@somekind
a co ty uważasz za najrozsądniejsze rozwiązanie pod kątem adresu? (w moim przypadku)
Ja bym podał tylko adres domu rodzinnego, bo mi by tak było prościej i wygodniej. Oczywiście narażasz w ten sposób rodziców na spam, adres będzie widoczny w milionie miejsc w internecie, ale jest przynajmniej stabilny w czasie, a rodzice zawsze o ewentualnej poczcie Cię poinformują.
Po raz pierwszy zapyta o niego pani w Urzędzie Miasta - bez tego nie klepnie ci wniosku, a to z uwagi na podatek od nieruchomości, który jest dużo wyższy niż od mieszkania (płaci to gość który Ci wynajmuje). Drugim razem zawołają ten kwit panie w US jak będziesz się rejestrował do VAT.
Panie w biurach podawczych nie są od klepania wniosków tylko ich przyjmowania. A jeśli złoży wniosek jak biały człowiek przez internet, to szanse na to, że ktoś spyta będą zerowe.
Ponadto dodam: jeśli kiedykolwiek zatrudnisz pracownika, choćby zdalnie, to będą z tego kłopoty. Wtedy, a właściwie przed zatrudnieniem powinieneś przenieść siedzibę do prawdziwego lokalu-biura, z sanitariatem, odpowiednim oświetleniem i wyposażeniem, żeby Cię potem jakaś łajza z PIP nie wzięła za dupę.
To chyba jakby zupełnie inny temat.
tym bardziej jako "nieodpłatne użyczenie" (rodzi to koszt podatkowy po Twojej stronie, i to jeszcze urzędnik będzie go naliczał według swojego "widzimisię", chociaż nazwie to procedurami).
Może sobie liczyć co chce i jak chce, ale ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych zwalnia od podatku jakiekolwiek świadczenia w naturze bądź nieodpłatne otrzymane od rodziny.
Może moje rady ktoś nazwie bezwartościowymi, ale piszę jako praktyk. Formułki z ustaw czy rozporządzeń czasami mają się nijak do rzeczywistości
Praktyk, ale czego konkretnie?
Jeżeli nawet jakiś urzędnik nie stosuje się do obowiązującego prawa, to należy zgłosić to jego przełożonemu, zamiast przyznawać rację.