Koniec eldorado w IT

0

Z artykułu powyżej:

Na jej szczycie rzeczywiście znaleźli się specjaliści IT. Wśród nich najbardziej obawiać powinni się koderzy, programiści komputerowi

Kim jest "koder"?

0

@Rajmon w tym artykule generalnie są fakty

artykuł:

Ponad 52 proc. z nich uważa, że rozwój sztucznej inteligencji może im zabrać pracę - wynika z sondażu przeprowadzonego przez UCE Research przez Business Insider Polska.

Wszystko za sprawą szybkiego rozwoju technologii, a konkretniej sztucznej inteligencji, która coraz mocniej wdziera się nie tylko do zaawansowanych software house'ów w Dolinie Krzemowej, ale wręcz zaczyna trafiać pod strzechy. No bo kto z nas nie kojarzy chociażby kultowego ChataGPT od Open AI?

Serio będziemy lykać propagandę, że już lada moment "AI nas zastąpi", skoro AI to ciągle matematyczny model statystyczny przewidujący kolejne słowa (nie tak działa nasz mózg) -ani "sztuczna" ani "inteligencja", na razie to matematyka z dużą mocą obliczeniową

2
Klaun napisał(a):

Jest źle, a będzie jeszcze gorzej - https://businessinsider.com.pl/technologie/praca-w-it-byla-marzeniem-dzis-na-branze-padl-blady-strach/0pvhscn

"Przyszłość specjalizacji związanych z programowaniem, które jeszcze kilka lat temu przodowały zarówno pod względem wysokości oferowanych wynagrodzeń, jak i rosnącej liczby ogłoszeń o pracy, teraz wydaje się mniej pewna" — brzmią wnioski z raportu No Fluff Jobs, które przytaczaliśmy na początku kwietnia.

Opracowanie mówi m.in. o tym, że wynagrodzenia w tym sektorze nie tylko nie rosną, ale wręcz zaczęły spadać. Szczególnie wśród pracowników zatrudnionych na podstawie kontraktu B2B, czyli najpopularniejszej formie w tej branży.

"Pod koniec 2023 r. mediany dolnych i górnych widełek wynagrodzeń dla specjalistów i specjalistek na poziomie średniozaawansowanym (mid) wynosiły 16,5 tys. i 21,8 tys. zł netto (+VAT), podczas gdy już w pierwszym kwartale bieżącego roku spadły odpowiednio do 15,1 tys. i 21,3 tys. zł netto (+VAT)" - czytamy w raporcie.

Mówię wam, że na złe dane patrzą. Muszą poptrzeć na inne, bo są różne.

"Bo jak dla mnie tak jak w 2021 typowym sufitem było 180-200zł/h na B2B tak jest i teraz."
Może to jest twoje źródło problemu, że od 3 lat stoisz w miejscu z zarobkami i możesz do końca nie rozumieć dlaczego a tutaj przyszedłeś wyładowywać frustracje ? To ja może znalazłem przyczynę:

Wklejasz art. który bazuje na raporcie NoFluff z początku kwietnia co nawet pisze w tym artykule "...brzmią wnioski z raportu No Fluff Jobs, które przytaczaliśmy na początku kwietnia." Można wejść w ten artykuł i z niego wywnioskować, że istnieje jakiś raport bazowy na No Fluff Jobs co najmniej od 10 kwietnia bo tak jest datowany podlinkowany artykuł. Z tego można wnioskować, że powstało na jego bazie już sporo artykułów i ciężko żeby umknęły tutaj uwadze. Wejdziesz w odpowiedni wątek i poszukasz postów z tego okresu to od razu znajdziesz post Zwolnienia - wątek zbiorczy.

Zajęło mi dosłownie chwilę zweryfikowanie, że zmarnowałbym ludziom tylko tutaj czas zmuszając ich do czytania odgrzewanego kotleta. Jeśli prezentujesz podobne podejście w pracy jak tutaj tzn. siejesz ferment, unikasz niewygodnych pytań, nie potrafisz klarownie i rzetelnie uzasadniać swoich wypowiedzi to byłeś grubo przepłacony. W IT płaci się nie tylko za umiejętności techniczne, ale również za zdolności do konstruktywnej komunikacji i współpracy. Jeśli bez tych kompetencji byłeś w stanie znaleźć pracę w IT nawet za średnią stawkę to faktycznie było eldorado.

