O tym jak zachodnie koncerny psują rynek IT w Polsce

4

pojedź sobie na jakieś osiedle domków 400m2 na wilanowie, będziesz tam miał lekarzy, prawników, przedsiębiorców, finansistów i pewno żadnego dewelopera. Deweloperzy zatrzymują się na tych 10-20k i siedzą w tym przedziale do końca życia. Zawody takie jak lekarz może mają niższą średnią, ale znacznie większe odchylenie standardowe. Masz lekarzy zarabiających 2k netto rok po studiach, a masz neurologów z prywatnym gabinetem, którzy leczą Kaczyńskiego i zarabiają 40k miesięcznie.
W Warszawie masz dziesiątki a może nawet setki tysięcy ludzi zarabiających >20k.

@Hakuna

Ale tutaj nie ma co porównywać

Lekarz to jest zawód elitarny potwierdzony papierami i dokumentami, a programista? jakieś tam "liczą się umiejętności". I tutaj jest pies pogrzebany; nauczyciel, lekarz mają PAPIER na te swoje umiejetnosci, na swoją fachowosc. Jesli czegos zapomna to sobie przypomna, natomiast papier jest, to jest stale i daje jakas pozycje zyciowa. Lekarz, to kim on jest definiuja jego PAPIERY, DOKUMENTY, WPISY DO KART, a nie jakies idealistyczne badziewiaste teksty, ze dzis moge byc mnichem a jutro programatorem bo to wszystko zalezy jak JA SIE CZUJE I CZY MAM UMIEJETNOSCI.

Pogadaj z przecietna dziewczyna, przecietnym gosciem, coś tam wiedzą, coś tam się obilo o uszy, ale porownywac programistę do np NAUCZYCIELA czy LEKARZA to jak porownywac wymoczka do doroslego mezczyzny, bo przecież on (programista) nie ma PAPIERÓW i DOKUMENTÓW, ktore mowią KIM JESTEŚ W ZYCIU

0

@Hakuna:

Wejdz sobie na liste najwiekszych polskich spolek. W pierwszej 100 jest tylko jedna spółka informatyczna do tego 22. Teraz policz sobie że w takiej dużej spółce masz prezesa, radę nadzorczą, dyrektorow. Wszyscy z pensjami >30k. Finansisci? Traderzy na gpw potrafią miec prowizje parenascie tysiecy od jednej transkacji. Przelicz sobie ile masz w polsce funduszy inwestycyjnych. I tak dalej i tak dalej. Programowanie stawia cie w bogatszej klasie średniej, ale bardzo niewielu programistow jest w najbogatszym 0,1% społeczeństwa. A to właśnie o tej części społeczeństwa mówiłem.

1

@WeiXiao: zapomniales o taksowkarzu, tez ma PAPIER i do tego WLASNOM FIRME;)

0

A i co do finansistów. Zarobki po sgh są najwyższe ze wszystkich polskich uczelni. Absolwenci rok po ukończeniu studiów mają średnio chyba 1k więcej niż absolwenci pw (ale nie jestem pewien), a tak generalnie średnia wśród wszystkich absolwentów sgh jest aż dwa razy wyższa niż po pw. Pw ma drugie miejsce. Realne życie, a wykop i 4p to dwie różne bajki. Niestety żyjemy w bańce i wydaję nam się że programiści to elita finansowa i intelektualna społeczeństwa. W pewnym sensie może tak, ale na pewno nie aż tak jak się programistom wydaję.

I teraz żeby pokazać mentalność przeciętnego człowieka polaka: KTÓRE ZAWODY PRZYCIĄGAJĄ KOBIETY

[SPOILER] NIE MA TAM NICZEGO POWIĄZANEGO Z IT [/SPOILER]

0

@WeiXiao:

jest szokujące, bo np. w nowym yorku przedstawia się to następująco:
https://www.businessinsider.com/most-attractive-jobs-in-new-york-tinder-2016-8?IR=T

w krajach azjatyckich ludzie z sektora technologicznego mają również bardzo wysoki status społeczny.

1
Mistrzowski Młot napisał(a):

@WeiXiao:

jest szokujące, bo np. w nowym yorku przedstawia się to następująco:
https://www.businessinsider.com/most-attractive-jobs-in-new-york-tinder-2016-8?IR=T

w krajach azjatyckich ludzie z sektora technologicznego mają również bardzo wysoki status społeczny.

Pozycja nr.9 - student.... w nowym yorku to by była zabawa dopiero ;)

0

Ale zdajesz sobie sprawę, że SGH (tudziez inne UE) to miejsce gdzie najczęściej lądują dzieci bogatych rodziców czy urzędników u koryta etc ? I to jest wyjaśnienie tajemnicy ich pierwszych zarobków.

