Witam,
może jest ktoś, kto ma informację, lub zna ten teren.
Załóżmy, że ktoś stracił prawo jazdy, albo dowód osobisty.
W sposób fizyczny - kradzież dokumentu, i wirtualny - kradzież samych danych z dokumentu, wyżej wymienionych.
Jakich niemiłych konsekwencji można się spodziewać po takich sytuacjach? dlaczego to jest możliwe? i jak można się bronić?
Bronić można się tak, że się kradzież dokumentów zgłasza jak tylko się coś takiego stanie.
Żeby nikt na Ciebie kredytu nie wział to możesz wykupić sobie pakiet minumum w BIK i wtedy dostajesz maila i sms jak jakiś bank będzie sprawdzał zdolność.
Wtedy dzwonisz do banku i mówisz, że nie chcesz żadnego kredytu i warto żebyś tą rozmowę nagrał i napisał też do nich pismo.
Na szybkie wysokooprocentowane kredyty "chwilówki" to niestety może nie pomóc.
Osobiście uważam, że potwierdzenie zagubienia/kradzieży powinno być wystarczającym dowodem do anulowania wszelkich tranzakcji, które ktoś na Ciebie chce zrealizować.
No ale moje osobiste zdanie ma raczej niewiele tu do rzeczy bo w Polsce (i na świecie) jest tyle absurdów, że i to by mnie nie zdziwiło.
Pod żadnym pozorem tylko nie zgłaszaj zagubienia bo obciążą Cię kosztami. Kłam im w żywe oczy, że zostałeś okradziony: )
że tak powiem - możliwości jest wiele. Od założenia konta na allegro na twoje dane, przez wzięcie kredytu lub czegoś na raty aż stanie się słupem dla jakichś lewych transakcji. A prawda jest taka, że zgłoszenie kradzieży dokumentów nie uchroni Cię przed tym a jedynie może ewentualnie pomóc się potem wybronić. Jak kiedyś zgubiłem jakiś dokument (nie pamiętam czy to prawko czy dowód) i poszedłem zgłosić zagubienie na komendę to się na mnie policjant popatrzył dziwnie i powiedział, że oni zagubienia nie rejestrują.
Można przez epuap https://obywatel.gov.pl/dokumenty-i-dane-osobowe/zglos-utrate-albo-uszkodzenie-dowodu-osobistego-uniewaznienie#scenariusz-przez-internet
Pakiet w BIP daje tyle, że nawet jak chilówka bez sprawdzania w BIK zostanie użyta do w, to dowiesz się o tym od razu i będziesz mógł zgłosić to na policję zanim długi będą jakieś straszne.
Podobno pierwsze miejsce w jakim się zgłasza utratę dokumentów to powinien być bank.