Jak pojawi się z jakiś czasu N-ty artykuł który bazuje na tym samych danych ale będzie miał bardziej dramatyczny nagłówek to uznasz że jest co raz gorzej ? Bo jak tak to się ciesz póki możesz. W każdej chwili w dowolnej redakcji nawet stażysta z dostępem do Chata GPT może wpaść na pomysł żeby go użyć i wygenerować jeszcze bardziej przejmujący nagłówek. W ten sposób sprawić że ty to przeczytasz i poczujesz się jeszcze gorzej. Nawet nie musi pracować specjalnie nad treścią, powtórzy n-try raz to samo bo i tak tego uważnie nie przeczytasz. Ważne żeby był klik.
Tu masz propozycje równie a nawet bardziej dramatycznych nagłówków niż to co wkleiłeś, jak teraz je zobaczysz to później będziesz mniej przytłoczony.

  1. Wybuch w polskim IT: Programiści w ogniu zmian, rynek w płomieniach kryzysu
  2. Tsunami zwolnień zalewa IT: Fala kryzysu porywa marzenia programistów
  3. Trzęsienie ziemi w branży IT: Programiści na rozchwianym gruncie zmian
  4. Zorza polarna nad IT: Czy piękno kryzysu oślepi programistów?
  5. Czarne dziury w IT: Specjaliści giną w otchłani niepewności
3

Zastanawiające dla mnie jest skąd na forum dla programistów tylu absolutnych ignorantów (ostatnio głównie @Klaun, wcześniej @profile ), którzy nie odróżniają krytyki ich wnioskowania na temat skali, przyczyn i trwałości kryzysu od negowania samego faktu, że jest kryzys.... Którzy myślą że skoro jest gorzej niż było to można sobie z czapy wyciągnąć dowolną tezę na temat tego dlaczego tak jest i jak długo tak będzie, nie uzasadniać jej tylko chlipać że "źli ludzie wypierają prawdę, bo przecież jest kryzys"... Którzy tchórzliwie uciekają od próśb o wskazanie fundamentów ich własnych twierdzeń... Których zdolność do analizy danych kończy się na "kryska idzie w góre, kryska idzie w dół"... Którzy myślą że jak 10 stron napisze artykuł, że Google zwolniło 100 osób to Google zwolniło 1000 osób... Którzy porównują liczbę bezwzględną zwolnionych osób nie patrząc w ogóle na strukturę tych zwolnień....

Pomijam absurdalne twierdzenia na temat AI z którymi tutaj walczyłem, bo jest to dla mnie zupełnie zrozumiałe, że zaznajomienie się z zagadnieniami technicznymi z tej dziedziny to są lata... A w mediach jest tyle ścieku, że można naprawdę być przestraszonym / przesadnie zafascynowanym...

Ale ludzie - to są jakieś absolutne fundamenty logicznego rozumowania... A Wy macie z tym ewidentne problemy... Na mój gust to wymaga jakiejś konsultacji lub przynajmniej głębszej obserwacji.... Przykro to mówić ale to naprawdę nie jest dziwne, że odczuwacie kryzys w znacznie większej skali niż inni...

0

Zastanawiające dla mnie są zaciekłe ataki personalne na osoby, które twierdzą że jest źle, a będzie jeszcze gorzej.

"Bo jak dla mnie tak jak w 2021 typowym sufitem było 180-200zł/h na B2B tak jest i teraz."
Może to jest twoje źródło problemu, że od 3 lat stoisz w miejscu z zarobkami i możesz do końca nie rozumieć dlaczego a tutaj przyszedłeś wyładowywać frustracje ? To ja może znalazłem przyczynę:

Nie chce mi się nawet tych dalszych wypocin czytać, ale w takim razie pokaż mi ten multum ofert dla senior devów ze stawkami ponad 200zł/h. Czekam :)

1

Dobrze, bo tutaj widzę mamy pieniaczy, którym jak palcem nie pokażesz to będą ci tylko ubliżać i wyśmiewać.

