Czas na masakrowanie polskiego krajobrazu przez wiatraki

1

Ustawa 10H to była jedna z niewielu rzeczy wprowadzonych przez PiS która mi się podobała - po prostu dbałość o ludzi i środowisko.

Niestety, wygląda na to, że niedługo zostanie uchylona, i zacznie się na masową skalę szpecenie krajobrazu i masakrowanie populacji ptaków.

Do tego uciążliwe infradźwięki dla sąsiadów takiego wiatraka.

Szkoda.

https://biznes.interia.pl/raporty/raport-transformacja-energetyczna-polski/aktualnosci/news-wiatrakow-na-ladzie-bedzie-szybko-przybywac,nId,5224980

7

O ile w zagrożenie dla ptaków czy uciążliwe dźwięki wierzę, to o żadnym masakrowaniu krajobrazu nie ma mowy.

1

@somekind:

Pojechałbyś na urlop wakacje w miejsce gdzie dookoła Ciebie są wiatraki? Nie wierzę, chyba, że masz jakieś zboczenie. Ja wyglądając przez okno chcę widzieć góry i las jak dotychczas, a nie jakieś kręcące się w kółko g**no o wysokości 60-100 m.

8
TomRZ napisał(a):

@somekind:

Pojechałbyś na urlop wakacje w miejsce gdzie dookoła Ciebie są wiatraki? Nie wierzę, chyba, że masz jakieś zboczenie. Ja wyglądając przez okno chcę widzieć góry i las jak dotychczas, a nie jakieś kręcące się w kółko g**no o wysokości 60-100 m.

Mieszkam na południu i jakoś wiatraków za dużo (w ogóle?) tu nie ma. Widok gór szpecą wszędobylskie g**no reklamy, zwłaszcza wzdłóż zakopianki, co wygląda jak gazetka z biedry i generalny syf na niektórych posesjach. Natomiast niemal cała centralna Polska to rolnicze płaskoziemie z niewielkimi wysepkami lasów, pomorze zresztą również, więc niby dlaczego nie ma być tam wiatraków? Miejsca turystyczne i tak nie są nimi obsiane, a całkiem fajnym patentem są morskie farmy wiatrowe.

6

Eee... a to wiatraki można stawiać tylko w kurortach turystycznych? Niedaleko mnie te wiatraki są i jakoś nie rozumiem hejtowania ich wyglądu.

4
TomRZ napisał(a):

@somekind:

Pojechałbyś na urlop wakacje w miejsce gdzie dookoła Ciebie są wiatraki? Nie wierzę, chyba, że masz jakieś zboczenie.

Przed pandemią jakieś 30 mln turystów rocznie odwiedzało Andaluzję. Wszyscy byli zboczeńcami, czy musieli jeszcze jakieś kryterium spełnić? ;)
A jak spędza się wakacje w Kamieńsku, to przeszkadzają wiatraki, a kominy elektrowni i dym nie?

Ja wyglądając przez okno chcę widzieć góry i las jak dotychczas, a nie jakieś kręcące się w kółko g**no o wysokości 60-100 m.

Przecież w górach i lasach nikt nie będzie budował wiatraków, bo to nie ma sensu. Skupmy się na rzeczywistości - w jaki sposób wiatraki masakrują krajobraz pól? Bo tam właśnie generalnie stoją.

3

Wole wiatraki niz kolejne wynalazki budowlane typu dom w stylu podhalanskim (czterdziestorodzinny i wielopietrowy) albo szeregowe osiedla stawiane w szczerym polu (czytaj ostatnich miejscach blisko miasta, gdzie mozna bylo czas wsrod natury spedzic). Tam gdzie sa wiatraki przynajmniej przestrzen zostaje no i nie generuja dodatowego ruchu samochodowego, smogu itp. :P

0

Po pierwsze widzę, że dla większości góry = Podhale i Zakopane, a to tylko niewielka część gór w Polsce, ja tam nie mieszkam.

Mieszkam w okolicy gdzie np. Duda został wygwizdany, to troszkę inny region. Nie tam też takiego zasyfienia reklamami etc.

Czy wiatrak ma sens w górach czy nie, to już nie wiem bo się nie znam, ale czasem wiatry mocno wieją.

Co do Andaluzji - to są wiatraki ale nie tam gdzie są turyści, i pomijając turystykę, to zapytajcie sami siebie, czy wolelibyście mieszkać koło wiatraka czy jednak w miejscu gdzie go nie ma.

