Muszę przyznać, że z tymi studiami już tak ładnie nie jest. Teraz "drugi kierunek", też jest płatny., Czyli jeśli zawaliłem i chcę zmienić to za kolejny muszę płacić. W każdym razie tak twierdzi Pani w dziekanacie.... Do tego nie stać mnie na te "darmowe" studia. Wybrałem "darmową" uczelnię ale nadrabia kosztami poprawek itp. Gdybym chciał na niej zostać to płacił bym jak na prywatnej. Na to mnie nie stać więc wolę iść do pracy i na zaoczne. Ale mam kiepską sytuację finansową (głównie z przyczyn rodzinnych), więc wolę przez jakieś pół roku mieć zniżki.