Co napisałem i za co zostałem agresywnie zaatakowany przez waranka (twierdzi, że to problem ze mną, a nie że to rzeczywisty typowy sufit w ofertach), którego później usilnie bronił rajmonek:
Bo jak dla mnie tak jak w 2021 **typowym** sufitem było 180-200zł/h na B2B tak jest i teraz.

Twarde dane z raportu za 2023 rok:
screenshot-20240418162307.png

Coo prosze?
Ten raport chyba jest niepoważny, jak można tak śmieć pokazywać raport gdzie typowe górne widełki ofert dla seniora wynoszą ~31k (180-200zł/h)? Na złe dane patrzyli bo są różne i musza spojrzeć na inne to na pewno będą inne wnioski.

Dla pieniaczy przytoczę jeszcze znaczenie słowa typowy:

przymiotnik
(1.1) często spotykany
(1.2) będący charakterystyczną cechą określonego typu
(1.3) będący reprezentantem jakiegoś typu, najlepiej oddającym jego specyfikę

Czekam na dalsze fikołki i ataki.

2

Sytuacja jak widać jest dynamiczna 😄 I w mojej ocenie coraz poważniejszym czynnikiem wpływającym na stan rynku pracy jest humor dziennikarza który danego dnia pisze artykuł - nie można tego bagatelizować!

https://bizblog.spidersweb.pl/praca-w-it-beda-duze-rekrutacje-i-podwyzki-pensji

4
Rajmon napisał(a):

Sytuacja jak widać jest dynamiczna 😄 I w mojej ocenie coraz poważniejszym czynnikiem wpływającym na stan rynku pracy jest humor dziennikarza który danego dnia pisze artykuł - nie można tego bagatelizować!

https://bizblog.spidersweb.pl/praca-w-it-beda-duze-rekrutacje-i-podwyzki-pensji

Ja tylko wtrącę że w mojej firmie przez ostatnie miesiące zwolniono 20% załogi, na ostatnim spotkaniu manager powiedział że faza "restrukturyzacji" się zakończyła, teraz będą zatrudniać nowe osoby żeby uzupełnić braki ¯_(ツ)_/¯

0

Proszę bardzo. Koniec eldorado jak nic.
Kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów.
https://inhire.io/media/reports/inhire-it-market-snapshot-q1-2024-pl.pdf

0
obscurity napisał(a):
Rajmon napisał(a):

Sytuacja jak widać jest dynamiczna 😄 I w mojej ocenie coraz poważniejszym czynnikiem wpływającym na stan rynku pracy jest humor dziennikarza który danego dnia pisze artykuł - nie można tego bagatelizować!

https://bizblog.spidersweb.pl/praca-w-it-beda-duze-rekrutacje-i-podwyzki-pensji

Ja tylko wtrącę że w mojej firmie przez ostatnie miesiące zwolniono 20% załogi, na ostatnim spotkaniu manager powiedział że faza "restrukturyzacji" się zakończyła, teraz będą zatrudniać nowe osoby żeby uzupełnić braki ¯_(ツ)_/¯

No i prawidłowo

Zwalniamy seniorów 30-35k na full remote, co do których nie wiadomo czy nie lecą na kilka etatów jednoczesnie (jak to na b2b często ma miejsce)
Zatrudniamy midów/seniorów za 20-25k netto b2b i wymagamy hybrydę 3-4 dni z biura

Dwie pieczenie na jednym ogniu! Powolne gotowanie żaby w IT!

Ja wam tylko przypominam! W 2023 praca zdalna to było ponad 60% wszystkich ofert, w 2024 roku praca zdalna to już poniżej 45% ofert, widać olbrzymi trend spadkowy.

0
CoderOne napisał(a):
obscurity napisał(a):
Rajmon napisał(a):

Sytuacja jak widać jest dynamiczna 😄 I w mojej ocenie coraz poważniejszym czynnikiem wpływającym na stan rynku pracy jest humor dziennikarza który danego dnia pisze artykuł - nie można tego bagatelizować!

https://bizblog.spidersweb.pl/praca-w-it-beda-duze-rekrutacje-i-podwyzki-pensji

Ja tylko wtrącę że w mojej firmie przez ostatnie miesiące zwolniono 20% załogi, na ostatnim spotkaniu manager powiedział że faza "restrukturyzacji" się zakończyła, teraz będą zatrudniać nowe osoby żeby uzupełnić braki ¯_(ツ)_/¯

No i prawidłowo

Zwalniamy seniorów 30-35k na full remote, co do których nie wiadomo czy nie lecą na kilka etatów jednoczesnie (jak to na b2b często ma miejsce)
Zatrudniamy midów/seniorów za 20-25k netto b2b i wymagamy hybrydę 3-4 dni z biura

Dwie pieczenie na jednym ogniu! Powolne gotowanie żaby w IT!

