Covid-19 nie wywołuje zapalenia mięśnie sercowego i zapalenia osierdzia

5

W grupie 196222 osób, które przeszły Covid-19 nie stwierdzono wyższego ryzyka zachorowania na zapalenie mięśnia sercowego i zapalenia osierdzia niż w grupie kontrolnej, która nigdy na Covid-19 nie chorowała. Badania przeprowadzono w Izraelu przed wprowadzeniem programu szczepień. Zastanawiające jest to, że nigdzie poza Izraelem nie prowadzi się tego typu badań na tak ogromnych grupach ludzi. Wyniki badań są zupełnie inne niż te płynące od tzw. amerykańskich naukowców, którzy prowadzili swoje badania na dużo mniejszych grupach ludzi.

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/35456309/

1

Znowu ten nieprzydatny społecznie osobnik.

1

Czyli kto kłamie, amerykańce, czy plemie żmijowe?

2
szafran98 napisał(a):

Czyli kto kłamie, amerykańce, czy plemie żmijowe?

Dlaczego zakładasz, że ktoś nie kłamie?

0

Zakładając dobrą wolę badających:

  • Żydzi pewnie robili badania na Żydach (mimo wszystko białych).
  • Ameryka pewnie nie robili badania na Żydach, Europejczykach, Czarnych, Meksykanach i Indianach

Nie pierwszy raz rasy których nie ma wychodzą w badaniach medycznych :P

1

Niekoniecznie ktoś kłamie. Dobranie badanej grupy zbyt specyficznej lub zbyt małej może wpłynąć na wynik. Na wynik mogą również wpłynąć inne czynniki np. szczepionka i ilość dawek, które powoduje w ciele produkcję białka kolca, które to białko wg naukowców działa toksycznie na serce. Przykładowo amerykańscy naukowcy twierdzili, że w grupie sportowców amerykańskich uczelni, którzy przeszli Covid-19 aż 15% miało zapalenie mięśnia sercowego. Z kolei w grupie chorych, którzy przeszli Covid-19 ciężko ten odsetek powikłań z zapaleniem serca wynosił już kilkadziesiąt procent.

1

Ale to nie jest możliwe, żeby takie badania przeprowadzić, bo zgodnie z linią wyłączających telewizor, myślących samodzielnie, którą głosili przez przez ostatnie ponad 2 lata, wszystkie informacje niezgodne z mainstreamem są ukrywane, a jeśli naukowiec by ośmielił powiedzieć coś sprzecznego z mainstreamem, to natychmiast odbierane mu są wszystkie tytuły i zakazuje mu się pracy w zawodzie.

1

@somekind ale dlaczego wg foliarzy czy tam wyłączających tv? Lekarze antyszczepionkowi rzeczywiście mają nieprzyjemności związane z szerzeniem swoich tez i to jest fakt. Wielu z nich szerzy swoje tezy na podstawie swoich subiektywnych doświadczeń z pacjentami czyli znów badają jakąś bardzo małą grupę i mają odmienne wyniki od np. amerykańskich naukowców.

Poza tym faktem jest, że badań na tak dużej grupie ludzi z rozróżnieniem szczepiony/niezaszczepiony nie prowadzi się poza Izralem, przynajmniej ja nie widziałem takich badań. Widziałem badania gdzie np. nikt nie rozróżniał zaszczepiony/niezaszczepiony lub były na dużo mniejszej grupie ludzi. Dlaczego tak się dzieje, nie wiem. Być może dla amerykańskiej agencji leków wystarczające są badana finansowane przez firmy farmaceutyczne i nikt nie widzi potrzeby finansowania innych badań.

2

Szkoda gadać, ludzie którzy przyjęli szczepionki bedą ich bronić tym silniej im więcej brudów będzie z czasem wypływało. W przeciwnym razie musieliby uznać się za kompletnych idiotów którzy wstrzykiwali sobie i bliskim słabo przebadną substancję, za która producenci nie chcieli brać żadnej odpowiedzialności, której praktyczna skuteczność po kilku mutacjach spadła do zera, i to przeciwko chorobie która okazała się nieco groźnieszą grypą, która magicznie zanikła całkowicie (Może tylko w dyskursie medialnym?) po wpuszczeniu paru mln niezaszczepionych Ukraińców (ciekawe dlaeczego zalegającymi zapasami tej ambrozji nie kłuli przymusowo uchodźców na granicy ?). A przyznać przed samym sobą coś takiego jest w stanie jedynie niewieli procent populacji.

