Doszedłem do ściany w samorozwoju

0

przeglądam wpisy w wątku "Ile zarabiacie" wielu ludzi chwali się zarobkami 25k po 4-5 latach pracy. Możecie mi dać jakieś wskazówki jak dojść do takiego poziomu? Obecnie mam 3 lata expa, siedzę w pracy w której nie mam zapewnionego rozwoju, bo robię powtarzalne, nierowojowe zadania. Nie mam okazji uczyć się nowych rzeczy w pracy, łatam bugi, robię drobne optymalizację w projekcie legacy. Próbowałem brać udział w rekrutacjach i dostaję feedback że moje umiejętności są na niskim poziomie. Po pracy doszkalam się. Czuję że przepaliłem kilka lat w gównianej pracy i jestem daleko w tyle na tle konkurecji. Stąd moje pytanie jak sobie zapewnić ciągły rozwój? W mojej pracy trudno uczyć się od kogoś bardziej doświadczonego. Czy w waszych firmach podobnie to wygląda?
czy bycie dobrym = kursy, szkolenia po godzinach? czy da się rozwinąć w ramach codziennej pracy?

3

Też tak miałem to zacząłem robić własny projekt open source po godzinach, dzisiaj projekt na tyle urósł, że jest się czym pochwalić na rekrutacjach a przy jego rozwój douczyłem się mnóstwa rzeczy.

4

Zacznij od optymalizacji podatkowej bo nic nie wspominasz o formie zatrudnienia:

  • B2B ryczałt, lub liniówka + ostra optymalizacja kosztów.

Jeżeli jesteś na UoP to samo to pozwoli wycisnąć kilka k. Jeżeli musisz być na UoP to KUP są obowiązkowe, przy 80% KUP i 20k UoP dostajesz jakieś 15k na łapę. Czyli prawie tyle samo co na linijówce B2B.

Jeżeli posiadasz żonę to popracuj nad nią żeby: poszła po podwyżkę, poszła do pracy jak nie pracuje, znalazła lepszą pracę, załatw jej etat w IT.


Krok drugi to przejście do zarządzania. Jako Team Lead zawsze zarobisz więcej.
Komunikatywny angielski + zagraniczna firma powinno pozwolić osiągnąć te 25k na łapkę.


Jak już tyle zarabiasz to trzeba coś z tymi pieniędzmi zrobić a wydawanie ich wszystkich to raczej głupi pomysł. Naucz się inwestować, w ten sposób będziesz miał za kilka lat dodatkowy strumień gotówki do tych 25k (obligacje detaliczne, nieruchomości na wynajem, złoto, akcje spółek dywidendowych - od tego bym zaczynał bo najprostsze).

Ktoś zarabia 15k i w styczniu 2022 roku zainwestował 100k w obligacje indeksowane inflacją. Teraz ma na czysto 12-14k więcej (po podatku Belki) czyli dostał de facto podwyżkę 1k za ubiegły rok.

0

Pytanie ile w pracy masz zapieprzania

  • jeśli wyrabiasz się szybko to traktuj to jako OE i szukaj pracy => ewentualnie rób projekt powolutku na jakimś nowym stacku który cię interesuje.
  • jeśli się nie wyrabiasz, to zacznij mieć trochę wyj*** i już teraz szukaj pracy nawet za tą samą stawkę, ale w lepszym / ciekawszym projekcie.
  • refaktoring starych rzeczy w swojej firmie - trudna sprawa bo jak działa i nie jest się leadem, to najlepiej nie ruszać.

Tutaj filozofii nie ma.

Ja też aktualnie przechodzę taki stan, i chyba w większości firm rok-dwa jeśli nie jest się w jakimś soft h - to projekt brzydnie.

Imo opcja z jakimś swoim projektem jest o tyle spoko, że masz podkładkę pod tą technologię później w cv.

