W obecnych czasach PODPISZ nową umowę zanim wypowiesz starą. Na serio, inaczej może Ci się tyłek palić...
Z reguły gdy składasz wypowiedzenie firma zmusi Ciebie do wykorzystania zaległego urlopu. Chodzi o to że jako odchodzący pracownik i tak już nie masz dużej motywacji do pracy a za niewykorzystany urlop trzeba płacić (nie wiem jak jest teraz z tymi wszystkimi tarczami).
Co do atmosfery, niektórzy się obrażą i przestaną się do Ciebie odzywać (to krótkowzroczne podejście). Będziesz dostawał mniej i raczej marginalne zadania. Nikt się już nie będzie liczył z twoim zdaniem jeżeli chodzi o kwestie architektury systemu itp. Generalnie możesz mieć wyje***, iść na 3h obiad i nikogo to nie ruszy, choć warto być profesjonalnym do końca. Jeżeli sytuacja w firmie jest zła i dużo osób odchodzi oczekuj dłuższych rozmów przy ekspresie do kawy. Generalnie jest to przyjemny okres, co jak liceum po maturze - wrzuć na luz, rozmawiaj z ludźmi i ciesz się nową pracą.
Może się zdarzyć że manager lub inny kolega będzie pytał o to ile będziesz zarabiał jak i o nowe miejsce pracy: NIE PODAWAJ TAKICH INFORMACJI. Powiedz że masz kilka ofert i się jeszcze zastanawiasz.
Firma może wykorzystać te informację na twoją niekorzyść np. jeżeli masz zapis o anty-konkurencji w którym firma ma Ci płacić extra za to że zmieniasz branże.
Warto po odejściu zorganizować piwo dla wszystkich z firmy (lub tylko wybranych z którymi chciałbyś jeszcze popracować). Jeżeli masz kogoś z kim Ci się dobrze pracowało o często udaje się taką osobę wyciągnąć i przy okazji zgarnąć $$$ za polecenie warto więc faktycznie utrzymywać kontakt.
Jestem w mojej 5 robocie więc doświadczenie w tym temacie jako takie posiadam :D Nie panikuj, po 2, 3 zmianach pracy nie będzie to na Tobie robić żadnego wrażenia.
PS. Exit interview - to ściema, nikogo nie obchodzi co powiesz. Najlepiej powiedzieć coś w stylu lepsze możliwości rozwoju w nowej pracy, albo że umożliwi Ci to dalszy rozwój.
PS. PS. Pamiętaj że okres wypowiedzenia liczy się od końca bieżącego miesiąca, więc jak wypowiesz 13 lipca to ostatni dzień pracy to 31 sierpnia. Zawsze wypowiadaj w ostatnim tyg. miesiąca.
PS. PS. PS Ja zawsze wysyłałem wypowiedzenie emailem, zazwyczaj po 1h pojawiał się mój "przełożony" (nie lubię tego słowa z jakiegoś powodu) i była rozmowa 1-1. Nie przyjmuję kontr-ofert więc była krótka piła, sayonara. Czasami były próby wciskania kitu że pojawią się lepsze zadania, podwyżka od stycznia czy coś. Nigdy nie żałowałem zmiany pracy, żałuje za to że w jednym miejscu posiedziałem za długo :P