1
somekind napisał(a):

Ale to nie jest możliwe, żeby takie badania przeprowadzić, bo zgodnie z linią wyłączających telewizor, myślących samodzielnie, którą głosili przez przez ostatnie ponad 2 lata, wszystkie informacje niezgodne z mainstreamem są ukrywane, a jeśli naukowiec by ośmielił powiedzieć coś sprzecznego z mainstreamem, to natychmiast odbierane mu są wszystkie tytuły i zakazuje mu się pracy w zawodzie.

w tym przypadku mamy badania w izraelu. w usa pewnie policja myśli by takie badania storpedowała w zalążku albo przeciągała w nieskończoność, gdyby nie szły po myśli. de facto było wiele badań z wynikami krytycznymi wobec mainstreamowych metod leczenia covida (i covidowej narracji ogólnie), ale były robione przez np. azjatyckie kraje i z tego powodu odrzucane w "wielkim zachodzie" (tzn. co najwyżej czekają sobie na potwierdzenie przez "wielki zachód" nie pałający by naruszyć covidową narrację). izrael jest trochę wyjątkowy, bo jednocześnie jest poza zasięgiem amerykańskiej policji myśli (tak przynajmniej to dla mnie wygląda) oraz jest uważany na wystarczająco zaawansowany cywilizacyjnie kraj (mimo, że dalej azjatycki), żeby nie odrzucać owoców prac naukowych izraelczyków.

0
Haskell napisał(a):

@somekind ale dlaczego wg foliarzy czy tam wyłączających tv?

Nie wiem dlaczego, to oni tak twierdzili. Teraz chyba powinni mieć mieli mocny dysonans, skoro ich wizja świata runie w gruzach. (Chociaż oni nigdy nie mają dysonansu, jedynie odkrywają kolejny poziom spisku.)

Czulu napisał(a):

Szkoda gadać, ludzie którzy przyjęli szczepionki bedą ich bronić tym silniej im więcej brudów będzie z czasem wypływało. W przeciwnym razie musieliby uznać się za kompletnych idiotów którzy wstrzykiwali sobie i bliskim słabo przebadną substancję, za która producenci nie chcieli brać żadnej odpowiedzialności, której praktyczna skuteczność po kilku mutacjach spadła do zera, i to przeciwko chorobie która okazała się nieco groźnieszą grypą, która magicznie zanikła całkowicie (Może tylko w dyskursie medialnym?) po wpuszczeniu paru mln niezaszczepionych Ukraińców (ciekawe dlaeczego zalegającymi zapasami tej ambrozji nie kłuli przymusowo uchodźców na granicy ?). A przyznać przed samym sobą coś takiego jest w stanie jedynie niewieli procent populacji.

Tak, tak. :D
I to wszystko dlatego, że pojawiło się jedno badanie nie wykazujące jednego potencjalnego powikłania. :D

Wibowit napisał(a):

w tym przypadku mamy badania w izraelu. w usa pewnie policja myśli by takie badania storpedowała w zalążku albo przeciągała w nieskończoność, gdyby nie szły po myśli. de facto było wiele badań z wynikami krytycznymi wobec mainstreamowych metod leczenia covida (i covidowej narracji ogólnie), ale były robione przez np. azjatyckie kraje i z tego powodu odrzucane w "wielkim zachodzie" (tzn. co najwyżej czekają sobie na potwierdzenie przez "wielki zachód" nie pałający by naruszyć covidową narrację). izrael jest trochę wyjątkowy, bo jednocześnie jest poza zasięgiem amerykańskiej policji myśli (tak przynajmniej to dla mnie wygląda) oraz jest uważany na wystarczająco zaawansowany cywilizacyjnie kraj (mimo, że dalej azjatycki), żeby nie odrzucać owoców prac naukowych izraelczyków.

Czyli to wszystko, to żydowski spisek? Z drugiej strony covid to też miał być żydowski spisek. Czy ktoś ich wreszcie powstrzyma? ;)

3
somekind napisał(a):

I to wszystko dlatego, że pojawiło się jedno badanie nie wykazujące jednego potencjalnego powikłania. :D

Nie deprecjonuj głosu foliarzy. Problem z foliarzami jest taki, że w każdej legendzie kryje się ziarno prawdy. Żyliśmy w kłamstwie przez 2 lata, karmieni strachem i fałszywymi informacjami przez media. Na czym polegało to kłamstwo?

  1. "Chorują głównie niezaszczepieni" - taka była początkowa narracja, dopóki nie okazało się, że zaszczepieni też chorują.
  2. "Zaszczep się dla dziadka" - taka była początkowa narracja, dopóki nie okazało się, że szczepionka nie chroni ani przed zachorowaniem, ani dalszą transmisją wirusa. Polska Lewica chciała z tego powodu wprowadzić obowiązek szczepień, a nawet izolować niezaszczepionych. W wielu krajach udało się nawet przeforsować ten pomysł i np. niezaszczepieni nie mogli korzystać z transportu publicznego czy w skrajnej formie nie mogli chodzić do pracy lub nawet otrzymywali wypowiedzenie.
  3. Do dziś wielu lekarzy po przebyciu Covid-19 zaleca kompleksowe badania. Gdy byłem ostatnio u lekarza po przebyciu covid-19 w sierpniu, dowiedziałem się, że powinienem zbadać serce, ponieważ wirus wywołuje zapalenie serca i osierdzia u wielu osób. Z izraelskich badań z pierwszego posta wynika, że przebycie covid-19 wcale nie powoduje ryzyka wystąpienia tych powikłań.