Ja wam tylko przypominam! W 2023 praca zdalna to było ponad 60% wszystkich ofert, w 2024 roku praca zdalna to już poniżej 45% ofert, widać olbrzymi trend spadkowy.

Tja, a za 2 tygodnie płacz, że ten senior okazał się juniorem z 1 rokiem expa powtórzonym 10 razy. Niestety, ale zbyt często widziałem takich, żeby uwierzyć w takie ruchy, które mają sens.

0
CoderOne napisał(a):

Ja wam tylko przypominam! W 2023 praca zdalna to było ponad 60% wszystkich ofert, w 2024 roku praca zdalna to już poniżej 45% ofert, widać olbrzymi trend spadkowy.

Akurat niedawno to analizowaliśmy. Tutaj macie wyniki z próby 16k ogłoszeń:
staty.png

1

To już piąte koniec eldorado w tym tygodniu

1

I wszystkie 5 prawdziwe.

0

Niedługo będzie można zrobić metaanalizę, która wykaże, że to... uwaga... koniec eldorado.

0

Jak definiujemy eldorado? :)

  1. Okres w którym było najlepiej
  2. Okres w którym można było bez problemu wejść do branży za dobre pieniądze
  3. Okres w którym bez problemu można zmienić pracę (z doświadczeniem) za dobre pieniądze
  4. Jeszcze jakoś inaczej?
1

Nie w temacie, ale widać, jak te artykuły są pisane 😕
screenshot-20240419224045.png

0

Ehhh, jak widać wszędzie eldorado tylko w IT równia pochyła w dół.
Trzeba się ewakuować zanim się obudzimy wszyscy z ręką w nocniku.

0
Pyxis napisał(a):

Nie w temacie, ale widać, jak te artykuły są pisane 😕
screenshot-20240419224045.png

rok 2018 - kasjerki masowo idą na bootcamp w Reacta lub Springa i zostają programistkami
rok 2024 - programista po layoffie i 6 miesiącach bezrobocia zmuszony jest pójść do pracy na kase, ponieważ z czegoś trzeba spłacać kredyt 0%

1

Ja tylko daję znać wszystkim pracownikom branży cyrkowej, że równia pochyła w dół nie wygląda tak jak tutaj: https://www.trueup.io/job-trend a między "eldorado" a "pogarsza się i pogarszać się będzie" istnieje jeszcze coś takiego jak "stabilizacja", "powolne ożywienie" i pewnie jeszcze kilka określeń lepiej oddających stan faktyczny by się znalazło :)

0

Widzę tam giga spadek o ponad 50% względem 2022. To jest już koniec. Giniemy.

a między "eldorado" a "pogarsza się i pogarszać się będzie" istnieje jeszcze coś takiego jak "stabilizacja", "powolne ożywienie" i pewnie jeszcze kilka określeń lepiej oddających stan faktyczny by się znalazło 😀

To wiemy.
Eldorado już było, a kroki pomiędzy nim, a tym co nas czeka w niedalekiej przyszłości to m.in. "powolny spadek", "dogorywanie branży", "równia pochyła w dół", aż do całkowitej zapaści i implozji.

0
Klaun napisał(a):

Ten raport chyba jest niepoważny, jak można tak śmieć pokazywać raport gdzie typowe górne widełki ofert dla seniora wynoszą ~31k (180-200zł/h)? Na złe dane patrzyli bo są różne i musza spojrzeć na inne to na pewno będą inne wnioski.

Dla pieniaczy przytoczę jeszcze znaczenie słowa typowy:

przymiotnik
(1.1) często spotykany
(1.2) będący charakterystyczną cechą określonego typu
(1.3) będący reprezentantem jakiegoś typu, najlepiej oddającym jego specyfikę

Czekam na dalsze fikołki i ataki.

