Zwrot "biją mnie Niemcy" nabrały nowego znaczenia po 11 listopada 2011. Jeżeli ktoś nie wie to informuję, że 11 listopada 2011 niemiecka antifa atakowała ludzi z polskimi emblematami na ul. Nowy Świat w Warszawie, m.in. pobiła uczestników grupy rekonstrukcyjnej w polskim mundurach, którzy byli w drodze na defiladę historyczną. Bojówkarze z Niemiec wg polskiej Policji atakowali również przypadkowych przechodniów z polskimi flagami oraz policjantów, a po interwencji Policji zabarykadowali się w kawiarni Krytyki Politycznej.
Krytyka Polityczna kategorycznie odcina się od niemieckich bojówkarzy, przy okazji strasząc wszystkich uważających inaczej sądem. Z kolei polscy anarchiści na stronie http://cia.media.pl napisali, że niemiecka antifa zachowywała się nadzwyczaj spokojnie i została zatrzymana przez polską Policję z pobudek szowinistycznych :)
Co grupa zamaskowanych niemieckich lewaków robiła 11 listopada 2011 w Warszawie? Dlaczego wśród 210 zatrzymanych przez Policję uczestników manifestacji z 11 listopada 2011 było aż 94 Niemców? Tego chyba nigdy się nie dowiemy, a to ze względu na udział mediów od GW po TVN, które rozmywają odpowiedzialność za udział niemieckich bojówek w marszu, a podkreślają skandaliczne zachowanie uczestników Marszu Niepodległości w tym agresywne hasła takie jak "Bóg, Honor, Ojczyzna" :)