Panie Macieju, zaprzecza Pan temu, co mówi Wasza strona:
Nie sądzę, żeby wspomniany "brute-force" był skuteczny w wielu przypadkach
Sprawdzałem - jest skuteczny. w zasadzie jedyny skuteczny, który cokolwiek mi odzyskiwał (dwie poważniejsze awarie u znajomych).
sam Pan wie, że skuteczność takich algorytmów pozostawia wiele do życzenia i jest bardzo zasobożerna, pochłania czas i pamięć
Owszem, ale chyba nikt nie oczekuje, że sobie pokasuje dane, albo po awarii dysku w 20 sekund je przywróci. Zużycie pamięci RAM nie ma znaczenia, podczas takiej operacji w gry tak czy siak się nie gra. Zużycie pamięci stałej (miejsca na dysku) także nie ma znaczenia - zapisuje się tam po prostu to, co się da odzyskać, i w Waszym programie to miejsce też jest potrzebne.
robi się przez to bałagan
To niestety największa wada. Ale niestety, jak się nie robi backupów to trzeba cierpieć.
Proszę znaleźć rozwiązanie, które ofertą będzie dawać tyle, co nasz program i zapłaci Pan tak samo albo taniej...
Moje rozwiązanie to DARMOWY program PhotoRec, ofertą nie daje tyle, co Wasz program, gdyż jego założenia są zupełnie inne i nie realizuje nic z tego co Wy macie, a Wy nie realizujecie tego co PhotoRec ma.
każdy plik można w programie podejrzeć hexadecymalnie i w ten sposób go sprawdzić.
Podgląd nagłówków to dobra rzecz, ale wspomniany Easy Recovery pozwala (z tego co pamiętam) odzyskać małą próbkę danych tak, żebym namacalnie sprawdził, że działa, przed kupnem licencji.
Przy okazji - dlaczego Pan boi się podać nazwy Easy Recovery jawnie, tylko stosuje Pan cenzurę? Tak bardzo boi się Pan produktu konkurencji? Sugeruje mi to w takim razie, że Wasz produkt jest słaby.
Udawanie, że konkurencji nie ma to chyba zły krok, lepszym by było wskazanie - czego produkty konkurencji nie mają, w czym Wasz jest lepszy.