Cześć, potrzebuję jakieś rozwiązanie podtrzymujące Raspberry przy życiu w razie zaniku prądu. Pewnie najprościej jakiś UPS zwykły ale to pieruństwo samo z siebie żre prąd jak głupie. Jakiś zasilacz buforowy czy coś takiego. Stosuje ktoś takie rozwiazanie u siebie?
0
5
A zwykły powerbank Ci nie wystarczy? ewentualnie coś takiego:
Alledrogo
2
MiL napisał(a):
Cześć, potrzebuję jakieś rozwiązanie podtrzymujące Raspberry przy życiu w razie zaniku prądu. Pewnie najprościej jakiś UPS zwykły ale to pieruństwo samo z siebie żre prąd jak głupie. Jakiś zasilacz buforowy czy coś takiego. Stosuje ktoś takie rozwiazanie u siebie?
Raspberry Pi ma różne zastosowania. Dobrze by było napisać, do czego go używasz.
Ja używam do grania, więc pobór prądu jest spory. Jak do zasilania, zamiast zasilacza, użyłem portu USB listwy zasilającej, to działało, ale to połączenie było zbyt słabe i Retro Pie wyświetlał mi ostrzeżenie (ikonka z piorunem). Poza tym gry miejscami lagowały.
Pewnie do jakiejś zabawy w elektronikę power bank by dał radę. Ale jeśli używasz do grania i w razie zaniku prądu chcesz podtrzymać przy życiu Raspberry Pi razem z monitorem, to raczej tylko UPS da radę.
Ja nie używam żadnego UPSa. Jak mi nagle wysiądzie prąd podczas grania, to nic się nie dzieje. Poza tym nigdy mi się to nie zdarzyło, no i często zapisuję stan gry.
0
Te nakładki są ciekawe, muszę zrobić research.
Powerbanki się nie nadają bo muszą to być passthrough żeby dawały zasilanie podczas ładowania, a w dodatku po zaniku prądu przełączenie na baterię zajmuje im zbyt długo.
A na malinie stoi Home Assistant, do gier UPS mie niepotrzebny :)