Jednofunkcyjny, przepływowy gazowy podgrzewacz do wody.
Budżet, do 1000 zł, ew. trochę ponad.
Wymagania:
- zdolność do pracy przy niskim ciśnieniu wody i przy zmiennym ciśnieniu wody (no po prostu k... nie wierzę, że to jest inżynieryjnie problem nie do przejścia),
- zdolność do utrzymywania zadanej temperatury ogrzewanej wody niezależnie od zmian ciśnienia i własnej temperatury.
Polecicie coś? Bo większość urządzeń, których używałam, to działała bardzo binarnie: albo ziejemy jak smok, albo w ogóle nie ziejemy, i albo robimy za gorącą, albo za zimną, a jak sobie użytkownik w końcu kręcąc tymi cholernymi gałkami, odpowiednią temperaturę ustawi, to się wyłączamy.