Sorry za odkop, dopiero teraz zobaczyłem. Ale jak można powoływać sie na raport odnośnie widełek z ogłoszenia? :D :D

Kto choć kilka razy uczestniczył w rekrutacjach w IT wie, że górne widełki w ofercie są praktycznie nie do zdobycia! (chyba że jesteś mózgiem i fachowcem na poziomie FAANG top 5% wymiataczy pasjonatów z nietuzinkowym skillem, a nie zwykłym klepaczem kodu jak 90-95% programistów)

Jak jako zwykły programista podasz kwotę ponad środek widełek to z góry jesteś odrzucany na początkowym etapie. Przychodzi 100-200 CV na seniora w miesiąc więc w pierwszej kolejności patrzą na wymagania finansowe kandydatów - biorą co chcą od najniższych do środkowych widełek, a ci co żądają najwyższe widełki są mocno sprawdzani pod kątem CV, firm gdzie pracowali, ich znajomości w branży, udziału w open-source, czy prowadzą jakieś znane blogi itd. Nie daje się szaraczkowi programiście z ulicy górnych widełek.

Wejdź sobie na job board i zobaczysz typowe widełki dla seniora z różnych ofert:

  • oferta 1: 17 000 zł - 29 000 zł netto B2B
  • oferta 2: 20 000 zł - 30 000zł netto b2b
  • oferta 3: 21 000 zł - 35 000zł netto b2b

I tak dalej. Co z tego, że górne widełki są na poziomie 30-35k, jak można wyciągać z tego średnią? To są tylko widełki z ogłoszenia :D Nie znaczy to, że ktoś tyle dostaje

Realia są takie: 90-95% programistów to programiści słabi/średniacy, mogą więc liczyć na widełki odpowiednio

  • oferta 1: 17 000 zł - 23 000 zł netto B2B
  • oferta 2: 20 000 zł - 25 000zł netto B2B
  • oferta 3: 21 000 zł - 28 000zł netto B2B

top 5% wymiataczy pasjonatów z nietuzinkowym skillem może liczyć na

  • Realia są takie: 90-95% programistów to programiści słabi/średniacy, mogą więc liczyć na widełki odpowiednio
  • oferta 1: 23 000 zł - 28 000 zł netto B2B ++
  • oferta 2: 25 000 zł - 30 000zł netto b2b
  • oferta 3: 28 000 zł - 35 000zł netto b2b

Czyli w praktyce programista w 95% przypadkach dostaje w okolicy 22,5k netto b2b, a w 5% przypadków około 30-31k. Takie widełki są realne, ale żeby wyciągać z nich średnie z ogłoszenia to trzeba być niepoważnym :D

0
CoderOne napisał(a):

Kto choć kilka razy uczestniczył w rekrutacjach w IT wie, że górne widełki w ofercie są praktycznie nie do zdobycia! (chyba że jesteś mózgiem i fachowcem na poziomie FAANG top 5% wymiataczy pasjonatów z nietuzinkowym skillem, a nie zwykłym klepaczem kodu jak 90-95% programistów)

Gdybym był warankiem albo rajmonkiem (ten to znowu się uaktywnił w komentarzach, chociaż rano pisał że daje sobie spokój bo jest weekend, a jak widać dalej pluje jadem, on to chyba lubi!) to bym odpowiedział, że to problem z tobą, a nie z ofertami...

Poza tym to jest twoje zdanie kolego. Masz prawo mieć swoje zdanie.
Ja mam inne doświadczenia, zawsze celuje w górną półkę widełek i jak rozmawiam z bliższymi kumplami to oni też (w czasach eldorado potrafili wyrywać kontrakty po 220-240zł/h jako Senior CRUD Developerzy w Javce).

O tych mózgach i fachowcach na poziomie FAANG to bym powiedział, że oni są w stanie wyrwać więcej niż jest podane w ofercie :)

Jak jako zwykły programista podasz kwotę ponad środek widełek to z góry jesteś odrzucany na początkowym etapie. Przychodzi 100-200 CV na seniora w miesiąc więc w pierwszej kolejności patrzą na wymagania finansowe kandydatów - biorą co chcą od najniższych do środkowych widełek, a ci co żądają najwyższe widełki są mocno sprawdzani pod kątem CV, firm gdzie pracowali, ich znajomości w branży, udziału w open-source, czy prowadzą jakieś znane blogi itd. Nie daje się szaraczkowi programiście z ulicy górnych widełek.

