Cześć!
Mam moment zwątpienia, więc proszę o radę.
Od października będę studentem 3 roku informatyki (specjalizacja programistyczna). Chciałbym się podjąć pracy zawodowej (studiować będę zaocznie) i równocześnie rozpocząć pracę w zawodzie, ale przeglądam oferty pracy i powoli zaczynam wątpić w możliwość znalezienia jakiejkolwiek i nie wydaje mi się, by ukończenie studiów mogło mi wiele pomóc.
Znam jako tako C/C++, gorzej Javę, znajomością technologii webowych nie miałbym odwagi się pochwalić.
Od jakiegoś czasu przeglądam oferty pracy publikowane na różnych portalach. Wniosek jest jeden: na stanowisko początkującego programisty powinienem mieć co najmniej roczne doświadczenie i Javę biznesową z milionem frameworków w jednym palcu. Albo jako początkujący koleś od backendu wypadałoby znać dobrze obiektowo PHP, mieć 2 letnie doświadczenie zawodowe, JavaScript, Ajax, 10 standardów HTMLa, różnice w przeglądarkach, 3 rodzaje baz danych, itd…
Mieszkam w Bielsku-Białej (ok. 200 tyś. miasto). Zaczynam się zastanawiać, czy to, że coś mi się wydaje doświadczeniem niemożliwym do zdobycia w domu / na uczelni, nie oznacza zwyczajnie, że jestem dupa, a nie koder i powinienem od teraz nie spać, nie widywać się z rodziną, tylko siedzieć nad książkami, żeby móc znaleźć pracę za minimalną krajową (a to minimum roczne doświadczenie? nakłamać w CV?)…
Chcę być programistą bo to po prostu lubię, ale często czytam też, że programowanie to świetny pomysł na życie. Zaczynam wątpić w to powoli…
Macie jakiś pomysł co robić?