Wykup leasingu do majątku prywatnego oraz darowizna na żonę aby ominąć wysokie składki OC/AC - czy to ma rację bytu?

0

W 2023 kończy mi się leasing, w którego trakcie moja kochana narzeczona miała kilka stłuczek, które były na mnie. Obecnie kalkulatory OC/AC pokazują mi minimum 2x droższe ubezpieczenie (im lepsza opcja tym większa rozbieżność). Zastanawiam się czy jest sens wykupić auto kilka miesięcy przez leasingiem, zrobić darowiznę na żonę (i tak ona korzysta w większości z tego auta) i wykupić OC/AC na nią. Sam jestem na ryczałcie więc nie odpisuje auta w koszty. Pytanie czy coś takiego jest legalne i wiąże się z jakimiś dodatkowymi kosztami dla Urzędu Skarbowego? Z tego co wyczytałem na necie to niby można coś takiego zrobić, ale w tym roku już kilkukrotnie zmieniali zasady gry, więc pytam bo być może ktoś przechodził przez podobny case. Auta nie mam zamiaru sprzedawać w ciągu najbliższych kilku lat.

0

Zapytaj jeszcze u dealera danej marki, powinno być taniej.

1

Są jakieś kalkulatory OC dla działalności gospodarczych i leasingów? Wow.

Zdaje się, że po takim myku żona może nawet sprzedać ten samochód i nie płacić od tego podatków (o ile potrzyma go dłużej niż pół roku).
Pamiętaj, że skrócenie umowy leasingu wiąże się z aneksem, który zapewne będzie płatny. Poza tym zmieni się wysokość rat, a także kwota wykupu. No i nie można skrócić leasingu tak, aby trwał poniżej dwóch lat.
No i jak rozumiem, to problem polega na tym, że Ty teraz nie masz zniżek, a żona ma? A po kolejnym roku będzie odwrotnie?

0

Zdaje się, że po takim myku żona może nawet sprzedać ten samochód i nie płacić od tego podatków (o ile potrzyma go dłużej niż pół roku).

Przy transakcji kupna/sprzedaży prywatnie trzeba zapłacić państwu 2% podatku, ale zwyczajowo u nas płaci kupujący - mowa oczywiście o sytuacji, gdy sprzedający posiada auto powyżej pół roku. Jeżeli sprzedający posiada auto krócej niż pół roku i chce sprzedać, to zapłaci podatek dochodowy. I chyba nie ma znaczenia, w jaki sposób go nabył - czy kupił, czy darowizna.

1
wemibo napisał(a):

Zdaje się, że po takim myku żona może nawet sprzedać ten samochód i nie płacić od tego podatków (o ile potrzyma go dłużej niż pół roku).

Przy transakcji kupna/sprzedaży prywatnie trzeba zapłacić państwu 2% podatku, ale zwyczajowo u nas płaci kupujący - mowa oczywiście o sytuacji, gdy sprzedający posiada auto powyżej pół roku. Jeżeli sprzedający posiada auto krócej niż pół roku i chce sprzedać, to zapłaci podatek dochodowy. I chyba nie ma znaczenia, w jaki sposób go nabył - czy kupił, czy darowizna.

2% to podatek PCC od wzbogacenia. Ciężko, żeby płacił go ten, kto sprzedał i się nie wzbogacił (tutaj nie chodzi o pieniądze) :) Więc nie jest to zwyczaj, a po prostu wynik przepisów prawa. Nie ma znaczenia czy sprzedający ma auto powyżej/poniżej pół roku, bo jak wspomniałem - nie on się wzbogaca.

PCC chyba w większości przypadków płaci kupujący (co najwyżej na gębę można rozłożyć zapłatę przez sprzedającego). Nie wiem czy jest jakaś forma transakcji w której płaci to sprzedający bądź jest to jakkolwiek rozdzielone.

Co do darowizny - tutaj nie chodzi o myk w uniknięciu podatku dochodowego przez darowiznę. Tu chodzi o uniknięcie opodatkowania sprzedaży samochodu zaliczonego do majątku firmy - nawiązując do nowelizacji przepisów polskiego ładu :) I tutaj zarówno podatku dochodowego jak i VAT'u.

3

Ale bzdury piszecie
Polecam ustawę
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20000860959/U/D20000959Lj.pdf

Art. 4. Obowiązek podatkowy, z zastrzeżeniem art. 5, ciąży:

  1. przy umowie sprzedaży – na kupującym

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1