Hej,
Prowadzę działalność B2B (wytwarzanie oprogramowania, golang) i mam pytanie, czy mógłbym sobie wziąć np. na fakturę najnowszego RTX 3080 i monitor za 4000 zł. W sumie nie jest mi to konieczne do wykonywanej pracy, ponieważ mam wzięty laptop w leasing. Składam pod siebie stacjonarke. Co Wy o czymś takim czymś myślicie? Czy to jest ok, nie przeczepiłby się do mnie US?
Czy myślisz, że US się zna na technologiach? Powiesz, że jesteś programistą i potrzebowałeś takich urządzeń do pracy.
Jakby trafił się jakiś ambitny zawodnik w urzędzie, który by stwierdził, że po co Ci takie sprzęty, skoro Ty robisz strony albo klepiesz formatki w Delphi, to odpowiadasz wtedy, że owszem, ale się uczysz programowania gier. Wydatki na podnoszenie kwalifikacji, rozwój, kursy, certyfikaty itp. także można bezproblemowo wrzucać w koszty. Tak samo kwestię dwóch komputerów w jednoosobowej działalności też wybronisz - że to do testów, że jeden z nich pełni funkcję serwera do którego się drugi podpina itp. Naprawdę, urzędnik ze skarbówki nie posiada wiedzy, żeby wykazać, czy mówisz prawdę. Rzucisz kilka haseł w stylu REST, Docker, wirtualizacja, wątki, strumień i koleś zgłupieje ;)
Skoro masz działalność związaną z programowaniem, na 99% żadnego zamieszania z tym nie będzie. A nawet jakby było - wykręcisz się. Bierz, VAT odliczaj, a jeśli jesteś osobą wierzącą to jeszcze przy okazji się wyspowiadaj z tego, że oszukujesz w podatkach :P
@janek_sawicki: zakładając że Twój nick to nie jest jakieś wymyślone nazwisko to delikatnie rzecz ujmując chyba nie jest to najlepszy pomysł na tworzenie takich postów w dziale publicznie dostępnym.
Ech, gdybym był urzędnikiem skarbowym to bym się tylko rejestrował jak wlezie na wszystkich forach programistycznych i nikt nie miałby takiej skuteczności w kontrolach :D
Kupujesz GPU do MachineLearning i problem z głowy, nikt w US nie sprawdzi, czy Ty to ogarniasz, a jak nie ogarniasz, to planujesz się uczyć.
Biorąc pod uwagę to, że jakieś 30% programistów z JDG ma w leasingu samochód, którym nigdy nie pojechali do żadnego klienta, a dalsze 60% ma w leasingu samochód, którym jeździ do klienta nielegalnie pracować w jego biurze pod jego nadzorem, to myślę, że zakup wyposażenia za 4 tys nawet nikogo nie zainteresuje.
Hmm a jak wygląda sytuacja konsoli do gier? Analogicznie jak u góry? Uczę się programować gierki na PS5 to mogę wrzucić w koszty?
Tak, jeśli umiesz uzasadnić dlaczego coś kupiłeś, to nie ma problemu. Sam mam znajomego właściciela agencji reklamowej, który w koszty wrzuca swoje ubrania. Dwa razy w roku jedzie że wspólniczka do USA albo innego ciekawego miejsca, kupują tam pełno ciuchów dla siebie, oczywiście wyjazd oraz rachunki wrzucają w koszty. W razie kontroli to wszystkie wydatki były związane z którąś z kampanii dla klienta :D
W każdym razie - nauka pisania gier na PS jest bardzo dobrym powodem, żeby takie urządzenie kupić.
Jeszcze nikt nie poruszył kwestii, że na 99.99% urząd nie poświęci dnia pracy kontrolera na odliczenie 4000 jeśli prowadzisz jdg a Twój pit wydaje się poprawnie wypełniony
Nikt nie poruszył sytuacji gdy po raz kolejny kupujecie nowe urządzenie. Np. ktoś zmienia smartphona co 2 lata, po kilku latach ma 2 smartphony na firmę i chce kupić następny. Co oficjalnie robicie ze starami telefonami?
- Sprzedajecie na fakturę VAT?
- Wyprowadzacie do majątku prywatnego i płacicie VAT od aktualnej wartości rynkowej? Płacicie później dochodowy przy sprzedaży prywatnej?
- Może olewacie temat i sprzedajecie stary telefon na boku? Ale wtedy co wtedy zrobicie podczas zamknięcia firmy po latach?
Chodzi mi o to, że na początku każdy myśli, że zaoszczędzi około 34% kupując elektronikę na firmę. Niestety w przyszłości część zaoszczędzonej kwoty wypadałoby oddać.
