Ekhm... fajnie, że podajecie, co komu się podoba, ale albo przegapiłem, albo OP nawet nie podał do czego chce wykorzystywać ten samochód, jak bez tego można cokolwiek określić? Potem wychodzą takie kwiatki, że jeden poleca BMW M5, bo mu się podoba, a drugi Hondę Jazz, gdzie wcale nie jest powiedziane, że M5 będzie lepsze ;) Nie wiem, czy dobrze podejrzewam, ale @fasadin raczej nie mieszka w Polsce (bo kto tu zastanawia się nad kupnem nowego samochodu?), ale jeśli tak jest, to ma dostęp do normalnej infrastruktury drogowej, więc nie musi kupować niczego mocnego (o ile nie chce, bo lubi), czyli tak z < 7 kg/KM, żeby bezpiecznie poruszać się z miasta do miasta (jeśli będzie wyjeżdzał poza miejsce zamieszkania).
Mimo wszystko unikaj jednak wszelkich niewypałów w postaci wyżyłowanych, uturbionych TFSI i innych silniczków o pojemności butelki PET, bo o 250 kkm bezawaryjnej jazdy takim czymś możesz tylko pomarzyć, to nie jest projektowane na takie przebiegi, przyjemności z jazdy też nie daje żadnej. Bez określenia wykorzystania trudno cokolwiek stwierdzić konkretnego, jedyne, co jeszcze mi przychodzi do głowy, to światła, gdzieś mi się obiło o uszy, że ze względu na zbyt dużą popularność tanich żarników ksenonowych producenci wprowadzają 'fałszywe' ksenony, słabsze (z luminancją na poziomie zwykłego halogenu) palniki, które nie dość, że kosztują znowu kosmiczne kwoty, to jeszcze świecą jak zwykłe żarówki, a do tego nie wymagają poziomowania i spryskiwaczy (więc znowu mniejsze koszty dla producenta), ale tak jak pisałem, to tylko obiło mi się o uszy, może to zwykła plota, jako że nowy samochód to dla mnie abstrakcja to nie interesuję się tym.