Po 2 latach ponownie dałem szansę linuxowi. Wybór padł na Kubuntu 18.04. System fajny lecz przerażony jestem masą bugów na moim dell xps. Zmieniłem laptopa (na nowszego della xps), zainstalowałem ponownie ten sam system i niektóre błędy zniknęły, ale pojawiły się kolejne. Jestem przerażony ilością baboli jakie sprawiają że ciężko się z tym systemem pracuje.
Dziś po odłączeniu kabla Ethernet, system nie widział żadnej sieci Wifi :| Pomógł restart komputera.
Kolejna rzecz: po restarcie nie działa "mouse click emulation". Co najlepsze działa gdy wyloguje się z systemu i zaloguje ponownie :D Działa do czasu kolejnego restartu. Ale po kolei: otwieram ustawienia touchpada:
Jak widać okno jest zbyt małe w stosunku do tego co się w nim znajduje. Ale to nic. Rozszerzam sobie to okienko aby widzieć wszystkie dostępne opcje. To nic że większość opcji jest nieaktywna (nie wiedzieć czemu). Minimalizuje okno i przywracam ponownie. Ponownie zmienia się jego rozmiar na ten domyślny. Ponownie okno jest zbyt małe ;) Kolejny babol. Niemniej jednak widać że ustawienia są włączone lecz jednokrotne dotknięcie palcem touchpada nie symuluje kliknięcia myszy.
Kolejna rzecz: instaluje narzędzia JetBrainsa. Po zminimalizowaniu okna IDE, nie można go potem przywrócić ;) Okno się przywraca ale nie na pierwszy plan (jest gdzieś schowane za innymi oknami).
Takich dziwnych rzeczy jest więcej. Chyba zacznę prowadzić wpisy na mikroblogu opisujące dziwactwa linuxa. Niemniej jednak jeżeli ktoś zna rozwiązanie któregoś z moich problemów to będę baaardzo wdzięczny.