To jest takie gadanie w sytuacji kiedy w Polsce ich nie ma, potem kiedy już będą - a to dopiero wtedy pewnie wielu zmieni zdanie, tymczasem wystarczy uruchomić coś co się nazywa wyobraźnią.

Stawianie wiatraków na lądzie w pobliżu zabudowań to dla mnie po prostu Trzeci Świat, nawet jeżeli takie sytuacje są na Zachodzie, nie musimy wszystkiego kopiować.

3

A z ciekawości, jak nie wiatraki to co zamiast niego?

  • elektrowania węglowa (syf)
  • elektrownia gazowa (zależność energetyczna + jednak syf...)
  • elektrownia atomowa (ło jezu, to wybuchnie i gdzie trzymać odpady)
  • elektrownia wodna (zalanie 100 km2 i zagłada jakiegoś siedliska chronionego gatunku)
  • fotowoltaika (ale tez psuje krajobraz, no i u nas więcej wiatru niż słońca)
0
piotrpo napisał(a):

A z ciekawości, jak nie wiatraki to co zamiast niego?

Wiatraki to jedna z najgorszych rodzajów energii odnawialnej - głównie przez swoją totalną nieprzewidywalność, o wiele większą niż panele fotowoltaiczne.

Energia z atomu jest najlepszą możliwa obecne technologią która ma zresztą świetlaną przyszłość, a nie jakieś wiatraki, czy inne niepewne źródła energii.

Wraz z postępem będą powstawać reaktory z praktycznie zerową emisją odpadów, a po drugie ostatecznie przy jeszcze lepszej technologii zamiast te odpady zakopywać, będzie je można wysłać wprost do słońca, żeby się tam spaliły, łącznie z tymi już zakopanymi.

Dodatkowo wiatraki w PL przy tak starej i zaniedbanej infrastrukturze energetycznej to nie wybawianie, a dramat.

Kiedy masz nadmiar energii z wiatraków - nie ma jej gdzie magazynować, nie zawsze wszystko da się wysłać za granicę, poza naszą sieć. I odwrotnie - kiedy przestaje wiać, masz deficyt energetyczny.

Wiatraki to praktycznie same minusy, to że w ogóle powstają to bardziej efekt lobbingu, oraz politycznej fiksacji na punkcie "zielonej" energii, niż racjonalne działanie.

Co do paneli - to panele na dachu żadnego krajobrazu nie szpecą, a farmy ułożone na ziemi, i otoczone drzewami to minimalna degradacja krajobrazu w stosunku do wiatraków które mają po 60-100 m wysokości.

Panele fotowoltaiczne ułożone w okolicach Sahary to też dość stabilne i przewidywalne źródło energii które np. dla Emiratów Arabskich mogą się stać nową ropą, a nie wiatraki.

Wiatrak ma jako taki sens na morzu albo oceanie.

Myślałem, że to wszystko to są rzeczy oczywiste, ale dla niektórych chyba nie?

3

Tylko pomimo tego, że energetyka jądrowa jest stosunkowo czysta (nie jest czysta, bo odpady powstają, ale faktycznie nie dostają się do środowiska), to nie jest OZE. Jest uran, rozpada się, nie ma uranu. Czyli kiedyś się skończy, a to również jest problem. Doceniam fotowoltaikę - podoba mi się ze względu na niski koszt wejścia i odciążenie sieci energetycznej, bo prąd jest produkowany tam gdzie jest zużywany. Ale też nie jest, jak chyba wszystkie OZE "pewna", czyli świeci/wieje/pada jest prąd, a jak warunki są nie takie (np. zimą, w nocy, w pochmurne dni) to prądu nie ma. Ideałem dla mnie jest miks kilku różnych OZE - wiatr, słońce, energia fal itd. tak, żeby zmniejszyć ilość energii konieczną do uzyskania z paliw kopalnych. Żyję na Pomorzu, gdzie akurat wiatraków trochę jest, mi one nie przeszkadzają. Farmy wiatrowe budowane na wodach przybrzeżnych są moim zdaniem optymalne, chociaż jak każda inna technologia energetyczna, dla środowiska nie będzie obojętna. W dodatku, skoro chcemy ograniczyć użycie paliw kopalnych (również w transporcie), to skądś tę energię trzeba wziąć. Zresztą rozpowszechnienie się samochodów elektrycznych dość mocno zneutralizuje nieprzewidywalność OZE - wystarczy ładować samochody w szczytach mocy.

