Dałoby się to jakoś ogarnąć? Czy to jednak zbyt abstrakcyjny pomysł? A może jednak realne? Chyba nie trzeba by było wtedy płacić podaków etc?
Tak, byłyby zwolnienia podatkowe, jeśli źródłem dochodów byłoby "co łaska", a kasa szłaby na cele kultu religijnego.
Potrzebujesz minimum 100 podpisów, spisać statut, do tego inne pierdoły. Na samym końcu potrzeba jeszcze zgody ministra jakiegoś tam.
BTW: Kościół Latającego Potwora Spaghetti próbuje się zarejestrować od kilku lat i mimo wyroków sądu administracyjnego, ówczesny Minister Michał Boni nie wydał zgody.
Kościół św. Komputera? ;)
gg napisał(a):
Kościół św. Komputera? ;)
Kościól Emacsa
Tutaj widziałbym "braci":
- brat Kompilator,
- brat Obfuscator,
- brat Debugger
itd ;)
gg napisał(a):
Tutaj widziałbym "braci":
- brat Kompilator,
- brat Obfuscator,
- brat Debugger
itd ;)
I św. iGNUcy jako patron
Nie ukrywam, że gdybyście szukali kogoś na stanowisko papieża to jestem zainteresowany taką opcją.
jarekr000000 napisał(a):
Nie ukrywam, że gdybyście szukali kogoś na stanowisko papieża to jestem zainteresowany taką opcją.
A jesteś kobietą? W naszym kościele papieżem może zostać wyłącznie osoba płci żeńskiej.
Wszelkie prawne podstawy do zarejestrowania związku wyznaniowego znajdziesz w ustawie z 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.
Przede wszystkim musisz mieć:
- Listę wnioskodawców z podpisami notarialnie poświadczonymi - czyli szykuj kasę kolego.
Wnioskodawców musi być min. 100 obywatelki polskich posiadających pełną zdolność do czynności prawnych - a zatem odpadają nieletni i psychopaci. - Informacja o o dotychczasowych formach życia religijnego i metodach działania kościoła lub innego związku wyznaniowego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej - czyli dokumentacja Twoich dotychczasowych uczuć do kompilatora.
- Informacja o o podstawowych celach, źródłach i zasadach doktrynalnych, obrzędach religijnych - czyli piszesz jakąś historyjkę inspirowaną biblijnym kataklizmem.
- Statut, który musi zawierać:
a) nazwę kościoła lub innego związku wyznaniowego różną od nazw innych organizacji;
b) teren działania i siedzibę władz;
c) cele działalności oraz formy i zasady ich realizacji;
d) organy, sposób ich powoływania i odwoływania, zakres kompetencji oraz tryb podejmowania decyzji;
e) źródła finansowania;
f)t ryb dokonywania zmian statutu;
g) sposób reprezentowania na zewnątrz oraz zaciągania zobowiązań majątkowych;
h) sposób nabywania i utraty członkostwa oraz prawa i obowiązki członków;
i) sposób powoływania, odwoływania oraz kompetencje osób duchownych, o których mowa w art. 12 ust. 3, o ile kościół lub inny związek wyznaniowy przewiduje tworzenie takich stanowisk;
j) sposób rozwiązania kościoła lub innego związku wyznaniowego i przeznaczenie pozostałego majątku
....czyli, generalnie rzecz ujmując, jest to rzecz teoretycznie możliwa, przy czym spore zadanie logistyczne ;)
Michalk001 napisał(a):
BTW: Kościół Latającego Potwora Spaghetti próbuje się zarejestrować od kilku lat i mimo wyroków sądu administracyjnego, ówczesny Minister Michał Boni nie wydał zgody.
Ówczesny Minister oparł swoją decyzję na zamówionej opinii, która stwierdzała że "nie można wierzyć w coś co nie jest wiarą". "Wybitni" biegli nie znaleźli teologicznych dowodów na istnienie Potwora Spaghetti w związku z czym pan Minister Boni jako zwykły urzędnik nie śmiał polemizować z uczonymi.
Na szczęście Pastafarianie odwołali się do Naczelnego Sądu Administracyjnego - postępowanie jest w toku. Ściskam za nich kciuki ;) ...w razie czego, pozostanie im jeszcze Europejski Trybunał Praw Człowieka (w końcu odmawia im się swobodnego (czytaj legalnego) praktykowania swojej wiary - a nasza Konstytucja gwarantuje - teoretycznie - każdemu swobodę religijną) ;)
Daj se spokój. Jedź do Rumunii.
http://wolnyrynek.com.pl/wiadomosci/rumunia-zlikwiduje-podatek-pit-dla-wszystkich-programistow/
Łatwiej chyba byłoby zarejestrować OOP, która w statucie miałaby pomoc biednym programistom. Fakt, że związek wyznaniowy oznacza większe korzyści finansowe, ale rejestracja w Polsce może zająć ładnych kilka albo i kilknaście lat (zanim przebijesz się przez wszystkie stopnie odwołania aż do ETPC).