0

@Darck:
https://rankingi.wprost.pl/200-najwiekszych-firm
korzyształem z tego rankingu, widocznie forbes ma inną metodykę mierzenia wielkości firmy. Nie zmienia to faktu, że stanowią <5%

0

Biały Pomidor, progi punktowe na sgh są najwyższe w Polsce. A większość studentów to dorobkiewicze i słoiki. Czemu ty nie poszedłeś?

0

Dobra to trzymajcie jeszcze listę 100 najbogatszych polaków
https://www.forbes.pl/100-najbogatszych-polska/2018

0

Porównaj progi z SGH z MIMUWem. Albo progi Infy UWr z wrocławską UE.

0

Biały Pomidor

progi na mimuw są mniej więcej takie same, sporo osób na ścisłych kierunkach na sgh studiuję równocześnie na sgh i mimuw. to znaczy na mimuw trzeba mieć >85% z matmy i >85% z ang. Na sgh masz dużo ludzi >90% z matmy, >90% z ang, do tego geografia rozszerzona i niemiecki.

0

Są mniej więcej podobne progi, są to ludzie najczęsciej z tych samych klas mat-inf czy mat-fiz. No i własnie moja obserwacja absolwentów tych klas (z porównywalnymi ocenami na maturze) - dzieciaki bogatych rodziców idą na kierunki ekonomiczne, średnio zamożne informatykę, a biedota do roboty zaraz po maturze.

0

a moja obserwacja jest taka, że na obu kierunkach/uczelniach są różni ludzie. sgh kojarzy mi się głównie ze słoikami karierowiczami i białorusinami.

0
Hahaha napisał(a):

Comarch coś wymaga, poza gotowoscia do pracy za połowę rynkowej stawki?

Braku godności osobistej.

1

Odnosnie Comarchu:

  1. Jak slysze opowiesci kolegow z pracy ktorzy tam pracowali, to czuje sie jakbym sluchal "opowiesci z wojska" :) I czlowiek ma wrazenie jakby go cos ominelo :P
  2. Co ciekawe ludzie ktorzy tam wytrzymali jakis czas przewaznie sobie dobrze radza na rozmowach i pozniej. Wiec mysle ze mozna ta firme porownac do takiej "szkoly zycia"
0

W ostatniej chwili zrezygnowałem ze stażu w Comarchu, bo znalazłem pracę gdzie indziej, ale mogę trochę powiedzieć. Sam staż miał trwać 3 miesiące, a wypłata równa 2525 brutto. Z tego co widzę, to 2525 brutto na umowie zlecenie + status studenta to jakieś 2161 zł netto. Po stażu z tego co kojarzę dostaje się ofertę w okolicach 3k netto wzwyż w zależności od skilla. Pokazałbym maila, ale nie wiem czy to nie będzie łamanie jakiegoś regulaminu. Do tego mam znajomego, który tam pracuję i bardzo sobie chwali. Jak byłem na rozmowie z opiekunem to dowiedziałem się, że na początku miałbym wszystkiego po trochu, czyli: html, css, js, angular, testy, golang, java, spring(nie pamiętam co jeszcze, ale było kilka pozycji więcej), a po przejściu przez wszystko podobno miałbym wolną rękę w wyborze tego co chcę robić.

6

Mam wrażenie, że przy porównywaniu zarobków / majątków, wiele osób w tym wątku popełnia błąd myląc stanowisko z zawodem.
Prezes, dyrektor, członek rady nadzorczej, przedsiębiorca, manager to stanowiska, nie zawody. W każdej branży będą ludzie piastujący te stanowiska.

Dlatego porównanie np. prezesa spółki energetycznej z szeregowym programistą jest kompletnie bez sensu. Jabłka z gruszkami. To może dla symetrii porównajmy zarobki pracownika spisującego liczniki abonentów firmy dostarczającej prąd z dyrektorem Asseco. Będzie tak samo bez sensu.

Ponadto, większość dużych spółek z sektora poza-IT, ma i tak bardzo rozbudowane działy IT, które często są kluczowym aspektem funkcjonowania biznesu. Ktoś potrafi sobie wyobrazić bank, ubezpieczalnię albo dużą sieć handlową, telewizję, firmę telekomunikacyjną, wydawcę bez systemów IT? No raczej nie. W takich firmach niejednokrotnie dyrektorzy IT zarabiają więcej niż dyrektorzy nie-IT. Dyrektor działu wizerunkowego albo sprzedaży detalicznej w takim banku zarabia grosze (<20k) w porównaniu z dyrektorem pionu prawnego, finansowego i właśnie IT, bo to są kluczowe gałęzie o wysokim poziomie odpowiedzialności.

