Czytałem kiedyś wywiad z jakimś polskim laureatem, chyba Markiem Cyganem, o jego osiągnięciach. Zapytany o to co trzeba zrobić by wygrywać konkursy algorytmiczne odpowiedział, że trzeba po prostu robić kolejne zadania. Tak więc talent jest ważny, ale ciężka praca i determinacja to główni sprawcy sukcesu. Jeśli kogoś jara wymyślanie algorytmów to prawdopodobnie zostanie dobrym algorytmikiem, a jeśli ktoś woli robić webowe aplikacje w JavieEE to prawdopodobnie będzie dobry w tworzeniu webowych aplikacji w JavieEE.
Polska ogólnie jest na szarym końcu jeśli chodzi o innowacyjność: http://ec.europa.eu/enterprise/policies/innovation/files/ius-2013_en.pdf
Moim zdaniem pustynia innowacyjna w Polsce wynika z gardzenia MiŚiami przez rząd (tzn chodzi o sektor małych i średnich przedsiębiorstw). Względnie wysokie pozapłacowe koszty pracy stanowią barierę dla potencjalnych nowych graczy w sektorze MŚP. Podobnie barierą jest biurokracja czy skomplikowane i niejasne prawo. Do tego dochodzi swego rodzaju komunistyczna mentalność przy wspieraniu biznesu - rząd i samorządy lubują się w przyciąganiu dużych korporacji ulgami podatkowymi, dofinansowań przy stawianiu dużych fabryk, ogólnie dużych inwestycjach. Dzięki temu działacze mogą się potem pochwalić że zapewnili dodatkowe X tysięcy miejsc pracy. Żaden polityk czy działacz nie chwali się wzrostem niezależnej przedsiębiorczości w sektorze MŚP. Co najwyżej są programy dotacji, ale te dotacje to raczej wyłudzanie kasy na pierdoły niż pobudzanie innowacyjności.
Moim zdaniem to właśnie sektor MŚP jest głównym motorem innowacyjności - jeśli spojrzymy na Stany to tam normą jest wchłanianie małych firm przez duże korporacje i w dużej mierze to dzięki temu te duże korporacje mogą pochwalić się innowacjami. Do tego dochodzi polityka wspierania start-upów przez prywatnych inwestorów.
Takie Google kiedyś samo było startupem z dość porządnym zastrzykiem prywatnego kapitału. Dzisiaj samo wchłania małe i średnie firmy jedna za drugą. Facebook, Apple itd też co chwilę kogoś wchłaniają.
Gwoli Facebooka:
W przypadku zabawek typu Facebook rzeczywiście tak. Od strony technicznej to żadna rewelacja. Co jednak z Google i podobnymi?
Facebook zaczynał jako zabawka. Dzisiaj jest potężnym, bardzo skomplikowanym systemem, a w FB pracuje masa doktorów i wysokiej klasy inżynierów produkujących wysokiej jakości frameworki i systemy, z których nawet część Facebook upublicznia: http://readwrite.com/2013/10/17/is-facebook-the-worlds-largest-open-source-company
Wracając do tematu, myślę że głównym problemem u nas jest (post)komunistyczna mentalność i polityka. Komunizm istniał jeszcze nie tak dawno, a za komunizmu prywatna przedsiębiorczość była tępiona. Na upadku komunizmu uwłaszczyli się głównie komuniści, ale wybiło się też parę firm. Ustawiona prywatyzacja w procesie dekomunizacji w połączeniu z dużymi represjami w sektorze MŚP jednak pozostawiła mocne przekonanie wśród ludzi, że jeśli ktoś ma dużo kasy to musiał ukraść, być tym który uwłaszczył się na tej postkomunistycznej prywatyzacji, wykorzystywać ludzi lub w jakiś sposób być powiązany z rządowymi hienami. Pozostał też komunistyczny schemat siedzenia całe życie w jednym zawodzie i poddawania się odgórnie narzuconej polityce oraz bycia etatowcem broniącego swojego stołka jak niepodległości. Indywidualizm, podejmowanie ryzyka, nieszablonowe myślenie itd nie są zakorzenione w polskiej mentalności.