Wejdź sobie na job board i zobaczysz typowe widełki dla seniora z różnych ofert:

  • oferta 1: 17 000 zł - 29 000 zł netto B2B
  • oferta 2: 20 000 zł - 30 000zł netto b2b
  • oferta 3: 21 000 zł - 35 000zł netto b2b

I tak dalej. Co z tego, że górne widełki są na poziomie 30-35k, jak można wyciągać z tego średnią? To są tylko widełki z ogłoszenia :D Nie znaczy to, że ktoś tyle dostaje

To, że górne widełki są na takim poziomie może np. świadczyć o tym, że typowy sufit wynosi te 30-35k.

Czyli w praktyce programista w 95% przypadkach dostaje w okolicy 22,5k netto b2b, a w 5% przypadków około 30-31k. Takie widełki są realne, ale żeby wyciągać z nich średnie z ogłoszenia to trzeba być niepoważnym :D

To chyba jeszcze bardziej tylko świadczy o tym, że to koniec eldorado w IT?

Poza tym nie rozumiem, co cię tak ubodło w wyciąganiu średniej z górnych widełek w celu określenia typowego sufitu? Przecież nikt nie bierze średniej z górnych widełek, żeby powiedzieć że to są średnie zarobki, tylko że to jest typowy sufit w ofertach?


Post wolny od wynurzeń Rajmonka. Prośba o niekomentowanie przez niego tego posta, a w razie komentarza proszę moderacje o stosowną reakcję - w szczególności jak znowu będzie stosował ad personam.

0

Panie Januszu nieeeee
image
Dopiero do mnie dociera jak jest zle i co nas czeka w przyszlosci (uzylbym tutaj pewnego sformulowania ale rajmonek sie znowu odpali w komentarzach).

3

To jest jak z samochodami. Kiedyś to robili samochody! Lepiej kupić takiego 10 letniego bo się nie psuję, sprawdzona technologia a nie to g**no co teraz produkują i sprzedają. Tylko 10 lat temu ten tekst brzmiał tak samo. Tak samo z IT. Jak zaczynałem w 2017 te 7 lat temu to słyszałem ten sam tekst. Łatwo w IT to już było teraz to już się nie da dostać itd. Jedyne co to przy covidzie zrobiła się na rynku chora sytuacja i teraz rynek wrócił do trendu jaki był przed w tym 2019. Więc mniej dramatyzowania i porównywania do "normalnej" sytuacji na rynku do tego szalonego okresu covida.

4

@szok

Macie porównanie do 2019 roku przed pandemią? (edited, 2019, nie 2020) ogólnie przed?

Do marca 2019 nie mam (mam od listopada 2019)
Wg tego samego raportu który faktycznie wskazuje że marzec 2024 vs 2023 to spadek -50% to:

Marzec 2024: 1175 ofert
Marzec 2020: 1229 ofert

Dla większego obrazka takie wtedy były mniejwięcej liczby od listopada:

Lis2019: 1326
Gru2019: 1215
Sty2020: 1372
Lut2020: 1305
Mar2020: 1229

A dla porównania tak wygląda Q12024:

Sty2024: 1405
Lut2024: 1338
Mar2024: 1175

Myślę, że w momencie gdy wróciliśmy do poziomów sprzed ogromnej bańki i trend spadkowy jest ewidentnie od dłuższego czasu zahamowany (w PL stabilizacja a w US początek lekkich wzrostów) to na ten moment wniosek pt. "Korekta" brzmi dużo bardziej rozsądnie niż "Kryzys"...

Źródło: https://elementapp.ai/blog/

Tak jestem data freakiem i wchodziłem i pobierałem każdy możliwy pdf z raportem o sytuacji na rynku pracy... Ale zazwyczaj po prostu lubię wiedzieć o czym mówię :P W ogóle patrząc wyłącznie na dane trzeba zgodzić się z @CoderOne i stwierdzić że prawdopodobnie większą przyczyną całej tej dyskusji o kryzysie jest 2022 rok, który nas rozpieścił niż rzeczywisty trwały i głęboki kryzys spowodowany czymś więcej niż ogólnoświatowym spowolnieniem gospodarczym...
Screenshot 2024-04-20 at 15.33.34.png

1

Myślę, że w momencie gdy wróciliśmy do poziomów sprzed ogromnej bańki i trend spadkowy jest ewidentnie od dłuższego czasu zahamowany (w PL stabilizacja a w US początek lekkich wzrostów) to na ten moment wniosek pt. "Korekta" brzmi dużo bardziej rozsądnie niż "Kryzys"...

