Mogę wymienić tu fuckupy rządu. Nie jest to bynajmniej zmiana zdania w sprawie noszenia maseczek, bo to akurat było ówczesną wykładnią naukowców. Dziś zalecenia są inne, bo co innego pokazały dokładniejsze badania - że to jednak ma sens. Dodam tylko, że już w marcu Chińczycy dziwili się, że WHO odradza maski, no ale wiadomo - Chińczykom się nie ufa.
Pierwsza rzecz to aplikacja ProteGO - od początku było wiadomo, że to będzie bezużyteczne. W ogóle sam pomysł jest z gruntu głupi, bo wymagałoby to, żeby wszyscy mieli tą aplikację, a każdy nawet mało inteligentny człowiek wiedział, że tak nie będzie. No, ale ktoś kasę wziął.
Kolejna rzecz, to lekceważenie zagrożenia. Latem premier mówił, że epidemii nie trzeba się już bać, pomimo że równocześnie wszyscy lekarze, wirusolodzy i naukowcy (oprócz tych, którzy są w PiS, z Szumowskim na czele), twierdzili coś zupełnie odwrotnego. I jak widzę dziś w tv tą propagandę sukcesu i twierdzenie, że wielu ekspertów w lipcu i w sierpniu twierdziło, że wirus jest w odwrocie, to mnie kurwica bierze. NIE - żaden ekspert wtedy tak nie twierdził.
Ale koniec końców, PiS miał rację żeby wybory zrobić jak najszybciej, oczywiście nie chcieli tego ze względów epidemiologicznych, ale wyobraźmy sobie co by było, gdyby wybory odbywały się teraz