Witajcie Panie i Panowie,
Otóż moja sprawa wygląda tak, od dwóch lat pracuję w małej firmie jako hm, web developer? Nawet nie wiem czy można to tak do końca nazwać. Klepiemy strony, sklepy głównie na gotowych CMS'ach czyli dostajemy szablon, tniemy, dorabiamy funkcjonalności potrzebne klientom, ale niestety nie jest to moja praca marzeń, zwłaszcza, że firma zamiast się rozwijać stoi w miejscu, mam 26lat i wiem, że jak nie pójdę teraz sam do przodu to w pewnym momencie zostane już w czarnej d..., gdy przyjdzie rodzina, dziecko, czasu na naukę nie będzie, coś takiego jak Less, Sass, Git w ogóle w tej firmie nie funkcjonuje co mogłoby przyspieszyć pracę. Zarobki też nie jakieś super 3200zł na rękę, także wracając do domu robię jeszcze swoje rzeczy aby coś więcej zarobić, ale tego też już mam dosyć, wracając z jednej pracy idę do drugiej. Zastanawiam się nad przejściem na typowego front-endowca, na początek myślę aby dobrze pojąć Sass i ogarnąć AngularJS ale czy to dobra droga? Czy może iść w coś innego? Aplikacje mobilne? Jeśli tak to od czego z tym zacząć? Aby móc za kilka miesięcy szukać pracy w jakiejś większej firmie z większymi zarobkami? Stoje teraz na rozdrożu dróg i wiem, że muszę podjąć jakąś decyzję która polepszy moją przyszłość i da mi większą satysfakcję z pracy.
0
0
Przynajmniej u mnie w firmie (kropo) zdecydowanie trudniej jest o FE niż BE. Skoro masz już jakieś doświadczenie z frontem to idź w to na całość.
0
We front end można nieźle zarobić, często nawet bardzo dobrze (w USA widziałem jobsy do $140 na godzinę), jednak warto mieć tu poczucie estetyki lub wyuczone skille w tej dziedzinie (jakieś ASP ?). Bo jednak sama znajomość narzędzi to IMHO trochę mało.
0
Dobre fronty w Londynie bez problemu zarabiaja 400 funtow dziennie, a czesto mozna FE robic zdalnie. Wiec jak masz dobre poczucie estetyki i nie obrzydza cie JS to naprawde warto.
Tak SASS, Bootstrap, vanilla JS (EMCAscript 6/7), Angular to na pewno dobra droga, ktorej nie pozalujesz. No ale tez musisz to lubic.