Co jeszcze wyjdzie w następnych latach? Nie wiem, ale te pranie mózgu które próbowały nam zrobić rząd i media przez ostatnie lata, to coś niebywałego.

4

To, że zaszczepieni chorują, nie oznacza, że nie chorują głównie niezaszczepieni.
To, że szczepienie nie eliminuje ryzyka transmisji, nie znaczy, że go nie zmniejsza.
Nikt nigdy nie twierdził, że zaszczepienie się jakiejś grupy ludzi spowoduje eradykację wirusa. To chochoł wymyślony przez foliarzy, z którym dzielnie walczą już trzeci rok.

A pojawianie się badań w temacie dowodzi wyłącznie tego, że nauka działa, bo nauka się opiera na metodzie naukowej, stawianiu hipotez i ich wielokrotnej weryfikacji poprzez przeprowadzanie badań. Tylko foliarze chcą mieć gwarantowane, stuprocentowe rozwiązania w momencie zaistnienia sytuacji, co jest po prostu niemożliwe.
Oczywistym jest też, że w miarę upływu czasu będą dostępne zarówno większe grupy do przebadania, jak i będą szanse, aby jakieś powikłania się rozwinęły albo nie. Dzięki temu, nieważne, co się stanie - foliarze będą widzieli w tym spisek. :)

1

Być może masz rację, że jednak ten wirus jest groźny. Mam wrażenie, że powoduje utratę pamięci i wyparcie ze świadomości tych chochołów...

Niedzielski lekarz i minister zdrowia "99,1 procent nowych zakażeń to niezaszczepieni":
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,171710,27593689,niedzielski-99-1-procent-nowych-zakazen-to-sa-ludzie-niezaszczepieni.html

Ministerstwo zdrowia: "szczepmy się dla siebie i innych", "Szczepienia, bo o nich mowa, to sposób na przerwanie łańcucha zachorowań, a w konsekwencji możliwość uniknięcia kolejnych ograniczeń społeczno-gospodarczych.", "Szczepionka to również najbardziej skuteczna metoda, która chroni przed zakażeniem nawet w 95 procentach."
https://www.gov.pl/web/fundusze-regiony/szczepimysie-dla-siebie-i-innych

Pfizer w ogóle nie badał, czy szczepionka blokuje transmisję wirusa:
https://konkret24.tvn24.pl/najnowsze/pfizer-przyznal-sie-do-klamstwa-na-temat-szczepionek-oto-jak-powstal-falszywy-przekaz-6168358

2

Sam jesteś foliarz @somekind, tylko że Ty wierzysz we wszstko co mówią autorytety w głównym nurcie, a jak ktoś się nie zgadza to chesz badań. Jak takie badania sie pokazują to dalej je**esz foliarstwo i odtrąbiasz tryumf "metody naukowej", mimo że uprzednio autorytety plotły swoje na zasadzie idee fix bez badań. Taki jesteś obiektywny. Dodatkowo pieprzysz bzdury o braku dowodów na skutki uboczne, mimoe na zachodzi już od dawna wypłacają odszkodowania. Typowy proszczep normalnie.

2
somekind napisał(a):

Ale to nie jest możliwe, żeby takie badania przeprowadzić, bo zgodnie z linią wyłączających telewizor, myślących samodzielnie, którą głosili przez przez ostatnie ponad 2 lata, wszystkie informacje niezgodne z mainstreamem są ukrywane, a jeśli naukowiec by ośmielił powiedzieć coś sprzecznego z mainstreamem, to natychmiast odbierane mu są wszystkie tytuły i zakazuje mu się pracy w zawodzie.

Trochę niepotrzebna, głupia wręcz, ironia.
O jakości badań potwierdzających skuteczność oraz bezpieczeństwo szczepień preparatami mRNA oraz wnioskach w sprawie wprowadzenia obowiązkowych szczepień i noszenia masek mówiło wiele osób i może nie odbierano im tytułów ale nie byli nigdzie mile widziani. Teraz, kiedy już minęła gorączka i każdy zarobił ile chciał to zaczęto rzeczywiście słuchać krytyków a covidianie zaczynają płakać jak tu: https://www.theatlantic.com/ideas/archive/2022/10/covid-response-forgiveness/671879/

1

COVID nie powoduje, szczepionki tak.

2
Haskell napisał(a):

Być może masz rację, że jednak ten wirus jest groźny. Mam wrażenie, że powoduje utratę pamięci i wyparcie ze świadomości tych chochołów...

