Wątek przeniesiony 2022-12-04 07:35 z Inżynieria oprogramowania przez Riddle.

Czy zespół developerów powinien mieć lidera? (Scrum)

0

Ostatnio zastanawiam się, jak zespół może funkcjonować bez oficjalnego lidera. Sytuacja w mojej firmie jest silnie powiązana z używaniem Scruma.
W kilku internetowych wpisach o Scrumie pisza, że w tej religii nie ma takiego stanowiska. Zastanawiam się, co jest ze mną nie tak, że tego nie potrafię kupić. Nawet zespół piłkarski ma kapitana i trenera, tylko klepacze kodu muszą żyć bez hierarchii. Z drugiej strony, niektórzy SM potrafią się wypowiadać, że owszem, lider to bardzo ważne stanowisko. Więc już nie wiem, o chodzi. Istnieją zwalczające się szkoły?

Z mojego doświadczenia wspominam, że zawsze, gdy był oficjalny lider, to mi się pracowało dobrze, a bez lidera panuje ogólny chaos i olewactwo.

Jak to u was wygląda w waszych zespołach, męczennicy Scruma?

0
ArchitektSpaghetti napisał(a):

W kilku internetowych wpisach o Scrumie pisza, że w tej religii nie ma takiego stanowiska.

Nie tyle co nie ma tylko sam Scrum nie wchodzi w te rejony. Team ma estymować i robić taski. To jak wygląda organizacja w środku to temat do dyskusji

Co do team leada to zapotrzebowanie jest takie jak na PM: różne i zależne od miliarda czynników. W niektórych firmach/zespołach na jego barkach stoi cała firma, w niektórych jedyne co robi to akceptuje urlopy i chodzi na 1:1 z których nic nie wynika (czyli słównie: nic).

0

@slsy: ktoś musi zarządzać inaczej jest chaos

0

A teraz jestem sam sobie liderem, teamem i scrumem:) (one man army) i nawet nie mam odpowiedzi w ankiecie :P

6

Nie bardzo rozumiem, co ma SM do TL, sekretarka przecież nie zastąpi osoby technicznej.

U nas jest TL, jest to rola pół etatu ma na programowanie, a pół na: pisanie solution designów, przygotowywanie historyjek do omówienia, na spotkania z architektami, i z innymi leadami.

Pewnie da się bez TL, ale kto wówczas robi to wszystko?

0

Ciężki temat bo ciężko znaleźć balans pomiędzy typem, który błogosławi wszystko i tym samym rozleniwia i blokuje zespół ostatecznym approvalem a typem, który jest liderem ale nic od niego nie zależy, po co więc jest tym liderem.

Najlepszy scenariusz jaki mi się wydaje, to gdy mamy wiele zespołów, które zarządzają swoimi decyzjami niezależnie i wręcz demokratycznie a lider stoi z boku jako osoba wyznaczająca kierunek (np. kilku zespołom), może ewentualnie dać komuś radę ale finalna decyzja i tak należy do zespołu.

3

Nie mam lidera w zespole po raz pierwszy od początków mojej kariery i nie podoba mi się takie rozwiązanie. Nie ma jednej odpowiedzialnej osoby, a gdy przychodzi do wzięcia odpowiedzialności na pograniczu kompetencji kilku devów rzadko ktoś się ochotniczo zgłasza.
Nauczyliśmy się już w zespole w jakiś sposób się dzielić wysyłkami na spotkania, poczuciem "ownershipu" i tak dalej, ale wydaje się to mieć więcej wad niż zalet.

0

Zawsze jest jakiś lider, nawet jeśli nie jest tak oficjalnie nazywany.
Nawet jak nie będzie oficjalnego lidera, to może się wyłonić. Może to być osoba najlepsza technicznie. Albo z największymi miękkimi skillami. Albo najdłużej będąca w projekcie. Albo najlepiej znająca potrzeby biznesowe itp.

Zespół bez osoby, która robi za lidera, to zwykle zespół ludzi o podobnych kompetencjach, gdzie ten lider nie zdążył się wyłonić. Czyli zwykle stado juniorów.

0

Ja bym zaczął od tego jakich umięjętności, odpowiedzialności i czego innego właściwie potrzebujemy, i spróbował to załatwić najpierw.

Nic dobrego nie daje przypinanie ludziom etykietek "Ty jesteś leaderem", "Ty jesteś tym" a "Ty jesteś tym" i patrzenie co z tego wyjdzie.

2

Jeżeli poruszamy się w kwestiach technicznych to ja już dawno zdałem sobie sprawę, że w zespołach deweloperskich demokracja nie działa a najlepiej sprawdza się monarchia oświecona. Scrum nie scrum na pull requestach trzeba się dogadać i dla efektywności zespołu dobrze jest mieć osobę, której decyzje na PR są ostateczne.

1

Scrum jedyne co zakłada to istnienie zespołu deweloperskiego, który samodzielnie jest w stanie dostarczyć działające rozwiązanie. Skład może być dowolny, scrum nie wnika w to czy jest tylko kilka równych fullstacków gdzie każdy wszystko robi, czy też role są ściśle podzielone na Team Lead, BE, FE, DevOps, Test Lead, testerzy manualni i automatyczni, itd.

1

Nie wiem dlaczego "musi być lider". Coś tak jak w start-upie, że musi być CEO, CTO, CFO itd?
W Scrumie SM to nie jest stanowisko, tylko rola. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pracujący w Scum zespół np. rotował tę rolę co sprint, albo, żeby jeden z technicznych poświęcił część czasu na te obowiązki SM. Wszystko czego potrzebuje, to udzielone przez zespół prawo do rozwiązywania problemów pojawiających się wewnątrz zespołu.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1