Hej,
zakosił mi ktoś w teatrze telefon komórkowy (pewnie jakiś kieszonkowiec, w szatni był tłok, zorienotowałem się po przyjściu do domu).
SIMa zablokowałem, zgłosiłem kradzież na policję. Na policji w sumie tylko oświadczenie kazali mi napisać, podałem numer IMEI, dostałem numer sprawy i kazali czekać.
- Żeby zwiększyć szanse na odnalezienie fona: blokować IMEI, czy lepiej zostawić odblokowane?
- Czy policja w Polsce współpracuje z operatorami w takich sprawach, i czy np. "zakładają hooka" na numer IMEI tak, że jak się ktoś kto kupił tego fona np. w komisie zaloguje na sieci dostać dane karty SIM i/lub lokalizację z LBS? Czy może robią to tylko w b. ważnych sprawach?
- Czy przeprogramowywanie IMEI jest na tyle łatwe/tanie, żeby się opłacało złodziejom i że robią to masowo? Że jest możłiwe, to wiem :( Na policji powiedzieli, że raczej rzadko spotykają tego typu praktyki, no... ale jak mi na komisariacie powiedzilei że sumarycznie 8/10 fonów znajdują, to trochę przestałem im w te bajki wierzyć :D
No i wreszcie co można jeszcze zrobić poza tym co zrobiłem, żeby zwiększyć szanse na znalezienie telefonu?