Np front który ma 3 lata expa a chce być full stackiem na poziomie / junior / mida - może spokojnie w domu ogarnąć jakąś apkę z dowolnym backendem i próbować swoich sił w rekrutacjach.

Masz mega plus żę masz 3 lata expa na papierze, czasami to wystarczy by zmienić pracę - reszta to odwaga w podjęciu decyzji.

10

Zdefiniuj czym wg Ciebie jest ten mityczny ciągły rozwój. Firma ma zarabiać a nie zapewniać programiście korepetycje za które jeszcze płaci.
Jeśli interesuje Cię jakiś temat to naturalnym jest, że samemu szukasz informacji / poszerzasz wiedzę - Czy to w trakcie pracy (inteligentne zarządzanie czasem), czy po godzinach.

Rekrutacje same w sobie nie różnią się zbytnio od randek na tinderze - Celem obu stron jest wywrzeć wrażenie o byciu lepszym niż się w rzeczywistości jest, tak aby strona przeciwna była zainteresowana dalszymi krokami. Jedni i drudzy dobrze / gorzej kłamią :D Musisz się po prostu wstrzelić i nauczyć się grać w tą grę.

Nie trzeba być guru programowania, co zna wszystkie patterny, jeżyki, frameworki, żeby dużo zarabiać.

2

Pytanie ile chcesz zarabiać - określ to sobie, poszukaj ofert z pasującymi widełkami i zobacz jakie są wymagania. Potem wyszlifuj co tam trzeba, zrób certy i aplikuj. Ot, cała filozofia.

5

Nie miałem pojęcia, że wysokość pensji zależy od poziomu samorozwoju.

IMO nie zależy, a jedno wcale nie wynika z drugiego.
I vice-versa.

1

Moim zdaniem z pracy powinno mieć się satysfakcję. Zwróć uwagę, że wiele osób zarabia stosunkowo mało ale nie ma to dla nich większego znaczenia. Są zadowoleni z pracy i nie wyobrażają sobie robienia czegoś innego. Zacząłeś post od aspektu finansowego. Jeśli z tego głownie czerpiesz satysfakcję to zastanów się czy nie rozpocząć działalności całkowicie na własny rachunek. Niekoniecznie w informatyce. Być może zarobisz nawet mniej niż teraz ale cały czas będziesz miał perspektywę rozwoju. Praca dla kogoś z zasady wiąże się z problemami i ograniczeniami o jakich wspominasz.

1
ledi12 napisał(a):

Zdefiniuj czym wg Ciebie jest ten mityczny ciągły rozwój. Firma ma zarabiać a nie zapewniać programiście korepetycje za które jeszcze płaci.

Zależy. Na UoP ma obowiązek ułatwiać pracownikowi podnoszenie kwalifikacji zawodowych wg art. 17 KP.
Stąd pewnie te wszystkie budżety szkoleniowe i kursy językowe w firmach, że nawet jak są nudne projekty, to i tak jakiś rozwój firma zapewni.

0
wloochacz napisał(a):

Nie miałem pojęcia, że wysokość pensji zależy od poziomu samorozwoju.

IMO nie zależy, a jedno wcale nie wynika z drugiego.
I vice-versa.

Dokładnie.

Upatrywanie wyników samorozwoju w kwotach ... znam kilku dużych ujów z kwotami, ujów bez kwot, porządnych i interesujących ludzi z wysokimi stanami konta i niskimi. Wszystkie ćwiartki kartezjańskie

6

TL;DR Większy impact i odpowiedzialność -> większy pieniądz (często i ciekawsza robota).

Czasami warto iść pracować za mniej $$$ (nie do pomyślenia!!!), nawet na niższe stanowisko, ale do firmy, w której możliwy jest rozwój (techniczny, liderski, produktowy).

