Z tym Comarch będzie jeszcze tak, że sami będziecie się prosić, żeby tam pracować. Jak załamie się gospodarka światowa, przyjdzie kryzys to korporacje jak szybko przyszły do Polski, tak szybko uciekną. Pierwsze oznaki już widać.
Najwyżej wrócimy (w przypadku niektórych: pójdziemy) na studia. Przecież Pan Profesor wyraźnie powiedział, że każdego programistę można zastąpić skończoną liczbą studentów, więc miejsc pracy można łatwo namnożyć :)
Paradoksalnie ci co pracują w korpo pierwsi odczują skutki kryzysu. W sensie, że pierwsi stracą pracę. Praca w korporacji uważana jest za pewną, stabilną. Prawda jest taka, że jest najmniej bezpieczna pod względem stabilność.
Dokładnie, w takim Sabre to już w ogóle wszyscy są na 100% przekonani, że nigdzie nie ma tak stabilnie, jak w korpo.
Dodać trzeba, że rozwijana jest sztuczna inteligencja co sama będzie tworzyć crudy itd. Sztuczna inteligencja, automatyka, robotyka tworzona jest i rozwijana, żeby zastąpić ludzi.
Ale wiesz, że podstawowe CRUDy można już teraz generować i bez sztucznej inteligencji? Co ma robić ta sztuczna inteligencja, tworzyć algorytm robienia inner joina? Zresztą to bardzo dobrze, klepanie CRUDa zwiększa zużycie kawy o połowę, bo trzeba jakoś nie zasnąć.
Eldorado się skończy w najmniej oczekiwanym momencie. Niektórzy się jeszcze zdziwią. I to ci są bardzo pewni siebie.
Eldorado się skończy, jak powstanie coś co zastąpi komputery i software w postaci znanej nam dzisiaj i trzeba się będzie przebranżawiać. W sumie to chętnie bym się nauczył korzystać np. z komputerów kwantowych, choć w tej chwili mój mały móżdżek jeszcze nie objął, co konkretnie mogę osiągnąć manipulując stanem kilku qubitów. Widziałem chyba nawet kiedyś jakieś przykłady, ale bez przełożenia na praktykę. Tak samo jak wraz z silnikiem spalinowym czy elektrycznym skończyło się eldorado dorożek i omnibusów, ale przy nowych zajęciach i tak trzeba było rąk do pracy.