Polecany termometr

Cześć,
czy może ktoś z Was polecić jakiś termometr (do pomiaru temperatury ciała), który działa?
Przerabiałem w swojej rodzinie:

1. Elektroniczny, dotykowy - do niczego
2. Elektroniczny, bezdotykowy - do niczego
3. rtęciowy, działał jak złoto

Z tego wynikałoby, żeby kupić rtęciowy i po problemie. I tani, i działa. Mam jednak jakiś lęk co do rtęci (zawsze boję się, że stłukę etc.) więc wolałbym jednak coś na krzemie.

Jakie macie Wy doświadczenia z termometrami i czy możecie polecić od siebie coś sprawdzonego, co działa?

Dzisiaj już raczej nie produkuje się termometrów rtęciowych o ile mi wiadomo :) Teraz tam się daje coś innego.

Ja mam jakiś elektroniczny bezdotykowy i w praktyce mierzy z dokładnością do 0.2-0.3 stopnia więc chyba kwestia egzemplarza.

Nie kupisz już w ue rtęciowego, Obecnie te termometry co wyglądają jak te rtęciowe mają mieszaninę galu alkoholu itp, generalnie same niegroźne związki. I tak ten termometr działa.

Co do bezdotykowych to są działające tylko kosztują nie 20zł a 250zł :)

Rtęciowych przez kilka lat nie dało się kupić ale wygląda na to że już się da z powrotem. Nie śledziłem tematu ale wiem że są normalnie do kupienia w aptece (a przynajmniej mówią że rtęciowe i tak wyglądają).
Co do elektronicznych to mam taki za około 80 zł i działa bardzo dobrze - jest tylko jedna rzecz o której trzeba pamiętać - nie naciskać raz tylko przytrzymać przycisk robić pomiar ciągły przez co najmniej 5 sekund w różnych miejscach, wtedy wynik jest w miarę dokładny (+/- 0.1°C). Naciśnięcie raz daje "losowe" rezultaty

// ok doczytałem temat - termometrów rtęciowych NIE PRODUKUJE SIĘ od 2009, nadal można je jednak sprzedawać i nadal są dostępne zapasy w niektórych aptekach. Sam osobiście widziałem taki termometr w sprzedaży jeszcze w zeszłym roku w aptece w Krakowie

Daj linka, że da się kupić rtęciowy :) Bo ja widze, że na necie jak wpiszesz "termometr rtęciowy" to albo dostajesz archiwum albo dostajesz "termometr bezrtęciowy" który wygląda jak rtęciowy ale jego główną substancją w nim jest niegroźny gal lub alkohol.

ad 3) Z tego co się orientuję to już nie używa się rtęci (w PL i kilku krajach UE jest zakazane jej używanie w termometrach) w takich standardowych termometrach używa się tylko czegoś na bazie alkoholi. Więc jeśli tylko o rtęć chodzi to raczej problem nie istnieje.
Osobiście też czasami się zastanawiam po moich elektronicznych czy faktycznie dobrze działają i ostatnio też się zastanawialiśmy w domu czy sobie nie sprawić właśnie takiego cieczowego. W szpitalach to jeśli mają te elektroniczne to co jakiś czas chyba lecą one do kalibracji i są sprawdzane pod kątem dokładności pomiarów.

Rtęciowe można kupić na wycieczce w Kijowie, można zrobić zapas albo wziąć dla rodziny ;)
Jeśli chodzi o te z apteki za 20-50 zł to jest niewiarygodny szajs.
Już lepiej kupić sobie termoparę na botlandzie: https://botland.com.pl/pl/czujniki-temperatury-wysokiej-precyzji/12504-termopara-max6675-czujnik-temperatury-spi.html
Przynajmniej działa.

Mały elektroniczny dotykowy z supermarketu za jakieś grosze. Pomiar gdzieś w 30 s. Szału z szybkością nie ma, ale na pewno wygodniej niż na rtęciowym. Odczyty są powtarzalne i wyglądają na poprawne.
Opisz, jak rodzina stwierdza, że coś jest do niczego, bo może żyję w nieświadomości. Nie chciałbym COVID-19 przejść bez pochwalenia się znajomym. ;)

@xy: tyle, że one są do niczego :) miałem elektroniczne i niestety ale zawsze pokazywały zaniżoną temperaturę. No chyba 34,5 to normalna temperatura zdrowego człowieka :)

Zawsze pozostają termometry kolekcjonerskie, te nie muszą spełniać wymogów UE, podobnie jak żarówki. ;)

tukanik napisał(a):

czy może ktoś z Was polecić jakiś termometr (do pomiaru temperatury ciała), który działa?

A po czym wnosisz, że sprawdzone przez Ciebie nie działają?
Miałem kiedyś identyczny problem, kupiłem dwa klasyczne i jeden elektroniczny, wszystkie trzy oddałem mówiąc, że nie działają.. aż w końcu u lekarza kiedyś mierzyłem i jego też "nie działał".. Co się okazało, że 36,6°C to jakaś tam średnia i nie każdy tyle ma. Ja mam zazwyczaj 35,4°C i to jest moja normalna temperatura, więc z termometrami było wszystko w porządku ;-)

Przy okazji zawsze się zastanawiam, czy jeśli mam 36,6°C to można mówić, że mam "temperaturę"? :D