Matematyka na UJ

0

Witam, szukam opini o matematyce (czystej) na UJ (najlepiej studentów/absolwentów tego kierunku)
Przyszłość wiążę z AI/ML i ewentualnie pracą naukową.

0
woinish napisał(a):

Witam, szukam opini o matematyce (czystej) na UJ (najlepiej studentów/absolwentów tego kierunku)
Przyszłość wiążę z AI/ML i ewentualnie pracą naukową.

Mówię na podstawie innych co studiowali matematyke w Krakowie i własnych obserwacji:
Matma jest tam na dobrym poziomie, bo idą tam olimpijczycy z matmy z południowej Polski, więc jak lubisz matme to imo pomysł jest dobry, ale ... musisz się zdecydować co do specjalizacji, bo

  • Jak chcesz iść na AI/ML to idź na matme stosowaną, bo będziesz miał więcej czasu na przygotowanie się z przydatnych rzeczy.
  • Jak chcesz wiązać swoją przyszłość z pracą naukową to idź na matematykę teoretyczną, ale musisz być serio dobry i lubić matmę. Takie info dostałem od koleżanki po matmie, że ta teoretyczna to jest już dla ludzi co chcą zostać na uczelni. Patrząc po syllabusie faktycznie poziom nietrywialny.

Osobiście dodam, że jeśli nie jesteś jeszcze zdecydowany to polecam rozważyć też Informatykę na EAIIB, bo tam matematyka tez jest na wyższym poziomie a myslę, że Informatyka lepiej Cię przygotuje pod AI/ML.

2

Czyli klasyczny problem z matematyką na UJ - do nauki matematyki na UJ ma cię przygotować twoje liceum, nie sam UJ w czasie pierwszego roku. UJ nie jest od tak przyziemnych spraw i niewiele go obchodzi że kolejni ministrowie coraz bardziej obcinają program matematyki na poziomach liceum i niższych. No chyba, że jesteś uczniem jednego z kilku liceów na których UJ prowadzi kursy przygotowawcze. Jeśli nie to lepiej by twoje liceum uczyło cię całkować i różniczkować a i liźnięcie nieco algebry liniowej nie zaszkodzi [tak, są takie].

Jak chcesz pracę naukową to rób studia za granicą nawet jeśli będzie trzeba na nie zarabiać na przysłowiowym zmywaku przez rok. Zdrowsze dla ciała i umysłu. UJ na ścisłych niszczy wiarę w siebie i jesteś traktowany jak kula u nogi albo petent w peerelowskim urzędzie. Do tego polskie "pracowanie naukowo" będąc utrzymankiem instytucji państwowych to Bareja do kwadratu. I niestety te patologie są kontynuowane i konserwowane również przez pracujących juz naukowo milenialsów. Piszę w oparciu o doświadczenia własne z mojego kierunku informatycznego gdzie miałem styczność z prowadzącymi z MI jak i rozmów ze studiującymi czystą matematykę.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1