Polecany fizjoterapeuta - Warszawa - ćw. na wzmocnienie pleców.

Cześć,

Czy zna ktoś może fizjoterapeutę z okolic Warszawy, który ogarnia techniki wykonywania ćwiczeń na wzmocnienie pleców i może go polecić?

Z góry dziękuje, Pozdrawiam.

Nie może tutaj zabraknąć:

I jeszcze:

Może moja odpowiedź jest nie na temat, ale mi plecy coraz częściej dokuczały,wiadomo z wiekiem coraz bardziej, i fakt faktem nigdy nie ćwiczyłem pleców.

Ja zacząłem robić te ćwiczenia, ale nie więcej niż 2 razy. Warto mieć matę, bo przy takich ćwiczeniach róbi jednak różnicę.

Nie są to bardzo wymagające ćwiczenia, a pozwalają wzmocnić plecy (IMO lepiej niż rzeczy typu joga), ja np. nie wiedziałem ile mieśni człowiek jest w stanie napiąć na plecach dopóki nie zacząlem ćwiczyć. Z czasem zauważysz, że pod wpływem ćwiczeń, łatwiej jest wyprowadzić napięcie i myślę, że na nim trzeba w dłuższej perspektywie się koncentrować, aby te ćwiczenia miały dalszy sens, czyli np. teraz gdy mam ręcznik to ja naprawdę próbuję go rozszarpać :D

W dni gdy jestem na chodzie biorę się za trudniejszy trudniejszy wariant, czasem łączę to z hantlami. Natomiast tych ćwiczeń na ogół nigdy nie planuję.

Z innych rzeczy jakie stosuje to rano i ogólnie po każdych ćwiczeniach pozycja psa + pozycja kobry:

A czasem jak plecy nadal nak**wiają to leże na plecach w gorącej wodzie.

Efekt jest taki, że bez konieczności podciągania, podnoszenia dużych ciężarów czuję się na plecach lepiej niż 10-15 lat temu.

Też co prawda nie polecę konkretnego fizjoterapeuty, ale trochę się wypowiem, bo od 2 miesięcy też zacząłem ćwiczenia w domu:

Siedzący tryb życia (+ najczęstsze ćwiczenia na siłowni, jeśli chodzisz) powodują, że pewne mięśnie - biodrowo-lędźwiowy, czworogłowy uda oraz prostowniki grzbietu są nadmiernie skurczone, natomiast inne mięśnie - pośladkowe, brzucha (prosty i skośny), kulszowo-goleniowe są rozciągnięte / słabe.

Rehabilitacja (przynajmniej taka jaką ja stosuję, której celem jest zredukowanie przodopochylenia miednicy) polega więc na rozciągnięciu mięśni skurczonych oraz wzmocnieniu mięśni słabych.

Konkretne ćwiczenia pozostawiam kwestii wyszukania na Youtube czy też w Google bo tego jest dużo, ogólnie na YT polecam Szymona Mosznego

Pinek napisał(a):

Siedzący tryb życia (+ najczęstsze ćwiczenia na siłowni, jeśli chodzisz) powodują, że pewne mięśnie - biodrowo-lędźwiowy, czworogłowy uda oraz prostowniki grzbietu są nadmiernie skurczone, natomiast inne mięśnie - pośladkowe, brzucha (prosty i skośny), kulszowo-goleniowe są rozciągnięte / słabe.

Żeby się upewnić: chodzi Ci o sytuację, w której ludzie trenują tylko część mięśni albo trenują je wyłącznie/głównie w izolacji? Bo chyba nie o taki trening jak ten:

przysiady ze sztangą
podciąganie/ściąganie
martwy ciąg
wyciskanie ławka poziom/skos
wiosłowanie sztangą
poręcze

plus izolowane?

leoninus napisał(a):

Żeby się upewnić: chodzi Ci o sytuację, w której ludzie trenują tylko część mięśni albo trenują je wyłącznie/głównie w izolacji? Bo chyba nie o taki trening jak ten:

przysiady ze sztangą
podciąganie/ściąganie
martwy ciąg
wyciskanie ławka poziom/skos
wiosłowanie sztangą
poręcze

plus izolowane?

Właśnie dokładnie o taki trening mi chodzi. Przysiady mocno angażują czworogłowe, ale jeśli nie robisz ćwiczeń na mięśnie dwugłowe, to nadal wyjdzie to samo. No chyba że martwy ciąg w wersji rumuńskiej robisz. Bo martwy też ściska prostownik grzbietu. Dużo też zależy od techniki - zarówno w przysiadzie jak i martwym trzeba poślady mocno spinać, nie wiem czy to robisz - ja na większym ciężarze już o tym zapominałem. Wyciskanie na ławce też idzie w tym kierunku - jak chce się zaangażować "leg drive", to brzuch się wygina do góry i lordoza znowu powiększona, pod cieżarem.

Na plus z tego co wymieniłeś, to na pewno ćwiczenia na tylną taśmę, czyli podciąganie / ściąganie / wiosłowanie.

Ogólnie jeszcze co do brzucha - jeśli się trzyma technikę, to podczas przysiadów czy martwego się go też angażuje, wiadomo. Tylko że jedynie mięsień prosty brzucha - skosy i mięsień poprzeczny już nie są takie zaangażowane.