Próbował tutaj ktoś internet detox cold turkey? pomogło wam to?
0
1
A co to?
0
soq37139 napisał(a):
Próbował tutaj ktoś internet detox cold turkey? pomogło wam to?
Próbowałem, może nie do końca zgodnie z określeniem "cold turkey", ale bardzo blisko. Gdy praca wymagała internetu, to internet włączałem, pozwalałem sobie też na sprawdzenie czegoś na mapie w internecie, czy wyszukanie kiedy/gdzie dokładnie odbywa się jakieś interesujące mnie wydarzenie - coś zorganizowanego przez miasto lub dzielnicę.
Próbowałem, kilkakrotnie powtarzałem, w większości przypadków udało mi się dotrwać do końca okresu, w niektórych - nie. Pomogło. Ale obawiam się, że zadając swoje pytanie oczekujesz innego rodzaju pomocy, niż ta jaką mi się udało w ten sposób doświadczyć - mianowicie mnóstwo czasu spędziłem na analizowaniu własnego życia, motywacji jakie rzeczywiście mną kierują, rozróżnienie swoich własnych pragnień od tych wmówionych przez presję społeczną (czy to rodzinną, czy w ogólności - kultury). Gdy, przed podjęciem tego trudnego wyzwania, poszukiwałem - oczywiście w internecie - informacji o tym, jak zwalczyć nałóg internetowy, wierzyłem że dzięki temu stanę się super-wydajny, wszystko będzie mi wychodzić. Wiele tekstów namawiających do tego rodzaju odwyku mnie irytowało - bo tam autorzy twierdzili, że tu wcale nie chodzi o osiąganie wielkich sukcesów, lecz zastanowienie się nad sensem tego co się robi. Dzięki tym okresom doszedłem do dokładnie tych samych wniosków, co ci autorzy.
Wydajność pracy podczas okresu bezinternetowego zwiększa się nieznacznie. W tej kwestii przeżyłem spory zawód. Gdy się jednak z tym pogodziłem, kolejne podejścia były łatwiejsze. Na pewno w tym okresie mam dużo niższy poziom stresu, przy tym samym obciążeniu problemami. Udane przejście takiego okresu w żadnym wypadku nie "leczy" internetowego nałogu, tylko go trochę łagodzi, natomiast daje szansę dostrzeżenia, jakie sytuacje w życiu są najsilniejszym bodźcem pchającym w nałóg. Niektóre z nich da się wyeliminować.
1
Próbowałem ale ciężko spać po 14 godzin na dobę dzień w dzień :(