"Pracownik Google pójdzie do więzienia i wygląda na to, że może spędzić tam nawet do 10 lat. Pikanterii tej sytuacji dodaje fakt, że oskarżony, 38-letni Linwei Ding pochodzi z Chin. Wiemy doskonale, jak napięta jest atmosfera między Stanami Zjednoczonymi a Państwem Środka. Dlatego też przy niesprzyjających okolicznościach, sprawa może mieć charakter zagrożenia bezpieczeństwa narodowego USA, jak i całego zachodniego świata.
Linwei Ding może pójść do więzienia nawet na 10 lat. Pracownik Google został oskarżony o bezprawne skopiowanie na prywatną chmurę ponad 500 dokumentów zawierających tajne informacje Google. Operacja ta miała trwać przez ok. rok, z rozpoczęciem w 2022 roku. W plikach znajdowały się m.in. dane na temat technologii pozwalającej budować korporacji bloki superkomputerów, składających się na centra danych.
Prokuratura twierdzi, że przez prace nad wspomnianymi centrami danych, Linwei Ding miał dostępy do infrastruktury sprzętowej, wewnętrznego oprogramowania oraz modeli AI wspieranych przez korporacyjne systemy. Skradzione dane dotyczą także procesorów Tensor, zasilających m.in. sztuczną inteligencję Google Gemini. Oskarżony miał próbować ukryć swoje „zdobycze” w Chinach, gdzie miał przez 5 miesięcy miał zbierać funduszy na otwarcie nowej firmy technologicznej i posiadać w niej 20% akcji.
Jednym z działań, w grudniu 2023 r., miało być wręczenie swojej karty dostępu innemu pracownikowi Google, co by ukryć fakt, że Linwei Ding znajduje się w Chinach. Jeszcze bardziej bezczelna wydaje się sytuacja, gdzie nowa firma technologiczna aplikowała do chińskiego programu wsparcia dla start-upów twierdząc, że „ma doświadczenie z jednostkami obliczeniowymi Google, wystarczy je zreplikować i ulepszyć”."
skomentuję to tak
chciałbym powiedzieć, że ja będę lepszy xD
albo..
"Take what You can, give nothing back" Jack Sparrow xD