0

Uran? Przyszłość to Tor:

https://world-nuclear.org/information-library/current-and-future-generation/thorium.aspx

...i wiele innych paliw - np. Helium-3 na księżycu

http://www.esa.int/Enabling_Support/Preparing_for_the_Future/Space_for_Earth/Energy/Helium-3_mining_on_the_lunar_surface

Już nie mówiąc o momencie kiedy nauczymy się wydobywać surowce z asteroidów.

5
TomRZ napisał(a):

Czy wiatrak ma sens w górach czy nie, to już nie wiem bo się nie znam, ale czasem wiatry mocno wieją.

Nie chodzi o to, żeby czasem było mocno, ale żeby często było tyle, ile wiatrak potrzebuje do pracy. Zbyt silny wiatr powoduje uszkodzenia sprzętu. Najlepsze miejsca są na wybrzeżu oraz w pasie nizinnym. Nie ma sensu budowa wiatraków zasłaniających góry, więc nie ma się co tego obawiać.

Co do Andaluzji - to są wiatraki ale nie tam gdzie są turyści

To nie tak działa, bo jak sam zauważyłeś, wiatraki są raczej wysokie i widać je z daleka. :) Ale jakoś turystów to nie zniechęca, widocznie ludzie przyzwyczajeni są do tego, że ciężko o brak śladów cywilizacji w cywilizowanym miejscu.

To jest takie gadanie w sytuacji kiedy w Polsce ich nie ma, potem kiedy już będą - a to dopiero wtedy pewnie wielu zmieni zdanie, tymczasem wystarczy uruchomić coś co się nazywa wyobraźnią.

Wyobraźni warto też nie nadużywać, bo można się znacznie z rzeczywistością rozminąć. W Polsce już są tysiące wiatraków.

Stawianie wiatraków na lądzie w pobliżu zabudowań to dla mnie po prostu Trzeci Świat, nawet jeżeli takie sytuacje są na Zachodzie, nie musimy wszystkiego kopiować.

Jeśli będą w pobliżu zabudowań, to tym bardziej nie będą masakrowały krajobrazu. :P

Wiatraki to praktycznie same minusy, to że w ogóle powstają to bardziej efekt lobbingu, oraz politycznej fiksacji na punkcie "zielonej" energii, niż racjonalne działanie.

To efekt głównie tego, że nasza wspaniała władza wbrew światu próbowała do oporu iść w węgiel. Dzięki tej arcymądrej polityce mamy teraz najwyższe w Europie ceny prądu z praktyczną gwarancją ich wzrostu.Teraz władzy najprawdopodobniej palą się tyłki, więc postanowili wycofać wprowadzone przez siebie wcześniej prawo de facto zabraniające budowę wiatraków, ułatwić działanie prywatnym inwestorom. No bo co innego mogą robić? Spalili 2 mld w Ostrołęce, z wiatrakami offshore nie idzie, a poza tym to raczej proces na dekady, atomem tym bardziej. Jedyne co idzie w kwestii energetyki to prywatna fotowoltaika, ale to nie jest rozwiązanie przemysłowe. Wiatraki są szybszym sposobem na załatanie obecnej sytuacji.

Myślałem, że to wszystko to są rzeczy oczywiste, ale dla niektórych chyba nie?

Krajobraz już jest zmasakrowany: miastami, drogami, torami kolejowymi, liniami wysokiego napięcia, a zwłaszcza dymiącymi kominami. Te dopiero są nieestetyczne - chociaż jak widać z komentarzy w tym wątku niekoniecznie dla wszystkich.
Trochę nie trafia do mnie to, że nagle biały patyk ze śmigłami powoduje "masakrę", a bez niego wszystko jest ok.

1
TomRZ napisał(a):

Przyszłość to Tor:
Helium-3 na księżycu
Już nie mówiąc o momencie kiedy nauczymy się wydobywać surowce z asteroidów.