Niedzielski lekarz i minister zdrowia "99,1 procent nowych zakażeń to niezaszczepieni":
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,171710,27593689,niedzielski-99-1-procent-nowych-zakazen-to-sa-ludzie-niezaszczepieni.html

Nie, żeby minister zdrowia był jakimś autorytetem, ale nie rozumiem o co chodzi z tym linkiem. To jest jakieś oświadczenie, może prawdziwe, może nie. Masz coś na jego obalenie?

Ministerstwo zdrowia: "szczepmy się dla siebie i innych", "Szczepienia, bo o nich mowa, to sposób na przerwanie łańcucha zachorowań, a w konsekwencji możliwość uniknięcia kolejnych ograniczeń społeczno-gospodarczych.", "Szczepionka to również najbardziej skuteczna metoda, która chroni przed zakażeniem nawet w 95 procentach."
https://www.gov.pl/web/fundusze-regiony/szczepimysie-dla-siebie-i-innych

Ponownie - to jest dowód na coś, czy o co chodzi? Chodzi Ci o to, że nie ma dowodu na te 95%?

Pfizer w ogóle nie badał, czy szczepionka blokuje transmisję wirusa:
https://konkret24.tvn24.pl/najnowsze/pfizer-przyznal-sie-do-klamstwa-na-temat-szczepionek-oto-jak-powstal-falszywy-przekaz-6168358

No Pfizer nie badał, zbadali inni:
https://www.thelancet.com/journals/laninf/article/PIIS1473-3099(21)00648-4/fulltext
https://www.science.org/doi/10.1126/science.abl9551
https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.02.16.21251535v3.full
https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.07.28.21261295v1
https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.08.20.21262158v1.full

Ponownie - do czego dążysz?

Ja powtórzę dwie tautologie:

To, że zaszczepieni chorują, nie oznacza, że nie chorują głównie niezaszczepieni.
To, że szczepienie nie eliminuje ryzyka transmisji, nie znaczy, że go nie zmniejsza.

Myślę, że aby poważnie dyskutować, należy sobie odpowiedzieć na szereg pytań, np.:

  1. Czy wirus istnieje?
  2. Czy jest groźny dla kogokolwiek?
  3. Czy jest groźny dla mnie?
  4. Czy należy bać się jego potencjalnych powikłań?
  5. Czy powikłania poszczepienne są groźniejsze od tych powirusowych?
  6. Czy w związku z tym warto się szczepić?
  7. Czy należy zmuszać wszystkich do szczepienia?
  8. Czy w danym momencie było lepsze rozwiązanie niż powszechne szczepienie?
  9. Czy w ogólności wprowadzone środki zaradcze nie były przesadzone?
Czulu napisał(a):

Sam jesteś foliarz @somekind, tylko że Ty wierzysz we wszstko co mówią autorytety w głównym nurcie, a jak ktoś się nie zgadza to chesz badań. Jak takie badania sie pokazują to dalej je**esz foliarstwo i odtrąbiasz tryumf "metody naukowej", mimo że uprzednio autorytety plotły swoje na zasadzie idee fix bez badań. Taki jesteś obiektywny.

Rozumiem, że "idee fixe bez badań" nazywasz to: https://www.ahajournals.org/doi/10.1161/CIRCULATIONAHA.122.059970 ?

Metoda naukowa działa - naukowcy badają, publikują, jedni podważają to, co zrobili inni. W wyniku wielu iteracji takiego procesu, po jakimś czasie dochodzi się do jakiegoś lepszego przybliżenia prawdy niż mieliśmy na początku. Pomyłka jest zakładana z definicji.
Tylko głupcy są zawsze pewni swoich racji.

Dodatkowo pieprzysz bzdury o braku dowodów na skutki uboczne, mimoe na zachodzi już od dawna wypłacają odszkodowania. Typowy proszczep normalnie.

Skutki uboczne czego konkretnie, i w jakich ilościach?
I pytanie bonusowe - czy foliarze wypłacają odszkodowania ludziom, których namawiali na celowe zarażenie się "niegroźnym wirusem"?

var napisał(a):

Trochę niepotrzebna, głupia wręcz, ironia.

Po pierwsze to nie jest ironia.
Po drugie, skoro narrację opieramy na tym, że nie można mówić "prawdy", bo big pharma tego zakazuje, to jak można wytłumaczyć pojawianie się np. badań sprzecznych z rzekomym "mainstreamem"?

1

Proste pytanie: czy statystyczne skutki uboczne szczepionki są częstsze niż statystyczne ryzyko zachorowania i podobnie ciężkich powikłań. Tak samo wsiadając do samochodu, zapinasz pasy, a nie kierujesz się tym, że Zientarski kiedyś wypadł z ferrari i tylko dlatego żyje. To znaczy wielu właśnie tym się kieruje i nie zapina - i pewnie się też na podobnej zasadzie ci sami ludzie się nie szczepią.

