Dużo zależy od przyczyny tego samopoczucia.
Jeśli jesteś przemęczony, to dobrze jest się po prostu dobrze wyspać.
Jeśli zestresowany, to może powinieneś iść się przebiec albo odpalić jakąś jogę czy inne ćwiczenia z youtube'a.
Jeśli jesteś głodny, to zrób sobie obiad full-wypas, z masą warzyw.
Może musisz wypić z litr wody, a może wystarczy otworzyć okna na oścież i wziąć kilka głębokich wdechów.
A może coś cię dręczy i musisz porozmawiać z kimś zaufanym.
Rozwiąż problem, a znikną jego skutki.
Jeśli nie masz czasu na rozwiązanie problemu, to masz dwie opcje do wyboru - zaciskasz poślady i nastawiasz mózg na tryb "robię aż zrobię", albo uświadamiasz sobie, że jak zawalisz termin to świat się nie zawali. Czasem trzeba wziąć na siebie konsekwencje tego, że się nie dało rady - zapłacić karę umowną, powtarzać semestr. To nie takie straszne, jak się wydaje.