Mam 32 lata i naprawdę chciałbym dożyć tych czasów gdy na Księżyc będą regularne wyprawy górnicze w celu wydobywania Helu 3. Nie mówiąc już o kopaniu asteroid i prawdopodobnym spadku cen złota. Ale mam już 32 lata i prawdopodobnie nie będzie mi dane tego zobaczyć, Przynajmniej nie w tym życiu :(

3

@KamilAdam: Ja mam 48 i od kiedy pamiętam, już za chwilę ma powstać reaktor fuzyjny o dodatnim bilansie energetycznym. Ostatnio chyba komuś się udało i wyszedł na plus. Jak na razie na poziomie błędu pomiarowego, więc pewności nie ma :)

5

@KamilAdam @piotrpo: mam 40 lat (prawie) i mam ogólnie wywalone. Czekam powoli na emeryturę i zgon. Mogą te wiatraki stawiać wszędzie, może ich nie być, to i tak nie ma żadnego znaczenia. Naprawdę, jest 1000 ważniejszch tematów niż jakiś wiatrak stojący na polu przy drodze. Nawet jeśli to pole jest w Bieszczadach.

1
cerrato napisał(a):

Naprawdę, jest 1000 ważniejszch tematów niż jakiś wiatrak stojący na polu przy drodze. Nawet jeśli to pole jest w Bieszczadach.

Ale ja nie o wiatrakach tutaj. Od małego słyszę o podboju kosmosu i teraformacji Marsa. A jedyna teramorfacja Marsa którą mogę zobaczyć na prawdę to Teraformacja Marsa

0
KamilAdam napisał(a):
TomRZ napisał(a):

Mam 32 lata i naprawdę chciałbym dożyć tych czasów gdy na Księżyc będą regularne wyprawy górnicze w celu wydobywania Helu 3. Nie mówiąc już o kopaniu asteroid i prawdopodobnym spadku cen złota. Ale mam już 32 lata i prawdopodobnie nie będzie mi dane tego zobaczyć, Przynajmniej nie w tym życiu :(

Ja bym nie chciał, czym większy postęp technologiczny tym większy zamordyzm i kontrola nad społeczeństwem.

Wymusza to "problem zbyt wielkiej mocy" o którym już kiedyś pisałem, czyli czym większy postęp - tym więcej zniszczeń może dokonać jedna osoba, w związku z tym, potrzebna jest większa kontrola.

0
TomRZ napisał(a):

Ja bym nie chciał, czym większy postęp technologiczny tym większy zamordyzm i kontrola nad społeczeństwem.

Tu się nie zgodzę. Otworzenie nowych terenów pod cyilizację (Mars, Księżyc, Pas Asteroid) zmniejszy zamordyzm (a zwiększy dzikość ludzi). Prawdopodobnie będzie podobna sytuacja jak przy zasiednaliu Nowego Świata lub przy ponownym zasiednaniu Dzikich Pól (dzisiejsza Ukraina) po wycofaniu się Turków(?)/Tatarów(?) (nie pamiętam niestety kto wtedy najechał tą część Europy). Czyli wielki niekontrolowany przez nikogo teren gotowy do zesiednelia przez najtrwardszych i najdzikszych. Zwykle częściowo wyjętych spod prawa

2

@KamilAdam: Na księżycu powstanie sieć 4g i będzie to robić Nokia. To tak na początek podboju kosmosu :) A co do reaktorów termojądrowych jestem pewien że to kwestia 10/20 lat.

0
KamilAdam napisał(a):
TomRZ napisał(a):

Ja bym nie chciał, czym większy postęp technologiczny tym większy zamordyzm i kontrola nad społeczeństwem.

Tu się nie zgodzę. Otworzenie nowych terenów pod cyilizację (Mars, Księżyc, Pas Asteroid) zmniejszy zamordyzm (a zwiększy dzikość ludzi). Prawdopodobnie będzie podobna sytuacja jak przy zasiednaliu Nowego Świata lub przy ponownym zasiednaniu Dzikich Pól (dzisiejsza Ukraina) po wycofaniu się Turków(?)/Tatarów(?) (nie pamiętam niestety kto wtedy najechał tą część Europy)

Kiedyś jak byłem dzieciakiem to też byłem optymistą. Teraz jak patrzę na polityków i korporacje to już nie jestem.

Na takim Marsie to dopiero będziesz miał kontrolę - w miejscu gdzie nie ma żadnego prawa, i władze korporacji mogą zrobić z Tobą wszystko.

Polecam chociażby film Moon, o ile nie widziałeś:

https://www.imdb.com/title/tt1182345/

No chyba, że to Ty jesteś korporacją, czyli np. takim Muskiem, a no to wtedy jak najbardziej robisz co chcesz.

