Cześć,
jestem programistą Java z wykształceniem informatycznym i 4 letnim stażem pracy. Z racji tego, że pracowałem jako podwykonawca projektów, miałem kontakt głównie z menadżerami i developerami. Wiem jednak, że na projekcie uczestniczyły osoby pełniące mniej techniczne role typu: testerzy bądź trenerzy oprogramowania, z którymi niestety nie miałem ścisłego kontaktu i nie znałem ich umiejętności.
W związku z tym mam do was pytanie, które skierował do mnie mój brat. Mój brat nie ma stricte-technicznego wykształcenia (ukończył ratownictwo medyczne), aczkolwiek miał "bazową" styczność z programowaniem wcześniej:
- ukończone liceum o profilu matematyczno - informatycznym (poznanie podstaw programowania w C)
- umiejętność obróbki graficznej (obraz + film) i budowania statycznych stron internetowych (prosty HTML + CSS)
W związku z marnymi szansami na rozwój i słabymi możliwościami finansowymi w zawodzie medycznym, zaczął rozważać opcje powrotu do dawnych zainteresowań informatycznych. Pierwszym krokiem miałoby być rozpoczęcie studiów podyplomowych, które kształcą z front-endu (opis kierunku mówi, że studia są dedykowane także dla laików, bez styczności z programowaniem).
Zakładam, że brat ma marne szanse na wielki sukces w zawodzie (bez pełnowymiarowych, 3/5-letnich studiów) aczkolwiek myślę, że ma duże szanse na to by pełnić role mniej techniczne, typu tester bądź trener.
Co sądzicie o tym pomyśle? Czy znacie osoby, które zaczęły pracę w ten sposób? Czy jest w ogóle zapotrzebowanie na osoby po takim toku kształcenia?
Z góry dziękuję za pomoc!