Stoję przed dość poważnym dylematem. Mianowicie:
Jestem juniorem z 1.5 roku expa w JS + robiłem nadprogramo ciutkę Pythona (głównie React, Flask). W obecnej firmie warunki są niezadowalające, dodatkowo ciągnie mnie mocno do back endu (mam silne podstawy po studiach i zagadnienia te interesują mnie znacznie bardziej). Chcę skorzystać z okazji, że jestem jeszcze juniorem i mam opcję bezboleśnie przeskoczyć na inną technologię bez gigantycznych spadków w pieniążkach (z którymi tak czy siak u mnie obecnie krucho), dodatkowo trochę skilla na froncie może się później jeszcze przydać na jakichś pozycjach fullstackowych, więc nie uważam tego za czas zmarnowany. Plan więc jest prosty - przeskoczyć na back end. Problem pojawia się przy wyborze konkretnej technologii. Zakres poszukiwań zawęziłem do .NET, Pythona i Node'a - z tego co się orientuję, to są to najbardziej wszechstronne technologie i w sumie jest to dla mnie bardzo istotne, gdyż jestem silnie nadpobudliwy (raczej nie mam autyzmu lub ADHD, ale w sumie nie wiem xD) i lubię dłubać w zróżnicowanych prywatnych projektach bez obaw, że wykorzystuję do tego celu mocno nieoptymalne narzędzie.
W której z tych technologii powinienem się wyspecjalizować, żeby znaleźć jak najszybciej pracę i nie mieć później problemów? Tak jak wspomniałem, dotychczas zajmowałem się głównie front endem, ale trochę się wypaliłem, do tego rynek jest jaki jest, więc perspektywy na chwilę obecną niemal zerowe (jakiś tam odzew jest, ale głównie firmy oferujące jeszcze gorsze warunki niż obecne, również znajomi frątasie z 2-3 latami expa mówią, że nie jest kolorowo, choć da się coś znaleźć - nie mam wielkich wymagań, ale nie podoba mi się, że znajomi świeżo po liceum na start dostają na jakimś supporcie prawie tyle co ja xD + nie, nie jestem bardzo słaby i mam dobrze zrobione CV, a przynajmniej przyjmijmy takie założenie na potrzeby tego wątku). Przez exp w JSie poduczyłem się Node, ale odzew na CV jest zerowy. W Pythonie mam ciutkę expa, do tego dużo używałem go na studiach (jakieś symulacje, AI etc), ale tu z kolei ofek jest bardzo mało (większość to jakieś data science, ML, devops), a ilość chętnych na jedno miejsce również spora, więc nie mam za bardzo jak się wykazać na rozmowie + zdecydowanie musiałbym douczyć się Django, jakiś tam odzew na CV jest, ale mam braki i trochę nie chce mi się inwestować w to czasu, jeśli później ma być lipa. Zainteresował mnie też .NET, ale tu niestety komercyjnego doświadczenia nie mam żadnego, choć technologia ta bardzo mi się podoba (no poza tym, że niby raczej korzysta sie z niej głównie w dość hermetycznym Microsoftowym ekosystemie w dużych korpo), klepnąłem prostego CRUDa z Blazorem i bawiłem się wyśmienicie, rynek też zdaje się nieco mniej przesycony i myślę, że nauczenie się na tyle, by być employable jako junior nie byłoby zbyt wielką inwestycją czasu (parę miesięcy I guess).
tl;dr Python vs .NET vs Node jako kariera dla back endowca? Gdzie najstabilniejsze zatrudnienie, najciekawsze projekty?