I nie, wirus nie zniknął, co widać choćby po wrześniowych i październikowych testach dzieci przyjmowanych do szpitala, o których dopiero co czytałem. Wniosek w każdym razie był taki, że musieli zachorować prawie wszyscy, tyle że dzięki mutacjom wirusa, wcześniejszym przechorowaniom i szczepieniom z reguły można to było złożyć na karb przeziębienia, grypy albo zapalenia zatok.

Swoją drogą, dobra odporność ogólna w zetknięciu z nieznanym mikrobem może być przekleństwem. Na przykład na hiszpankę umierali głównie młodzi i zdrowi, których to zabijała zbyt gwałtowna reakcja układu immunologicznego (tzw. burza cytokinowa). Lepiej, żeby organizm wiedział, z czym ma do czynienia, i zaczął neutralizować zagrożenie możliwie szybko, zanim wirus zacznie się mnożyć tak, że mu układ odpornościowy narobi w gacie ze strachu.

I powszechne obowiązki szczepień nie są wyłącznie po to, żeby temu czy tamtemu zrobić dobrze, ale też po to, żeby chronić tych, którzy nie mogą się szczepić, i tych, którzy na szczepionki nie reagują (a to właśnie z tego braku reakcji biorą się brakujące procenty we wskaźnikach skuteczności).

3
somekind napisał(a):
var napisał(a):

Trochę niepotrzebna, głupia wręcz, ironia.

Po pierwsze to nie jest ironia.
Po drugie, skoro narrację opieramy na tym, że nie można mówić "prawdy", bo big pharma tego zakazuje, to jak można wytłumaczyć pojawianie się np. badań sprzecznych z rzekomym "mainstreamem"?

big pharma i ogólnie mainstream miały i cały czas mają w dupie badania sprzeczne z narracją. big pharma nie musi też przekupywać całego świata. wystarczy wpływać na ośrodki opiniotwórcze w krajach tzw. pierwszego świata. większość kosztownych badań jest sponsorowanych przez big pharmę, więc wysoko postawieni naukowcy wylecą ze stołków za utratę sponsorów.

1

No i oczywiście big pharma to jedna organizacja. Wcale nie jest tak, że na świecie istnieją konkurujące ze sobą koncerny farmaceutyczne. ;]

45

To, że zaczęły wychodzić absurdy i manipulacje związane z "pandemią" to jedno. Fakt pójścia w zaparte to drugie. W pełni naturalne, ludzkie zachowanie, że covidowi orędownicy trzymają się swoich wersji no matter what. Nikt nie chce stracić twarzy :D Wyobrażacie sobie teraz info na takim tvp czy tvn, że jednak "przesadziliśmy"?

0

No fajnie że wrzucasz nam tutaj linki które potwierdzają Twoje tezy

somekind napisał(a):
Haskell napisał(a):

Być może masz rację, że jednak ten wirus jest groźny. Mam wrażenie, że powoduje utratę pamięci i wyparcie ze świadomości tych chochołów...

Niedzielski lekarz i minister zdrowia "99,1 procent nowych zakażeń to niezaszczepieni":
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,171710,27593689,niedzielski-99-1-procent-nowych-zakazen-to-sa-ludzie-niezaszczepieni.html

Nie, żeby minister zdrowia był jakimś autorytetem, ale nie rozumiem o co chodzi z tym linkiem. To jest jakieś oświadczenie, może prawdziwe, może nie. Masz coś na jego obalenie?

Ministerstwo zdrowia: "szczepmy się dla siebie i innych", "Szczepienia, bo o nich mowa, to sposób na przerwanie łańcucha zachorowań, a w konsekwencji możliwość uniknięcia kolejnych ograniczeń społeczno-gospodarczych.", "Szczepionka to również najbardziej skuteczna metoda, która chroni przed zakażeniem nawet w 95 procentach."
https://www.gov.pl/web/fundusze-regiony/szczepimysie-dla-siebie-i-innych

Ponownie - to jest dowód na coś, czy o co chodzi? Chodzi Ci o to, że nie ma dowodu na te 95%?

Pfizer w ogóle nie badał, czy szczepionka blokuje transmisję wirusa:
https://konkret24.tvn24.pl/najnowsze/pfizer-przyznal-sie-do-klamstwa-na-temat-szczepionek-oto-jak-powstal-falszywy-przekaz-6168358

No Pfizer nie badał, zbadali inni:
https://www.thelancet.com/journals/laninf/article/PIIS1473-3099(21)00648-4/fulltext
https://www.science.org/doi/10.1126/science.abl9551
https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.02.16.21251535v3.full
https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.07.28.21261295v1
https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.08.20.21262158v1.full

Ponownie - do czego dążysz?

Ja powtórzę dwie tautologie:

To, że zaszczepieni chorują, nie oznacza, że nie chorują głównie niezaszczepieni.
To, że szczepienie nie eliminuje ryzyka transmisji, nie znaczy, że go nie zmniejsza.

