Wybór sprzętu narciarskiego

0

Cześć,
może wśród Was są jacyś zapaleni narciarze i są w stanie polecić jakiejś dobrej jakości sprzęt narciarski - buty i narty? Chodzi o coś dla początkującej osoby, ale raczej już w miarę dobrej klasy sprzęt.

1

Buty ważne, żeby były wygodne i dobrze dopasowane. Polecam dobrać przede wszystkim model buta pod szerokość stopy. Tu nie ma złotej rady. Jeśli chcesz więcej wygody - kup jakieś o twardości 70-90, jak chcesz więcej czucia - kup jakieś o twardości 90-130. Jak sobie obie rzeczy połączysz wraz z jakimś założonym budżetem, to możliwe że Ci się wybór zawęzi do jednej pary (albo i może będziesz musiał szukać kompromisów).

Co do nart - zależy gdzie chcesz jeździć i jak. Po wielu latach jeżdżenia następne narty jakie kupie to tzw. uniwersalne tj. allround/allmountain. Wiele wybaczają, jeżdżenie na nich to przyjemność, nieprzygotowane zamuldzone czy zalodzone stoki znajdziesz nawet w Alpach. Tutaj masz jakiś tegoroczny test https://www.skionline.pl/worldskitest/
Jak nie chcesz przepłacać to po prostu warto kupić modele tych nart minus 1-2 sezony.

Jako średnio-zaawansowany narciarz rok temu wypożyczyłem w Decathlonie narty warte 1000zł nówki (dla początkująco-średniozaawansowanych) i jeździło mi się na nich rewelacyjnie.

Jeśli jesteś zapaleńcem to niestety nie pomogę. Osobiście pewnie rąbnąłbym cały stok z góry na dół na krawędzi z prędkościami rzędu 70km/h i wtedy szukałbym może narty pod taki przypadek użycia, ale w moim przypadku spaliłoby mi chyba uda i byłby to jedyny zjazd danego dnia :D

1

Pozyzz sobie kilka modeli w wypozyczalni, powiedz ze chcesz dla poczatkujacego i zobaczysz ktore pdejda.

1

Ja tam zawsze wypożyczałem to, ceny nie są takie wysokie wcale. I nie muszę potem tego trzymać w garażu ani wozić. Chyba że chce się jakieś personalizowane lub mieszka bliżej gór, to może się opłaca mieć własne.

1
johnny12 napisał(a):

Cześć,
może wśród Was są jacyś zapaleni narciarze i są w stanie polecić jakiejś dobrej jakości sprzęt narciarski - buty i narty? Chodzi o coś dla początkującej osoby, ale raczej już w miarę dobrej klasy sprzęt.

Buty najlepiej dobrać w specjalistycznym sklepie, gdzie Ci po pierwsze zmierzą porządnie stopę, po drugie znajdą model już na wstępie dobrze dopasowany pod parametry stopy i jeszcze w przypadku lepszych modeli mogą wygrzać go w specjalnym piecu tak aby lepiej ułożył się do nogi. Kupowanie butów w markecie to ryzykowna sprawa. W sklepie mogą się wydawać wygodne i ok, a po jeździe przez cały dzień już niekoniecznie. Zwłaszcza jeśli jesteś początkujący to możesz nie wiedzieć na co zwracać uwagę przy mierzeniu. Ja jak mierzyłem pierwsze buty to myślałem że rozmiar 50 są za małe. A teraz jeżdżę w 48,5 i są w sam raz!

Co do wypożyczania vs własne dopasowane buty to jest tu przepaść i w komforcie i w bezpieczeństwie. Jeździmy całą rodziną, część osób wypożycza (głównie dzieciaki bo im nogi jeszcze rosną), wcześniej wszyscy wypożyczaliśmy i zawsze ktoś z nas miał jakiś problem z tymi butami z wypożyczalni i trzeba było chodzić wymieniać na inne itp. Dlatego warto najpierw kupić sobie buty i buty powinny być co najmniej tak dobre jak narty lub lepsze. W sensie - nie oszczędzaj na butach! Buty muszą być dobrze dopasowane (nie może być luzów), muszą dawać kontrolę, ale też wystarczająco wygodne abyś po pierwszym dniu nie narobił sobie siniaków / odcisków.

