Przyszła mi do głowy następująca rzecz: kilka miesięcy temu zdawałem szefowi napisany (w Delphi) do firmy program. Aplikacja miała być sprzedawana innym firmom. Pokazuję szefowi, widzę, że jest zadowolony bardziej niż bardzo. Tutaj opcja, tam opcja, "- A przydałoby się to a tamto. - A już jest. - Oo.. :)", itp. Był zadowolony. Pomyślałem, że zaprezentuje mu już wykończoną wersję z instalatorem, helpem i takimi tam. Pokazuję mu instalator, aż tu nagle widzę niezadowoloną minę.. O co chodzi?
Szefowi nie podobało się, że program po pełnym zainstalowaniu zajmuje jedyne (?) 8MB (instalator NSIS spakował to do 2MB). "No jak na to klient popatrzy?". Dodałem masę ilustracji - do programu i do helpa, jakieś gadżety i program rozrósł się do 15MB (instalka 3MB, gadżety nie spakowane 12MB :) ). Było lepiej.
Piszę, bo dziś miałem prawie identyczną sytuację i zastanawia mnie wasz stosunek do tego? :)
[soczek]