Temat z poczatku wydawal mi sie banalny. Co moze byc skomplikowanego w znalezieniu odpowiedniej lampki?
Do rzeczy.
Poszukuje lampki na biurko, ktora umili mi wieczorne posiadowki. Szukam czegos spelniajacego takie kryteria:
- regulacja barwowa - do czytania znakow na mechanicznej klawiaturze i do lutowania plytki.
- regulacja natezenia / jasnosci - im wiekszy zakres tym lepiej.
- sensowna moc odpowiadajaca powiedzmy 60W w old schoolu.
- zasilanie z gniazdka - zadnych akumulatorow, ktore zaraz zdechna.
Temat wydaje sie prosty. Otoz nie jest. Dostalem juz raka przez to pieee.. allegro z 15 stronami tego samego produktu. Wspolczesny internet niestety tez nadaje sie do smietnika, bo zamiast pokazywac rzetelne wyniki to dostaje jakas papke aby tylko kupi jakis szmelc.
Przyszlo mi wiec do glowy, ze kto jak kto ale ludzie od klawiatury oderwani zapewne posiadaja w swoim arsenale jakies oswietlenie. Moze wobec tego ktos cos poleci? Sam dobrnalem do takich wynalazkow, ktore z tego co widze nie maja regulacji temperatury barwowej:
Ale potraktujmy to jako entry point. Budzet? Fajnie byloby zamknac sie w 2 stowkach ale jestem w stanie rozwazyc kazdy - byle nie dizajnerskie lampy po 8 stow ;-)