Co do nart. W zeszłym roku kupowałem sobie i żonie i chyba miesiąc spędziłem wertując różne oferty oraz pisząc na skiforum.pl (tak, tam doradzą).
Kupiłem Head PowerJoy żonie a sobie Atomic Redster X7 w promocji po sezonie.
Żona trochę przestraszyła się jak wyczytała że to "sztywne narty dla osób jeżdżących bardzo dobrze, dla ekspertek" i że w ogóle dlaczego takie długie, do nosa a nie do brody. Bo wyczytała, że kobiety muszą mieć krótsze. A jak wieść gminna niesie na krótszych się skręca łatwiej niż na długich. A jeszcze w sklepie z butami jej powiedzieli że "no pani ma takie profesjonalne narty, to buty też muszą być zaawansowane, sztywne, bo na miękkich to się pani zabije na tych nartach" ;)
No i tak przygotowana, ze sztywnymi slalomkami i jeszcze sztywniejszymi butami (za to dopasowanymi) pojechaliśmy w góry i ..... okazało się że obawy były zupełnie nieuzasadnione. Zero problemu. Jeździła po wszystkich trasach, w różnych warunkach łącznie z trasami czarnymi na które ja się przezornie nie wybrałem bo uważam że jeżdzę jeszcze za słabo. Jest IMHO średnio-zaawansowana.
Ja na swoich redsterach o długości 176 cm też problemów nie miałem i jeździło się o wiele lepiej niż na miękkich nartach z wypożyczalni (pamiętam że w poprzednim sezonie jakieś martketowe najtańsze Heady dostałem), mimo że są mocno dłuższe i mocno sztywniejsze od tych które zawsze dawali mi w wypożyczalni jak mówiłem "początkujący".

W tym roku dzieciaki w wypożyczalni dostały Racetigery SL Volkla i jeździło się na nich dobrze, ale trzeba było powiedzieć "zaawansowany / średniozaawansowany" aby je dostać. Mam wrażenie że dla wielu gostków w wypożyczalni jak powiesz "początkujący" to oni wtedy uważają że nigdy jeszcze nie jeździłeś.

Tyle anegdot. A z rzeczy które powtarzały się wśród porad jakie wtedy otrzymałem od zaawansowanych narciarzy i instruktorów:

  • Nie bierz nart zbyt krótkich - bo wyrobisz sobie złą technikę. W większości wypożyczalni dobierają ludziom narty za krótkie, "dla dzieci" bo na takich mając złą technikę (np. robiąc skręty siłowo tułowiem) da się jeździć a na porządnej narcie przy złej technice jest gleba. I tak ma być. Są tabelki w necie; zapomnij o zasadach typu "narta dla początkującego ma być nie dłuższa niż do brody". Długość narty zależy od wzrostu, wagi oraz rodzaju narty. Na skiforum podasz parametry to Ci powinni doradzić optymalną długość.
  • Jeżeli zamierzasz jeździć po przygotowanych stokach, to bierz nartę o porządnej konstrukcji (drewno nie pianka), sztywną i raczej z tych węższych (~70-75 mm pod butem) - druga narta typu SL z katalogu praktycznie nigdy nie będzie złym wyborem ewentualnie cross-turny. Sztywniejsza narta może wydawać się trudniejsza na początku ale po opanowaniu jazdy na krawędziach ta sztywność zapewnia lepszą kontrolę i serio jeździ się łatwiej. Na węższej łatwiej się też wchodzi na krawędzie.
  • Na dobrze przygotowane trasy bez rockerów i innych wynalazków, lub jeśli już to z kosmetycznym rockerem (chwyt marketingowy).
  • Wszystkie te "systemy tłumiące wibracje" czy inne "płytki tytanowe" itp to marketingowa ściema.

No i wreszcie na koniec - ważniejsze od narty są umiejętności. Warto nie wydawać wszystkiego na buty i narty tylko zostawić sobie budżet na instruktorów.
Umiejętności > buty > ostrość / nasmarowanie nart > narty.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1