Skoro ludzie potrafią wrzucic wakacje z rodziną i znajomymi jako business trip lub consulting to nie widze problemu :P
@KaBeS
z tego co wiem to jest tak - w firmie masz liste środków trwałych, na której znajduja się miedzy innym rzeczy, które kupiłeś za więcej niz 10 tysiecy zł (chyba brutto) lub więcej. Takich przedmiotów z reguły nie odliczasz jednorazowo tylko amortyzujesz ileś lat. (oczywiscie sa od tego wyjatki). Takze jak kupisz sobie PCta za 30 tysiecy - trafia na te liste; jak kupisz auto za 80 tys - również, laptop za 15tys też.
W przypadku likwidacji (nie mylić z zawieszeniem) działalności musisz się wyzbyć tego co masz na liście środków trwałych. Wtedy, w przypadku gdy zdecydujesz się sprzedać, musisz zapłacić podatek od sprzedaży.
Teraz co z rzeczami poniżej 10 tys? Telefon, tańszy laptop, klawiatura, myszka, biurko, krzesło itd...
W teorii - za każda rzecz jaką sprzedajesz jesteś zobowiązany zapłacić VAT i dochodowy. Ale w praktyce nikt nie patrzy co robisz z telefonem za 1000zł, który wymieniasz na nowy po 2 latach. Za małe kwoty, tym bardziej jeśli wszystko inne masz poukładane. No może przy laptopie za 9800zł ktoś mógłby spojrzeć, ale z reguły nie zwraca się na to uwagi.
Z mojej wiedzy, przedmioty w kwotach <10k są traktowane trochę jak koszty bieżące typu chusteczki do wycierania monitora. Kupione, zużyte, nie istnieją.
KaBeS napisał(a):
Nikt nie poruszył sytuacji gdy po raz kolejny kupujecie nowe urządzenie. Np. ktoś zmienia smartphona co 2 lata, po kilku latach ma 2 smartphony na firmę i chce kupić następny. Co oficjalnie robicie ze starami telefonami?
Do tej pory wkładałem do szuflady, bo mogą się czasem jeszcze przydać, albo kiedyś otworzę prywatne muzeum techniki.
Teraz mam telefon z Androidem, to zamiast do szuflady wrzucę do kosza albo blendera.
Chodzi mi o to, że na początku każdy myśli, że zaoszczędzi około 34% kupując elektronikę na firmę. Niestety w przyszłości część zaoszczędzonej kwoty wypadałoby oddać.
Owszem, jeśli się sprzeda, to należy to prawidłowo rozliczyć.
tak jeszcze dodam - @KaBeS nawet jak sprzedasz coś po paru latach to podatek płacisz od kwoty sprzedaży (która zapewne będzie niższa), także ostatecznie i tak na możliwości odliczenia podatku się coś tam zyskuje
no chyba, że coś ci zyskało na wartości; wtedy zarabiasz przez wzrost wartości, ale niestety podatek będzie wyższy
edit
a co do tematu - @janek_sawicki ja bym wliczał i się nie zastanawiał; komputer to podstawa do roboty programisty. nie zdążysz się obrócić i sie okaże że zainteresowałeś się AI albo grafiką i nagle droga karta graficzna będzie podstawą twojej pracy.
Terrored napisał(a):
Hmm a jak wygląda sytuacja konsoli do gier? Analogicznie jak u góry? Uczę się programować gierki na PS5 to mogę wrzucić w koszty?
Chyba nie bo na ps trzeba mieć devkit, ale może niech więcej osób się wypowie, też bym przygarnął ps5 xd
Urzędy nie są aż tak zacofane jeśli chodzi o klasyfikację. Jak rejestrujesz używany samochód to urzędnik dysponuje tabelą w której może sprawdzić czy umowa opiewa na stawkę rynkową.
Z IT jest podobnie, istnieje tabela którą całkiem niedawno widziałem. Dla golanga przewiduje wyłącznie monitor CRT i kartę max 1MB
var napisał(a):
Urzędy nie są aż tak zacofane jeśli chodzi o klasyfikację. Jak rejestrujesz używany samochód to urzędnik dysponuje tabelą w której może sprawdzić czy umowa opiewa na stawkę rynkową.
Z IT jest podobnie, istnieje tabela którą całkiem niedawno widziałem. Dla golanga przewiduje wyłącznie monitor CRT i kartę max 1MB
Dlatego należy programować w Scali. Wtedy nawet 32 rdzeniowy procesor to mało
var napisał(a):
Z IT jest podobnie, istnieje tabela którą całkiem niedawno widziałem. Dla golanga przewiduje wyłącznie monitor CRT i kartę max 1MB
Zgadza się. Z ciekawostek: do Javy nie ma limitu na RAM, a do PHP pozwalają kupić wszystko, bo to i tak nie pomoże.