Myślę, że aby poważnie dyskutować, należy sobie odpowiedzieć na szereg pytań, np.:

  1. Czy wirus istnieje?
  2. Czy jest groźny dla kogokolwiek?
  3. Czy jest groźny dla mnie?
  4. Czy należy bać się jego potencjalnych powikłań?
  5. Czy powikłania poszczepienne są groźniejsze od tych powirusowych?
  6. Czy w związku z tym warto się szczepić?
  7. Czy należy zmuszać wszystkich do szczepienia?
  8. Czy w danym momencie było lepsze rozwiązanie niż powszechne szczepienie?
  9. Czy w ogólności wprowadzone środki zaradcze nie były przesadzone?
Czulu napisał(a):

Sam jesteś foliarz @somekind, tylko że Ty wierzysz we wszstko co mówią autorytety w głównym nurcie, a jak ktoś się nie zgadza to chesz badań. Jak takie badania sie pokazują to dalej je**esz foliarstwo i odtrąbiasz tryumf "metody naukowej", mimo że uprzednio autorytety plotły swoje na zasadzie idee fix bez badań. Taki jesteś obiektywny.

Rozumiem, że "idee fixe bez badań" nazywasz to: https://www.ahajournals.org/doi/10.1161/CIRCULATIONAHA.122.059970 ?

Mam pytanie, czy te wklejone artykuły są wynikiem szybkiego poszukiwania w google jakichś argumentów którymi mógłbyś dopier**lić swoim interlokutorom, czy też może poświęconych kilku miesięcy na rzetelne, bez z góry założonej tezy że jest tak czy inaczej, zapoznanie się z tematem, metodologią przytaczanych badań, wszystkich zakulisowych informacji o ich przebiegu itd ? Bo ja np wiem jak wyglądały "naukowe" badania nad amantadyną zlecone przez rząd polski i nie dałbym za ich wyniki funta kłaków. Dodatkowo liznąłem też nieco historii o wypychaniu wadliwych leków na rynek przez korporacje farmaceutyczne (włącznie z kochanym Johnson and Johnson), i w sytuacji gdy koncerny szczepionki dają, ale tylko pod warunkiem że rządy zdejmą z nich wszelkie konsekwencje, to trzeba być ciężkim kretynem żeby nie podejrzewać że coś się dzieje, i wklejać "badania naukowe" z neta.

0
somekind napisał(a):

No i oczywiście big pharma to jedna organizacja. Wcale nie jest tak, że na świecie istnieją konkurujące ze sobą koncerny farmaceutyczne. ;]

big pharma płaci za badania, które mogą przynieść im sowity zwrot z inwestycji. chcą więc by wymyślono nowe środki, które można opatentować. badania nad tanim lekiem, który już wyszedł z ochrony patentowej, to strata kasy z punktu widzenia koncernu farmaceutycznego zlecającego badanie. prosty rachunek ekonomiczny.

1
ledi12 napisał(a):

To, że zaczęły wychodzić absurdy i manipulacje związane z "pandemią" to jedno. Fakt pójścia w zaparte to drugie. W pełni naturalne, ludzkie zachowanie, że covidowi orędownicy trzymają się swoich wersji no matter what. Nikt nie chce stracić twarzy :D Wyobrażacie sobie teraz info na takim tvp czy tvn, że jednak "przesadziliśmy"?

Co ty z tym zaparciem? Niektórzy po prostu się szczepią, jeśli tylko mogą. Ja się od zawsze szczepię na grypę, dobrowolnie szczepiłem się też na pneumokoki, na tężec, WZW A i B, odkleszczowe zapalenie mózgu i krztusiec, to i szczepię się przeciwko SARS-CoV-2. Nie zaszczepię się natomiast na malarię. Ryzyko powikłań po Covidzie jest konkretne i na pewno większe niż po szczepionce i w sumie jakie ma znaczenie o ile? Kiedy dawno temu grałem online w pokera, to pojedynczy procent decydował o tym, czy wchodziłem czy nie. Jeśli miałem 20% szans na trafienie w ostatniej kolejce, to nie sprawdzałem zakładu za 21% tego, co miałem, a za 19% - tak. Jakieś 90% graczy tak nie umie i na dłuższą metę przegrywa.

Na marginesie: platforma mRNA nie jest wcale taka nowa, bo opracowano ją jeszcze na początku wieku przy okazji pierwszego SARS-a.

I wiecie, ile ludzi umiera rocznie na świecie na powikłania pogrypowe? Setki tysięcy. Ale co tam, zwykła grypa, po co się szczepić, jeszcze jakiś skutek uboczny wystąpi.

1

Kurde, powiem szczerze (możecie mi wierzyć lub nie), ale nie słyszałem o tym rodzaju powikłań. Na pewno słyszałem że można stracić płuca przez cowid. Na pewno słyszałem o powikłaniach neurologicznych. O powikłaniach związanych z sercem nie słyszałem. Rozumiem że to miało być na zasadzie analogii do grypy że po grypie są powikłania związane z sercem?

