile np. cukrzyca?
Leczenie cukrzycy to jakieś 2-2,6 mld zł rocznie, leczenie raka płuc to ok. 400mln. Tylko porównywanie tego jest bez sensu, bo cukrzycy żyją, a tylko 10% chorych na raka przeżywa dłużej niż 5 lat. No i jakby nie patrzeć, nie każdy ma cukrzycę przez obżarstwo.
Leczenie cukrzycy to jakieś 2-2,6 mld zł rocznie, leczenie raka płuc to ok. 400mln. Tylko porównywanie tego jest bez sensu, bo cukrzycy żyją, a tylko 10% chorych na raka przeżywa dłużej niż 5 lat. No i jakby nie patrzeć, nie każdy ma cukrzycę przez obżarstwo.
No i jakby nie patrzeć, nie każdy ma raka płuc przez palenie papierosów.
Bo papierosy nie są nielegalne, więc czemu cola miałaby być zakazana?
Myślę, że już wkrótce będą zakazane.
My, palacze, ratujemy polską służbę zdrowia i system emerytalny. Większość chorób związanych z paleniem ma krótki przebieg i zwykle dopiero po wielu latach palenia i płacenia składek. Szybki rak czy zawał i do piachu, bez lat emerytury i leczenia na inne choroby. Dodatkowo nie należy zapominać o dziesiątkach tysięcy złotych w akcyzie od każdego palacza.
Zminimalizować instytucje państwa do wojska i policji pilnujących porzadku, a nie ganiających szczeniaków za worek trawy, prawo zapewniające pełną wolność jednostki, dopóki nie wchodzi ona w wolność innej osoby, instytucje zarządzające na poziomie gmin, a jak nie to niech Spie****. Ktoś chce pić? Niech pije, ale jak jest agresywny po alkoholu i szkodzi innymi - do pierdla na 30 lat, dla zasady, a jak sobie w domu pije, krzywdy fizycznej nie robiąc przy tym nikomu - proszę bardzo. To samo papierosy, czy marihuana. Państwo i kościół to mafie. Dopóki państwo nie będzie zminimalizowane do potrzebnego minimum, dopóty nie ma co nawet sensu rozmawiać na ten temat - chyba że rewolucję zrobić ; )
A swoją drogą - poszlibyście w marsz chcący obalić władzę państwową? Czy tylko moglibyście narzekać, a sami d**y ruszyć się bali. Jeżeli byłaby konkretna inicjatywa otwarta osób w kwestii państwa na zasadach wyżej przeze mnie wymienionych ja bym poszedł (oczywiście jeżeli by była konkretna liczba chętnych, kilka tysięcy, a nie kilkanaście czy kilkadziesiąt osób).
Ja bym zakazał mydlenia oczu czy też trucia d**y.
Np mydlenie oczu emeryturami czy trucia d**y kłamstwami o marihuanie.
A swoją drogą - poszlibyście w marsz chcący obalić władzę państwową? Czy tylko moglibyście narzekać, a sami d**y ruszyć się bali. Jeżeli byłaby konkretna inicjatywa otwarta osób w kwestii państwa na zasadach wyżej przeze mnie wymienionych ja bym poszedł (oczywiście jeżeli by była konkretna liczba chętnych, kilka tysięcy, a nie kilkanaście czy kilkadziesiąt osób).
Ja bym poszła... ale raczej nie pójdę. A to dlatego, że większość takich inicjatyw, posiada jeden-dwa sensowne postulaty, a potem dojebują jakimś "Jezus na króla Polski" i robi się żal. Nie ma obecnie żadnej partii/ugrupowania w Polsce, której program pokrywałby się z moim poglądami w 100%. W tych najbliższych mi jest to ok. 50%.
aurel napisał(a)
No i jakby nie patrzeć, nie każdy ma raka płuc przez palenie papierosów.
Owszem, tylko tych z cukrzycą nie przez obżarstwo jest więcej niż tych z rakiem płuc w ogóle.
Myślę, że już wkrótce będą zakazane.
Nie sądzę, z tego jest akcyza.
Zjarek napisał(a)
My, palacze, ratujemy polską służbę zdrowia i system emerytalny.
A dzieci z pożaru i kotków z drzew to już nie ratujecie?
Służba zdrowia jest utrzymywana ze składki zdrowotnej, a 15 mld wpływu z akcyzy od wyrobów tytoniowych to nie jest nawet 1/3 dopłaty budżetowej do ZUS.
Większość chorób związanych z paleniem ma krótki przebieg i zwykle dopiero po wielu latach palenia i płacenia składek. Szybki rak czy zawał i do piachu, bez lat emerytury i leczenia na inne choroby. Dodatkowo nie należy zapominać o dziesiątkach tysięcy złotych w akcyzie od każdego palacza.
Na miliony palaczy raka dostaje kilkadziesiąt tysięcy. Większość jednak ma przewlekłe choroby np. serca (również spowodowane paleniem), żyje, bierze emerytury i jeszcze refundowane leki.
Odnośnie PROTECT IP: nastąpi koniec darmowych pornoli!!! No chyba, że amatorskie na zbiorniku :P
aurel napisał(a)
A jest możliwe, żeby dogodziła jakaś tylko mi? :)
jest.
- Partię polityczną zgłasza się do ewidencji partii politycznych, zwanej dalej "ewidencją", prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Warszawie, zwany dalej "Sądem".
[...]- Do zgłoszenia należy załączyć:
[...]
- wykaz zawierający imiona, nazwiska, adresy zamieszkania, numery ewidencyjne PESEL i własnoręczne podpisy popierających zgłoszenie co najmniej 1000 obywateli polskich [...]
tylko musisz przekonać te 999 osób, że będą dogadzać tylko tobie.
nobody napisał(a)
** to mi to śmierdzi **
Nie ma nic gorszego niż osoba która wysiada z pociągu/autobusu i od razu zaczyna palic. Smród fajek doprowadza mnie do furii, jak dla mnie to możesz sobie palic gdzie chcesz, oby nikt inny nie musiał wąchac Twoich smrodów.