Studia zaoczne - czy jest różnica pomiędzy uczelniami?

0

Hej

Zastanawiam się czy jest różnica na jaką pójdę uczelnię, jeśli chcę studiować zaocznie? Lepiej iść na taką gdzie jest łatwiej, bezstresowo i uczyć się tego co mnie interesuje czy wybrać jakiś AGH?

+Studenci zaoczni mogą mieszkać w akademikach? :D

Pozdrawiam!

P.S. Żeby nie było, że jestem jakimś strasznym ignorantem, chodzi mi mniej więcej o to, że jeśli interesują mnie np.systemy operacyjne, to chętnie posłucham na wykładach, porobię ćwiczenia i zgłębię to w tygodniu, poza zajęciami, ale niekoniecznie chcę tracić czas na te technologie, które mnie nie interesują i usatysfakcjonuje mnie 3.0 niskim nakładem pracy - wystarczy taka ogólna wiedza. Na lepszej uczelni mogą więcej wymagać i bardziej męczyć o głupoty, też nawet jeśli coś jest interesujące, mogą uczyć starych / złych praktyk no i tutaj znowu dochodzi kwestia straty czasu.

Jeśli to istotne, to interesują mnie okolice sysadmin / bezpieczeństwo.

1

Studia dzienne od zaocznych różnią się tym, że na zaocznych więcej materiału musisz znaleźć sam, a co za tym idzie więcej pracować w domu.
Oczywiście na świadectwie ukończenia studiów też masz zapisany rodzaj studiów.

Tak, możesz mieszkać w akademiku będąc studentem zaocznym.

0

Ja proponowałbym łatwiejsze zaoczne studia + robić to co Cię pasjonuje (w sensie projekty do portfolio / doświadczenia a może już praca w zawodzie i zbieranie komercyjnego doświadczenia bo to jest bardzo cenne).

Oczywiście polecam skończyć studia inżynierskie ale także i magisterskie bo to nigdy Ci w karierze nie zaszkodzi a pomóc może bardzo natomiast jeśli nie planujesz kariery naukowej to wybrałbym łatwiejsze studia + czas na rozwijanie swoich zainteresowań w obszarze IT. Bo tylko za dogłębną znajomość konkretnego tematu Ci dobrze zapłacą.

0
wafijin napisał(a):

Hej

Zastanawiam się czy jest różnica na jaką pójdę uczelnię, jeśli chcę studiować zaocznie? Lepiej iść na taką gdzie jest łatwiej, bezstresowo i uczyć się tego co mnie interesuje czy wybrać jakiś AGH?

Chyba sobie sam odpowiedziałeś.

+Studenci zaoczni mogą mieszkać w akademikach? :D

Z tego co wiem to nie. Chyba że wynajmować pokój na zjazdy.

P.S. Żeby nie było, że jestem jakimś strasznym ignorantem, chodzi mi mniej więcej o to, że jeśli interesują mnie np.systemy operacyjne, to chętnie posłucham na wykładach, porobię ćwiczenia i zgłębię to w tygodniu, poza zajęciami, ale niekoniecznie chcę tracić czas na te technologie, które mnie nie interesują i usatysfakcjonuje mnie 3.0 niskim nakładem pracy - wystarczy taka ogólna wiedza. Na lepszej uczelni mogą więcej wymagać i bardziej męczyć o głupoty, też nawet jeśli coś jest interesujące, mogą uczyć starych / złych praktyk no i tutaj znowu dochodzi kwestia straty czasu.

Kombinujesz cos. Idź na jakiś kurs. Poczytaj książki. To o czym piszesz to ci studia nie dadzą - chyba że jakaś ukierunkowana podypolomówka.

1
kotowski napisał(a):

robić to co Cię pasjonuje (w sensie projekty do portfolio)

OP chciał iść na AGH a nie na ASP

Portfolio. Tego potrzebuje każdy twórca.
Co powinno się w nim znaleźć? Ile prac umieścić w portfolio? I w jakiej formie właściwie je zrobić?
Najczęściej portfolio to strona internetowa do pokazania pracodawcy.

0

Żeby nie było, że jestem jakimś strasznym ignorantem, chodzi mi mniej więcej o to, że jeśli interesują mnie np.systemy operacyjne, to chętnie posłucham na wykładach, porobię ćwiczenia i zgłębię to w tygodniu, poza zajęciami, ale niekoniecznie chcę tracić czas na te technologie, które mnie nie interesują i usatysfakcjonuje mnie 3.0 niskim nakładem pracy - wystarczy taka ogólna wiedza

Tak, wszyscy tak mówią, a kończy się jak zwykle, kwikiem i płaczem że nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem, bo nagle okazuje się, że w sumie można wszystko zdać w trybie panda3 a na pracę dyplomową oddać CRUDa z tutoriala i pan ambitny jednak nie znajduje niczego co go interesuje.