No, ale nie z tego powodu się szczepiłem żeby nie mieć powikłań związanych z sercem. Szczepiłem się żeby nie zachorować, a jak zachoruje to żeby lekko przejść i nie mieć powikłań neurologicznych

UPDATE po piwie. Pewnie nie śledziłem sprawy tak uważnie jak niektórzy tutaj. Tylko jak jakiś jełop wróciłem do normalnego życia, cieszyłem się ze zdalnego i uczyłem Haskella. Zamiast np śledzić wszystkie nowinki. No ale na szczęście mam was :P

0
leoninus napisał(a):

Na marginesie: platforma mRNA nie jest wcale taka nowa, bo opracowano ją jeszcze na początku wieku przy okazji pierwszego SARS-a.

a jaka była chronologia zdarzeń? na szybko poszukałem i https://www.mayoclinic.org/coronavirus-covid-19/history-disease-outbreaks-vaccine-timeline/sars-mers (oglądałem przez proxy, bo mi zablokowali w pracy, mogłem coś przeoczyć :) ):

2002-2003
Severe acute respiratory syndrome coronavirus (SARS-CoV), which causes SARS, is found in China. From late 2002 to late 2003, it causes about 8,000 illnesses and 700 deaths. It spreads to 29 countries and then it disappears. Researchers continue to study and develop vaccines for SARS-CoV.

'then it disappears' - sam znikł? zdążyli masowo przetestować te szczepionki?

3
ledi12 napisał(a):

To, że zaczęły wychodzić absurdy i manipulacje związane z "pandemią" to jedno. Fakt pójścia w zaparte to drugie. W pełni naturalne, ludzkie zachowanie, że covidowi orędownicy trzymają się swoich wersji no matter what. Nikt nie chce stracić twarzy :D Wyobrażacie sobie teraz info na takim tvp czy tvn, że jednak "przesadziliśmy"?

Rożnego rodzaje absurdy i manipulacje były widoczne już w trakcie pandemii - chociażby w działaniach rządu pisowskiego. Nie wiem jak TVP czy TVN, ale moim zdaniem wiele działań było przesadzonych.
Musisz być bardziej konkretny w rzucaniu swoich oskarżeń, bo nie do końca wiadomo o co Ci chodzi.

Czulu napisał(a):

No fajnie że wrzucasz nam tutaj linki które potwierdzają Twoje tezy

Wrzuciłem pięć linków pokazujących badania na temat transmisji wirusa w odpowiedzi na argument, ze nie zrobił tego Pfizer. Badania są, wynika z nich, co wynika - każdy może przeczytać sam.
Wrzuciłem też link do prawdopodobnie pierwszych badań odnośnie sercowych powikłań wirusa, jako argument na to, że pomysł z powikłaniami sercowymi wziął się bez badań.

Ja nie mam tutaj żadnej tezy, tylko sobie kpię z wolnomyślicieli, których kolejna teoria spiskowa o tym, że badania niepopierające mainstreamu nie mogą być publikowane padła. Ale to pewnie tylko kolejna przykrywka dla działań rządu światowego. ;)

Wibowit napisał(a):

big pharma płaci za badania, które mogą przynieść im sowity zwrot z inwestycji. chcą więc by wymyślono nowe środki, które można opatentować. badania nad tanim lekiem, który już wyszedł z ochrony patentowej, to strata kasy z punktu widzenia koncernu farmaceutycznego zlecającego badanie. prosty rachunek ekonomiczny.

Koncerny farmaceutyczne faktycznie płacą za badania mogące przynieść im zyski. Takim zyskiem jest zarówno opracowanie nowego leku, jak i zwiększenie udziału rynkowego poprzez pozbycie się z niego konkurencji. A więc opłaca się finansować badania udowadniające, że leki konkurencji nie działają, są wadliwe, bądź powodują powikłania.
Myślę też, że o ile badania udowadniające skuteczność leku w danej chorobie są przez koncerny finansowane, to badania zachorowalności na coś po iluś latach, już niekoniecznie. Chyba nie tylko koncerny finansują naukowców?

3
somekind napisał(a):
Wibowit napisał(a):

big pharma płaci za badania, które mogą przynieść im sowity zwrot z inwestycji. chcą więc by wymyślono nowe środki, które można opatentować. badania nad tanim lekiem, który już wyszedł z ochrony patentowej, to strata kasy z punktu widzenia koncernu farmaceutycznego zlecającego badanie. prosty rachunek ekonomiczny.

