Zamek błyskawiczny

0

Hello :)
Ostatnio obejrzałem parę odcinków programu Stop Drogówka i jeden fragment, co mnie zachęcił do założenia tego tematu:
Mianowicie, chodzi o zasadę zamka błyskawicznego.
Ja uważam to za słuszne kopiowanie zdrowych rozwiązań drogowych z krajów, gdzie panuje wyższa kultura jazdy :) Czy się ktoś nie zgadza? :P

0

u nas w kraju jakieś 95% kierowców jest za tępa aby pojąć tą ideę. I wiem co mówię, bo co najmniej 4 razy dziennie od poniedziałku do piątku mam okazję uczestniczyć w czymś co zamek powinno chociaż przypominać.

I wcale nie mówię tu o "tirach" czy osobówkach próbujących wymusić poprawną jazdę przez blokowanie zwężanego pasa ale o tych wszystkich DEKLACH I DEBILACH, którzy wbijają się, często na cham z pasa, który jest zwężany na ten drugi (trzech pasów prawie w Polsce nie ma więc przemilczmy taki przypadek) 100, 200, 500 metrów przed zwężeniem!

Jak już jest taki temat to wystosuję tu mój apel do wszystkich inteligentnych inaczej

<font size="6">Jak jedziesz zwężanym pasem to jedź nim do samego prostytutka końca!!!</span>

0

trzech pasów prawie w Polsce nie ma więc przemilczmy taki przypadek
Nie ograniczaj Polski do swojego miasta :-)

0
Azarien napisał(a)

trzech pasów prawie w Polsce nie ma więc przemilczmy taki przypadek
Nie ograniczaj Polski do swojego miasta :-)

to znaczy gdzie są te bajeranckie trzy pasy? Powiem więcej, koło mnie jest chyba najwięcej dróg z ilością pasów w jedną stronę większą niż 2. Mamy A4 w Katowicach gdzie miejscami są NAWET 4 pasy (ale dość szybko się kończą i praktycznie do samego Poznania - poza krótkim odcinkiem, gdzie jest strome wzniesienie, są cały czas 2 pasy), Na Kraków, pomijając ilość pasów przed bramkami są dwa pasy, A1 koło Rybnika (pochwalę się, że się nią już woziłem :p) ma 3 pasy WOW, A4 pod Łodzią ma nawet 4 pasy, tylko że 2 odbijają na W-we :/. DTŚka też ma miejscami 3 pasy. Trasa z północy na południe, o ile do Łodzi są przynajmniej dwa pasy to dalej praktycznie aż do A1 pod Gdańskiem to jest porażka (nie wspominając o "obwodnicy" Torunia, gdzie jedzie się przez wsie, gdzie miejscami dwa tiry mają problem aby się minąć :/. Droga na Poznań, czy to 11 czy 5 wygląda jak droga u mnie przez wieś - miejscami nawet pobocza nie ma. Gdyby nie EURO2012 to byśmy byli dalej "sto lat za murzynami" a tak to przynajmniej coś się ruszyło i są perspektywy na lepsze jutro. A co do dróg, o których pisałem wcześniej to i na 86 i na S1 są od dłuższego czasu remonty.

Nie wiem Azariel, gdzie Ty mieszkasz ale ja uważam, że mieszkając w Dąbrowie Górniczej nie mam co na drogi narzekać patrząc na resztę Polski (w pobliżu A1, A4, DK86, S1, DTŚ), natomiast patrząc na Niemcy czy USA to jest ogromna różnica.

PS mimo iż jestem programistą to zdarza mi się dużo jeździć po Polsce (poza samym wybrzeżem i Beskidami) także jakieś rozeznanie mam i widzę jak wyglądają drogi w Polsce

0

@Misiekd, czym Ci podpadł Poznań, że w odróżnieniu od innych miast piszesz go z małej litery?

0

musiał mi się shift nie wcisnąć (dwa razy, hmm)

BTW poprawione

0

Freud miałby tu wiele do powiedzenia. ;P

0
Misiekd napisał(a)

to znaczy gdzie są te bajeranckie trzy pasy?
Nie wiem czy bajeranckie, ale w Szczecinie jest sporo. Ale nie licytujmy się na pasy. Jeśli chodzi o jazdę „na zakładkę” albo „na zamek” to oczywiście ma to sens.
A jeszcze większy sens ma, by pas się nie kończył wcześniej niż przed skrzyżowaniem… chyba że to pas wjazdowy na drogę szybkiego ruchu oczywiście. Ale tam jest mniejsze ryzyko korka niż w centrum miasta…
Pas „kończący się” w mieście przed skrzyżowaniem nie zwiększa bowiem przepustowości ulicy, tylko jej pojemność. Wszystko i tak musi się zjechać na jeden pas do wąskiego gardła, a wtedy już lepiej, by wszyscy jechali jednym pasem, niż tracili czas na „zapinanie zamka”.
Rozwiązaniem jest nie „zamek”, a nierobienie kończących się pasów. Jeśli już musi się kończyć, to równie dobrze można nie robić go wcale.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1