W związku z tym zestawianie liczby spółek stricte informatycznych z nieinformatycznymi znowu jest bez sensu, bo ludzie pracujący w IT znajdują dobrą pracę również w tych drugich. Nawet na stanowiskach kierowniczych. Nie wiem dlaczego wielu tutaj uważa, że jak ktoś jest szeregowym programistą, to musi być programistą do końca życia i że musi pracować w firmie informatycznej.

0
Madness napisał(a):

W ostatniej chwili zrezygnowałem ze stażu w Comarchu, bo znalazłem pracę gdzie indziej, ale mogę trochę powiedzieć. Sam staż miał trwać 3 miesiące, a wypłata równa 2525 brutto. Z tego co widzę, to 2525 brutto na umowie zlecenie + status studenta to jakieś 2161 zł netto. Po stażu z tego co kojarzę dostaje się ofertę w okolicach 3k netto wzwyż w zależności od skilla. Pokazałbym maila, ale nie wiem czy to nie będzie łamanie jakiegoś regulaminu. Do tego mam znajomego, który tam pracuję i bardzo sobie chwali. Jak byłem na rozmowie z opiekunem to dowiedziałem się, że na początku miałbym wszystkiego po trochu, czyli: html, css, js, angular, testy, golang, java, spring(nie pamiętam co jeszcze, ale było kilka pozycji więcej), a po przejściu przez wszystko podobno miałbym wolną rękę w wyborze tego co chcę robić.

Jak dobra oferta była ta druga oferta skoro odrzuciłeś takie dobre warunki rozwoju i zarobkowe(jak dla studenta)?

0

@Krolik:

Przejdz sie do drogiej knajpy w wwa albo pojedz na Wilanów czy łomianek. Zobacz ilu tam masz programistów albo programistów piastujacych kierowniczestanowiska w outsourcingu. <1%. Nastepnie zobacz sobie liste 100 najbogatszych polakow.

Polskie IT to outsourcing albo support głównej działalności firmy czy banku. A kto ma kasę? Ci co pracują w trzonie firmy czy support i outsourcing?Programisci zamykaja sie w wiekszosci w tych 10-20k i siedzą do końca życia w tym przedziale. W przedziale 20-40k jest ich już bardzo niewiele procentowo

1

"Psują w Polsce rynek"
Zgadza się, przez nich polski pracownik skłonny pomyśleć że należy mu się coś więcej, i że pracodawca powinien traktować go jak człowieka a nie trybik. Powinni w ręce całować że pozwala im się pracować a nie jeszcze o podwyżki pytać, o!

0

Idiotyczne artykuły przyciągają idiotycznych ludzi. Ot jakie proste...

2

Widzę, że już zaczęło się białorycerzenie w obronie księżniczki Comarch.

3

ZOSTAWCIE TĘ FIRMĘ ROSZCZENIOWI MILENIALSI

3

chyba nie można upaść niżej niż używać w polsce słowa "milenialsi"

3
Madness napisał(a):

Po stażu z tego co kojarzę dostaje się ofertę w okolicach 3k netto wzwyż w zależności od skilla.

Z tego co mi mówili koledzy mający "zaszczyt" odbywać taki staż, to właśnie stawka po to ok tych 3k netto dla wszystkich niezależnie od tego jak się spisali.

3
Mistrzowski Młot napisał(a):

chyba nie można upaść niżej niż używać w polsce słowa "milenialsi"

toz to przesmiewcze

0
Mistrzowski Młot napisał(a):

A i co do finansistów. Zarobki po sgh są najwyższe ze wszystkich polskich uczelni.

Akurat tutaj to jest korelacja, a nie zależność przyczynowo-skutkowa.
Na SGH idą dzieci bogatszych rodziców, czyli szansa, że taki student SGHu wyniesie z domu sensowną wiedzę dotyczącą negocjacji, wyceny, autoprezentacji itp.
jest nieporównywalnie większa. Dodatkowo dzieci bogatych rodziców mają większe oczekiwania finansowe.

Niestety żyjemy w bańce i wydaję nam się że programiści to elita finansowa i intelektualna społeczeństwa. W pewnym sensie może tak, ale na pewno nie aż tak jak się programistom wydaję.

Tutaj pełna zgoda. Elita z programistów żadna, może co najwyżej klasa średnia wyższa.

1

Elita to stan umysłu,a nie piniondzy

5

SGH oferuje raptem kilka kierunków, po których jest co do zasady nieźle płatna praca. Politechniki i uniwersytety poza kilkoma dobrze płatnymi kierunkami, kształcą też w takich, w których z płacą marnie, albo pracy właściwie nie ma. Dlatego porównywanie uczelini o bardzo wąskiej specjalizacji z tymi o szerokiej ofercie kierunkowej pod względem średnich zarobków absolwentów jest co najmniej bezsensowne.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1