Koncerny farmaceutyczne faktycznie płacą za badania mogące przynieść im zyski. Takim zyskiem jest zarówno opracowanie nowego leku, jak i zwiększenie udziału rynkowego poprzez pozbycie się z niego konkurencji. A więc opłaca się finansować badania udowadniające, że leki konkurencji nie działają, są wadliwe, bądź powodują powikłania.

masz jakieś przykłady na tego typu działania? jak dla mnie to jest mało opłacalne działanie i de facto wypowiedzenie wojny innej korporacji, co będzie wyniszczające dla obu. nawet gdy korporacje ze sobą walczą to i tak zwykle dogadują się poza sądem (wtedy obie redukują szkodę na reputacji), a jak się nie dogadają to walka w sądzie trwa latami. typowym mechanizmem w kapitalizmie jest stworzenie bardziej atrakcyjnego produktu niż konkurencja, bądź współpraca z innymi firmami (albo i rządami, jak w przypadku covida, ale to już mało wolnorynkowe) by zwiększyć zasięgi, a nie próby eliminacji konkurencji przez dogłębne badanie ich produktów.

weźmy na tapet koncerny samochodowe. czy konkurencja dla volkswagena przebadała nieprawidłowości w wynikach testów spalania volkswagenów? są koncerny, które nie zaniżały celowo wyników emisji spalin. np. mazda miała niewłaściwe wyniki, ale nie celowo tylko przez uchybienia:
https://www.popularmechanics.com/cars/car-technology/a22691073/suzuki-mazda-yamaha-all-used-falsified-emissions-data/

Mazda was found to have improperly tested 72 cars dating back to November 2014, Yamaha was found to have 7 from January 2016.
Kiyotaka Shobuda, Mazda's senior managing executive officer, told reporters that Mazda's actions were not deliberate and the improper inspections had not affected the quality of their cars. "The company takes the incident seriously, and will make sure to prevent the improper inspections from happening again," Shobuda said in a statement.

mogli więc (bez hipokryzji) przebadać samochody konkurencji i ją niby tym sposobem wyciąć z rynku. dlaczego tego nie zrobili? co o tym sądzę napisałem już wyżej.

Myślę też, że o ile badania udowadniające skuteczność leku w danej chorobie są przez koncerny finansowane, to badania zachorowalności na coś po iluś latach, już niekoniecznie. Chyba nie tylko koncerny finansują naukowców?

no nie tylko, ale najpierw trzeba lek wprowadzić na rynek (czyli musi się to opłacać producentowi, nawet jeśli produkt jest lewy), żeby potem niezależne podmioty mogły go łatwo zbadać. no i takie badanie już po tym jak producent przekonał masy ludzi do wzięcia leku może być znacznie prostsze. ponadto, w zależności od reguł, zamiast szukać ochotników do wielomiesięcznego badania to możesz zrobić wywiad i przebadać raz każdego człowieka, zarówno tych biorących lek jak i nie. podsumowując, jak by do tego nie podejść, moim zdaniem badania na lekach już dopuszczonych do obiegu i rekomendowanych do użycia będą raczej znacznie tańsze i prostsze niż badania nad lekami eksperymentalnymi.

2
Wibowit napisał(a):

masz jakieś przykłady na tego typu działania? jak dla mnie to jest mało opłacalne działanie i de facto wypowiedzenie wojny innej korporacji, co będzie wyniszczające dla obu.

No ok, może masz rację, ze to akurat mogłoby być nieopłacalne, ale czy to dowodzi spisku? Tak czy siak te firmy ze sobą konkurują.
A badania naukowe dotyczące szkodliwości leków co jakiś czas się pojawiają, więc coś ta big pharma chyba nie działa.
Albo np. czemu spośród wszystkich koncernów tylko kilka dostarczyło szczepionki na rynek w 2020? Takie Sanofi nie potrafi podrabiać wyników badań i przekupywać rządów?

mogli więc (bez hipokryzji) przebadać samochody konkurencji i ją niby tym sposobem wyciąć z rynku. dlaczego tego nie zrobili? co o tym sądzę napisałem już wyżej.

Trochę słabe porównanie, bo konsumenci mają jakąś emisję spalin gdzieś, więc takie badanie nic by nie dało. W przypadku powikłań leku sprawa jest poważniejsza.

no nie tylko, ale najpierw trzeba lek wprowadzić na rynek (czyli musi się to opłacać producentowi, nawet jeśli produkt jest lewy), żeby potem niezależne podmioty mogły go zbadać. no i takie badanie już po tym jak producent przekonał masy ludzi do wzięcia leku może być znacznie prostsze. ponadto, w zależności od reguł, zamiast szukać ochotników do wielomiesięcznego badania to możesz zrobić wywiad i przebadać raz każdego człowieka, zarówno tych biorących lek jak i nie. podsumowując, jak by do tego nie podejść, moim zdaniem badania na lekach już dopuszczonych do obiegu i rekomendowanych do użycia będą raczej znacznie tańsze i prostsze niż badania nad lekami eksperymentalnymi.

Tu pełna zgoda.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1