2

Nie rozumiem, po co psuć krajobraz i stawiać 1000 wiatraków jak można dać jedną elektrownię jądrową

2
benoni12 napisał(a):

Nie rozumiem, po co psuć krajobraz i stawiać 1000 wiatraków jak można dać jedną elektrownię jądrową

Wiatraki nie wybuchają. Ale myślę że głównym powodem jest to że wiatraki są prostsze w konstrukcji. Zrobienie wiatraka to jak zrobienie mikroserwisu. Zrobienie elektrowni atomowej to jak zrobienie wielkiego korpo monolitu

2

Demokratycznie to by było bez węgla, bez atomu, bez zapór (psują życie wodne), bez wiatraków, bez farm paneli słonecznych ...

może kiedyś ZNÓW tak będzie w naszej cywilizacji zbudowanej kolo wartości najzupełniej subiektywnych i sondaży przez następnymi wyborami

2

Współczesne reaktory są niesamowicie bezpieczne, a liczba ofiar w stosunku do Terawatów które produkują jest fantastyczna.

To tak jak z samolotami - kiedy już się któryś rozbije to jest wielka afera medialna, co z tego że statystycznie setki jak nie dziesiątki tysięcy razy więcej osób giną w wypadkach samochodowych.

Więcej ludzi ginie uderzonych płatami takiego wiatraka, niż od katastrofy elektrowni jądrowej - takich katastrof było mniej niż palców na jednej ręce.

2

@TomRZ: Ale wiesz, że energetyka jądrowa to też wady, a nie same zalety? Proponuję zajrzeć w jakim kraju znajduje się 40% światowych zasobów uranu. Pomiędzy Kazachstanem a nami jest Rosja, przez którą ten surowiec energetyczny trzeba przewieźć. Ceny energii zależne wyłącznie od jednego surowca to też kiepski pomysł. Wreszcie odpady promieniotwórcze trzeba przechowywać wiecznie, co oznacza, że koszt elektrownia sprzedaje prąd teraz, ale koszty jego wytworzenia będą ponoszone zawsze. Atom, przy obecnych technologiach, nie jest alternatywą dla OZE, jest koniecznością wynikającą z ich niestabilności.

0
piotrpo napisał(a):

@TomRZ: Ale wiesz, że energetyka jądrowa to też wady, a nie same zalety? Proponuję zajrzeć w jakim kraju znajduje się 40% światowych zasobów uranu. Pomiędzy Kazachstanem a nami jest Rosja, przez którą ten surowiec energetyczny trzeba przewieźć. Ceny energii zależne wyłącznie od jednego surowca to też kiepski pomysł. Wreszcie odpady promieniotwórcze trzeba przechowywać wiecznie, co oznacza, że koszt elektrownia sprzedaje prąd teraz, ale koszty jego wytworzenia będą ponoszone zawsze. Atom, przy obecnych technologiach, nie jest alternatywą dla OZE, jest koniecznością wynikającą z ich niestabilności.

Już o tym pisaliśmy wcześniej, kolega widzę, że chyba należy do gatunku Trollus Circulatus - czyli męczymy w kółko to samo?

3

A, sorki, przeczytałem twoje żarciki na temat reaktorów torowych i fuzji He3. Dopiero zrozumiałem, że pisałeś serio.

0
piotrpo napisał(a):

A, sorki, przeczytałem twoje żarciki na temat reaktorów torowych i fuzji He3. Dopiero zrozumiałem, że pisałeś serio.

Jest więcej izotopów niż tylko U-235, U-238 jest wszędzie w brud i o ile jeszcze nie ma na to reaktorów, to niedługo będą.

https://en.wikipedia.org/wiki/Uranium-238

Hasło do wyszukiwania: "uranium-238 as a nuclear power plant fuel"

właściwie już teraz może być spokojnie używany po konwersji, używanie U-235 właściwie wynika z "lenistwa", Ruskie zaczną podskakiwać, to szybko zostaną utemperowani. O odpadach już pisałem wyżej dlaczego nie są problemem, więc już nie pisz o tym, bo tylko cyrkulujesz to samo

Trollus Circulatus

3

Jeszcze co do wiatrakow, o ile sie nie myle w tym roku mieli wielki kryzys energetyczny w Texasie bo zbytnio poszli w wiatraki i pozniej ludzie w domach w zimie zamarzali.

Tymczasem w Australii: https://elektrowoz.pl/ladowarki/stacje-ladowania-z-generatorami-diesla-bywaja-ale-tesla-zaczyna-testowac-megapacki/

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1