Ostatnio wpadłem na ciekawe testy. Poniżej podam 3 przypadki, ciekaw jestem Waszego zdania, czy bohaterowie sytuacji postąpili właściwie, lub jak mają postąpić. Wiem, temat mało programistyczny :) Ale na żadnym innym forum się nie udzielam, jeśli można powiedzieć że udzielam się na tym, a ciekaw jestem reakcji. Po napisaniu jak byście zareagowali na daną sytuację mogę każdemu wysłać na PW źródło i interpretację. Albo po prostu na koniec za jakiś czas umieszczę link.
-
Młoda kobieta z małego miasteczka ma przed sobą świetną karierę, radzi sobie w branży show-businessowej, jest rozchwytywana, jednak coś się wydarza w jej życiu. Zachodzi w niechcianą ciążę. Dowiaduję się o tym dość późno, ukrywa ją przed wszystkimi, przychodzi jej urodzić w zaciszu własnego domu. Niestety, nieślubne dziecko w małym miasteczku by złamało jej karierę, więc postanawia zamknąć dziecko w plastikowej torbie, a później pod osłoną nocy wyrzucić je do rzeki, zacierając wszystkie ślady prowadzące do niej. Czy postąpiła właściwie?
-
Na łodzi podwodnej znajdują się 3 osoby. Następuje awaria i wybuchają butle z tlenem, pozostaje tylko jedna, która nie pozwoli załodze w komplecie przeżyć długo. Dwóch członków załogi jest ciężko rannych i szanse na ich przeżycie nie są zbyt wielkie a zużywają cenny tlen. Nie wiedząc jak długo załoga będzie czekała na pomoc, trzeci marynarz decyduje się zadusić pozostałych dwóch, dla których była niewielka nadzieja. Czy postąpił dobrze?
-
Terrorysta grozi że zniszczy całe miasto detonując ładunek nuklearny. Władze w jego mieszkaniu ujęły 10 letniego syna terrorysty. W czasie negocjacji zagrożono, że w razie zdetonowania ładunku zabiją tego dzieciaka. Jako że terrorysta twierdzi że blefują, to pojawia się pomysł, żeby na wizji złamać rękę temu dziecku tak, by terrorysta uwierzył w groźby władz. Czy władze powinny złamać rękę?
-
Podczas pogromu, kiedy Kozacy przeszukują wioskę grupka pracowników Amerykańskiej ambasady ukrywa się w chacie na strychu. Kozacy nie zaglądają na niego i idą dalej. Nagle niemowlę na strychu zaczyna krzyczeć i płakać. Kobieta która je trzymała na rękach próbuje je uciszyć, żeby nie zdradzić tego że tam siedzą. Niestety nie udaje jej się uciszyć dziecka, więc przyciska dłoń do jego ust dusząc je. Czy postąpiła właściwie?