W takim razie dot-com bubble i to co sie wydarzylo to tez tylko lekka korekta, bo przeciez rynek wrocil do stanu sprzed banki.

Tylko z jakiegos dziwnego powodu tamto wydarzenie okreslane jest zwrotami takimi jak krach, kryzys finansowy, katastrofa ekonomiczna, upadek gospodarczy, bankructwo, załamanie rynku, kryzys ekonomiczny, zapaść, implozja, rozpad, upadek, zawalenie się, kolaps, dezintegracja, rozpadnięcie się, kryzys gospodarczy, złamanie ekonomiczne, upadek rynku, dezintegracja ekonomiczna, katastrofa rynkowa a teraz mamy tylko lekka korekte.

Rynek juz nigdy nie wroci do stanu eldorado. To byl tzw. stan ekwilibrium ale przekroczony zostal punkt nemezis i nastapila implozja, nikt nie jest jednoznacznie stwierdzic jakie beda skutki tej implozji ale wszyscy sie zgadzaja, bedzie tylko gorzej. Czy za rok, czy za 5 czy za 10, realne wynagrodzenie programisty wzgledem srednich zarobkow bedzie juz zawsze spadac. Wyplaszczamy sie tak jak na zachodzie i nie dalej jak za 5 lat przecietny programista bedzie zarabial nie wiecej niz 1.5-2x tyle co srednia placa. Tak jak juz teraz mamy na zachodzie. A wtedy to juz znajdzie sie duzo ciekawszych zajec niz siedzenie przed kompem 8h i spowiadanie sie codziennie na daily co sie wczoraj robilo i dlaczego tak wolno.

2
Klaun napisał(a):

Wyplaszczamy sie tak jak na zachodzie i nie dalej jak za 5 lat przecietny programista bedzie zarabial nie wiecej niz 1.5-2x tyle co srednia placa. Tak jak juz teraz mamy na zachodzie. A wtedy to juz znajdzie sie duzo ciekawszych zajec niz siedzenie przed kompem 8h i spowiadanie sie codziennie na daily co sie wczoraj robilo i dlaczego tak wolno.

Coś w tym jest. Z początku można się z tego zaśmiać i tak dalej, ale jak dłużej się o tym pomyśli i w pewnym sensie głębiej to zaczynam mieć podobne spostrzeżenia. Gdybym miał teraz sytuację taką, że za 4k-5k mniej niż aktualnie zarabiam miałbym stabilną robotę jako elektryk utrzymaniowy na fabryce bez stresu i "deadlinów" rzuciłbym moją robotę w korpo z dnia na dzień i mógłbym nawet podpisać lojalkę na 5 lat.

Mam już ponad 30 lat na karku i powoli wypadam z kołowrotka, nauki po godzinach nowych technologii, algorytmów i tak dalej. Jak ja spędzam czas z rodziną i dzieckiem to w tym czasie masa singlów robi algorytmy Leetcode i projekty na Githuba. Więc taka opcja byłaby mi na rękę.

1

@Klaun

To w zasadzie będzie bardzo krótkie punktowanie bo po przeczytaniu całego Twojego posta widzę, że tylko jedną rzecz oparłeś na czymś więcej niż "tak będzie nie zmyślam" - a z projekcjami umysłu dyskutować nie będę - nie ten poziom.

W takim razie dot-com bubble i to co sie wydarzylo to tez tylko lekka korekta, bo przeciez rynek wrocil do stanu sprzed banki.

Pierwsze primo: Kto mówi o lekkiej korekcie? Jeżeli już to mówimy o "KOREKCIE" (głębokiej) po pękniętej bańce... Z danych wynika, że rynek cofnął się o ~1.5 roku - nikt tego nie neguje. Nie manipuluj.