Już nawet nie będę pisać o tym, że pojęcia nie masz co ci się może później przydać a co nie.

0

Ja bym polecał iść na najlepsze i najbardziej wymagające studia/uczelnie na jaką dana osoba jest się w stanie zakwalifikować.
Z kwalifikacją na studia zaoczne chyba nie ma na ogół problemu bo liczy się kolejność zgłoszeń (ale mogę się mylić).

Ukierunkowywanie się na tym etapie nie ma specjalnie sensu chyba że ktoś jest ekspertem w swoim fachu i ma wiele lat doświadczenia co nie zmienia faktu że nawet wtedy warto czerpać z innych dziedzin/wiedzy.

0
wafijin napisał(a):

Zastanawiam się czy jest różnica na jaką pójdę uczelnię, jeśli chcę studiować zaocznie? Lepiej iść na taką gdzie jest łatwiej, bezstresowo i uczyć się tego co mnie interesuje czy wybrać jakiś AGH?

To już zależy od Ciebie, masz taką super firmę jak Comarch w krakowie gdzie bez AGH nie podejdziesz, a masz zwykłe firmy jak Akamai, Cisco, Ocado itd. których nie robi czy jesteś z AGH czy z WSRH ważne że masz papier. Ja bym wybrał łatwiejszą uczelnię, ale wtedy naprawdę musisz mieć samo zaparcie i się rozwijać w kierunku który cię itneresuje.

2
pre55 napisał(a):

Comarch w krakowie gdzie bez AGH nie podejdziesz

urban legends - serio

0
wafijin napisał(a):

Zastanawiam się czy jest różnica na jaką pójdę uczelnię, jeśli chcę studiować zaocznie? Lepiej iść na taką gdzie jest łatwiej, bezstresowo i uczyć się tego co mnie interesuje czy wybrać jakiś AGH?

Obecnie poszedłem na studia, które w programie miały coś co mnie interesowało. Studia są zaoczne, nie to, że miałem wybór, bo pracuje, ale jednak. Po rozpoczęciu studiów, okazało się, że sylabus, jak i reklama studiów (co jest jeszcze bardziej chore) są nieaktualne i to co mnie interesowało, nie jest obecnie wykładane :) taka sytuacja :)

+Studenci zaoczni mogą mieszkać w akademikach? :D

Nie wiem czy mieszkać, ale z całą pewnością mogą chodzić na imprezy do akademików i okradać lodówki dziewczyn, więc wychodzi na jedno.

niekoniecznie chcę tracić czas na te technologie, które mnie nie interesują i usatysfakcjonuje mnie 3.0 niskim nakładem pracy - wystarczy taka ogólna wiedza.

Ja nie o technologiach, ale o wiedzy jako takiej: jak byłem na studiach licencjackich (kierunek niezwiązany z informatyką), miałem język rosyjski. Sądziłem, że jest mi to w życiu niepotrzebne, więc nie chodziłem, oraz nie uczyłem się poza na zaliczenie/egzamin (o dziwo zdobyłem certyfikat). Parę lat po ukończeniu studiów, znalazłem się w pracy pośród klientów z Rosji. Taka sytuacja nr2 :) Zaskakujące jest, co może w życiu się przydać.

Ze studiów magisterskich też znalazłoby się parę przykładów oraz etceterów. Pierwszy lepszy, filozofia. W sumie to nawet mnie to interesowało, ale nie z takiego akademickiego podejścia. Niezależnie od tego, poszedłem na łatwiznę i za proste zadanie postawiono mi 3.0. Dziś też mam filozofie na studiach informatycznych (swoją drogą, dziwne jak dla mnie). Mógłbym mieć przepisaną ocenę, ale wykładowca nie przepisuje ocen poniżej 4.0.

The list goes on......

0

Z perspektywy czasu uważam że lepiej iść na łatwiejsze studia. Przedmiotów będziesz miał w opór, zainteresuje cie może kilka. Średnia studiów też jest mało istotna, do tego co masz na dyplomie wlicza się również ocena za prace, stosunek jakoś 50-50, więc nawet jak olejesz studia na 3.5 na koniec, a prace obronisz na 4.5 to kończysz z 4.0 bez większego problemu ;p Lepiej żeby uczelnia zajmowała jak najmniejszą część twojego życia. Poza tym pamiętaj. Egzamin/kolokwium zawsze można powtórzyć, a impreze niekoniecznie :D

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1