Ja polecam firmy produktowe, bo one mi osobiście dały największego boosta w „karierze” i pensji. Chodzi nie tylko o technologie (chociaż na mocnej Javie i SQL tez można dobrze trafić), ale przede wszystkim środowisko (Product development i wpływ na rozwiązanie zamiast odtwórczego klepania wymagań). Firmy, użytkownicy, managerowie potrzebują ludzi, którzy chcą mieć wpływ i pomoc kształtować rozwiązanie, naprawdę. I są gotowi za to zapłacić.

Inna droga, to bycie wybitnym ekspertem w danej niszy - tez super działa, ale jak wiadomo takich Lewandowskich jest ograniczona liczba, chociaż popyt jest na pewno.

0
Charles_Ray napisał(a):

Czasami warto iść pracować za mniej $$$ (nie do pomyślenia!!!),

To cofniesz się w samorozwoju ;-P

5
Charles_Ray napisał(a):

TL;DR Większy impact i odpowiedzialność -> większy pieniądz (często i ciekawsza robota).

Dokładnie tak!

I tak na marginesie...
Rozumiem, że to jest 4programmers, ale czytając tego typu pytania mam wrażenie, że programiści zapominają iż sama umiejętność programowania nie stanowi sama w sobie istotnej wartości dodanej.
Na tyle istotnej, aby osiągnąć jakiś tam wyższy poziom.

Natomiast wiedza produktowa, o rynku, biznesie, czyli jakbyśmy powiedzieli o "modelu dziedziny" połączona z wiedzą czysto techniczną (tj. programowanie) to już będzie istotna wartość.
Jak to osiągnąć?
Najlepiej poprzez doświadczenie.

A doświadczenia nie da się kupić czy posiąść na kursach, trzeba je po prostu zdobyć własną pracą i zaangażowaniem.

1

@devhops:

  1. Obierz minimalną kwotę jaką chciałbyś zarabiać.

  2. Szukaj ofert z podobnym stosem technologicznym do twojego obecnego. Tutaj warto szukać w tej samej domenie biznesowej.

  3. Dokształcać się po godzinach pracy lub po prostu idź na jakieś rekrutacje na żywca i notuj pytania na które nie znałeś odpowiedzi. Ja tak robiłem i na kolejnych rekrutacjach mi szło lepiej.

  4. Jeżeli w obecnej pracy jesteś na UoP to pora zacząć się trochę opierdzielać w pracy. Jeżeli pracujesz u Janusza to nie doradzę. Jeżeli pracujesz w dużym korpo na UoP to trzeba się nauczyć grać w te ich grę i zacząć nawijać makaron na uszy, że jesteś przepracowany, nie masz work life balance, czujesz się wypalony, przytłoczony i bla bla bla. Podwyżki z tego nie będzie ale może przynajmniej trochę luzu w pracy.

1
ledi12 napisał(a):

Rekrutacje same w sobie nie różnią się zbytnio od randek na tinderze - Celem obu stron jest wywrzeć wrażenie o byciu lepszym niż się w rzeczywistości jest, tak aby strona przeciwna była zainteresowana dalszymi krokami. Jedni i drudzy dobrze / gorzej kłamią :D Musisz się po prostu wstrzelić i nauczyć się grać w tą grę.

Zaciekawiłeś mnie. Uważasz że dążenie do kontaktu fizycznego z rekruterem wpływa negatywnie, pozytywnie czy obojętnie na wynik procesu rekrutacji?

0

Nie porównuj się do ludzi, którzy znaleźli robotę za dobrą kasę przed kryzysem, bo wtedy było to o wiele prostsze. Do tego nie porównuj się do ludzi z innych stackow, bo po prostu niektóre są lepiej a niektóre gorzej opłacane niezależnie od wymaganej wiedzy.

4

Ktoś na internetach dobrze napisał, że masz 3 parametry w pracy które musisz brać pod uwagę
Live - Twoje życie ogólnie, czy praca Cię zmienia w kołchoźnika, czy się realizujesz
Learn - czy się uczysz, rozwijasz, czy nie
Earn - czy po prostu zarabiasz godziwie wedle swojego kryterium

Teraz tak, idealnie jest mieć wszystkie trzy, to złoty job. Jak masz dwa to też jest znośne. Jeden to tak na przeczekanie. Zero - abort the ship!