Tylko z jakiegos dziwnego powodu tamto wydarzenie okreslane jest zwrotami takimi jak krach, kryzys finansowy, katastrofa ekonomiczna, upadek gospodarczy, bankructwo, załamanie rynku, kryzys ekonomiczny, zapaść, implozja, rozpad, upadek, zawalenie się, kolaps, dezintegracja, rozpadnięcie się, kryzys gospodarczy, złamanie ekonomiczne, upadek rynku, dezintegracja ekonomiczna, katastrofa rynkowa a teraz mamy tylko lekka korekte.

No jednak najcześciej spotykanym zwrotem jakim nazywa się ten "event" jest ten, którego sam użyłeś - dotcom bubble... I te 2 zdarzenia poza jedną częścią wspólną - przeszacowaniem wartości rynku technologicznego mają zupełnie inną strukturę...

Po pierwsze w przypadku dotcomów mówimy o nagłym cofnięciu się rynku nie o półtora roku a o 6 lat - i to jest główny powód dlaczego tamto zdarzenie czasami nazywamy bardziej dosadnie.

Po drugie za pęknięcie bańki dotcomów odpowiadało głównie przeszacowanie wartości firm technologicznych, a teraz poza tym mamy też czynniki zewnętrzne jak pionowy wzrost inflacji a co za tym idzie stóp procentowych.. I nie można zignorować tezy, że wraz z luzowaniem polityki pieniężnej rynek technologiczny będzie w jakimś stopniu (kwestia dyskusji w jakim) odbijał... zwłaszcza że na horyzoncie mamy kolejny bańkogenny czynnik pod tytułem gen AI.. Powolne odbijanie widać już jeżeli chodzi o rynek pracy w USA: https://www.trueup.io/job-trend

Mając na uwadze powyższe + to że sam przywołałeś dotcomy po których rynek wrócił do normalnego trendu wzrostowego należy rozprawić się z Twoją najbardziej absurdalną tezą pt. "będzie tylko gorzej" na którą nie podajesz innego uzasadnienia niż "to fakt" :) Na czym ją opierasz?

0

@Misiek_Uszaty

Troszkę dłuższa odpowiedź, więc przenoszę ją do wątku...

Widac to na podstawie ofert ktore sa na portalach o prace i tych ktore dostaje na linkedinie. Nie wiem co w tym trudnego zeby to zauwazyc. Nie robie statystyk z tego i nie prowadze bo mam poza IT zycie prywatne i rodzine i hobby, nie małpie po godzinach. Po prostu rozsądny i inteligentny czlowiek to widzi. Ty nie widzisz Twoj problem nie mój.

Po pierwsze - masz Miśku ego wywalone w kosmos skoro uważasz że masz prawo arbitralnie - bo bez uzasadnienia - orzekać co widzi rozsądny i inteligentny człowiek a czego nie widzi. Parafrazując - to już Twój problem nie mój. Arbitralnie stwierdzając że uważasz, że "rozsądny i inteligentny człowiek po prostu to widzi" przyznajesz, że opierasz się jedynie na własnych przeczuciach.

Nie wiem co w tym trudnego zeby to zauwazyc. Nie robie statystyk z tego i nie prowadze bo mam poza IT zycie prywatne i rodzine i hobby

Naprawdę się cieszę i szczerze życzę Ci szczęśliwego życia... Niemniej jednak muszę zapytać jakim w takim razie prawem formułujesz tezy pewne skoro opierasz się wyłącznie na przeczuciach? Albo inaczej - dlaczego uważasz, że ktokolwiek powinien traktować je jako poważny argument w dyskusji?

Widac to na podstawie ofert ktore sa na portalach o prace i tych ktore dostaje na linkedinie

Pominę fakt, że to dowód anegdotyczny i że są ludzie piszący że na linkedinie widać odbicie etc. i bardzo wielkodusznie założę, że chodzi Ci o liczbę ofert pracy z oficjalnych raportów - Myślę że rozsądny i inteligentny człowiek wie przynajmniej 2 rzeczy:

  • Dane o stanie obecnym mówią o stanie obecnym
  • Teza "będzie tylko gorzej" dotyczy stanu przyszłego.

Mógłbyś przytoczyć jakieś dane mówiące, że przyczyna obecnego kryzysu / spowolnienia / korekty jest z pewnością trwała?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1