Dla przykładu
Live - to mają urzędnicy państwowi - kawka, herbatka, pierdzielenie, zastój
Learn - to mają np trenerzy którzy się bardzo dużo uczą, ale niekoniecznie z tego jest wielka siopa
Earn - to masz w korpo kołchozach złotych klatkach, gdzie ebiesz godziny, odwalasz CRUDy ale płacą złotem

1
Fistandantilus napisał(a):

Ktoś na internetach dobrze napisał, że masz 3 parametry w pracy które musisz brać pod uwagę
Live - Twoje życie ogólnie, czy praca Cię zmienia w kołchoźnika, czy się realizujesz
Learn - czy się uczysz, rozwijasz, czy nie
Earn - czy po prostu zarabiasz godziwie wedle swojego kryterium

Teraz tak, idealnie jest mieć wszystkie trzy, to złoty job. Jak masz dwa to też jest znośne. Jeden to tak na przeczekanie. Zero - abort the ship!

Dla przykładu
Live - to mają urzędnicy państwowi - kawka, herbatka, pierdzielenie, zastój
Learn - to mają np trenerzy którzy się bardzo dużo uczą, ale niekoniecznie z tego jest wielka siopa
Earn - to masz w korpo kołchozach złotych klatkach, gdzie ebiesz godziny, odwalasz CRUDy ale płacą złotem

Ooo, tego nie znałem. Podoba mi się ta analiza, ma sens.

3

bo tu ludzie realnie zarabiają max 15000 zł brutto UoP czy 16k netto B2B po 5 latach. Tylko takie osoby widzą wpisy w "ile zarabiacie" i sie wstydzą podawać swoje zarobki, które mocno odbiegają. W tamtym wątku chwalą się głównie wymiatacze ze swoimi 25k, zdarzają się ale to są rzadkie przypadki. No i jacyś kłamcy mitomani sobie dodają cyferki, żeby sobie poczuć lepiej.

Wystarczy prześledzić raport HAYS o zarobkach w IT, patrz na tamtą średnią. Temat zarobkowy na tym forum to bańka najlepszych z najlepszych + trolle mitomani. Patrz na raport HAYS i z tym sobie porównaj swoje zarobki

2
CoderOne napisał(a):

bo tu ludzie realnie zarabiają max 15000 zł brutto UoP czy 16k netto B2B po 5 latach. Tylko takie osoby widzą wpisy w "ile zarabiacie" i sie wstydzą podawać swoje zarobki, które mocno odbiegają. W tamtym wątku chwalą się głównie wymiatacze ze swoimi 25k, zdarzają się ale to są rzadkie przypadki. No i jacyś kłamcy mitomani sobie dodają cyferki, żeby sobie poczuć lepiej.

Wystarczy prześledzić raport HAYS o zarobkach w IT, patrz na tamtą średnią. Temat zarobkowy na tym forum to bańka najlepszych z najlepszych + trolle mitomani. Patrz na raport HAYS i z tym sobie porównaj swoje zarobki

pewnie przez to, że nie potrafisz sam zarabiać przyzwoicie patrzysz na rynek przez swój pryzmat. Ale obiektywnie pomyśl jakie firmy muszą mieć kapitały do dyspozycji, żeby trzymać miesiącami nawet i cały zespół na ławce. Może to Ci uzmysłowi, że te 15k to nie jest szczyt tego co firma może zwykle zaoferować.

4

Popieram przedmówcę: "Jeżeli na żadnej rozmowie kwalifikacyjnej nie usłyszałeś że nie akceptują twojej stawki to znaczy że żądasz za mało".
Dlatego też warto szukać nowej pracy przed składaniem wypowiedzenia, wtedy jesteśmy w komfortowej sytuacji: +X% lub nara. W takie sposób rynek ustala uczciwe ceny.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1