Jak nie podzielić losów tytanika?

1

W Polsce jak ktoś ma dobry stack to może dostać w miare bez problemu 20-30k B2B w dużych miastach
Są jednak pewne zagrożenia konkurencyjności na rynku IT

  1. Współczynnik Pensja IT / minimalna krajowa => spada
  2. Wciąż wysoka Inflacja niweluje siłe nabywczą wysokiej pensji
  3. Coraz większa konkurencja na rynku, teraz każdy* chce do IT (chemicy, biolodzy, humaniści)
  4. Automatyzacja rynku (AI, gotowe frameworki, biblioteczki)

Jak polepszyć swój profil?

  1. Próbować jakiś cross z inną branżą? IT-biochemia, IT-robotyka, IT-whatever?
  2. Budowa marki osobistej w IT?
  3. Angaż w startup/drugi job?
  4. Uczenie sie niszowych technologi od najlepszych?

Zapraszam do dyskusji

12

Ja już na szczęście znalazłem swoją drogę wyjścia z tej ciężkiej sytuacji w IT- kończę kurs spawacza, będę posiadał unikalny zawód- programista- spawacz, w CV wpisuję: MMA, MIG/MAG, JSON, SQL, TIG, XML.
Moderatorze, zamknij proszę ten topic:D

1

Ucz się fizyki i rób lepszy kod do symulacji i obliczeń niż fizycy :)

1
xfin napisał(a):

Ucz się fizyki i rób lepszy kod do symulacji i obliczeń niż fizycy :)

Przerabiałem temat, nie masz żadnych szans jak nie skończyłeś fizyki. Możesz mieć wiedzę, ale chodzi o udokumentowane osiągnięcia w dziedzinie fizyki czyli np magisterka/doktorat/publikacje.

W dodatku nie oszukujmy się. Programowanie nie jest niczym trudnym, fizycy to umieją. Jak chcesz się niby wyróżnić? Samych ofert dla programistów jest mało.

No i ostatnia rzecz to w Polsce zarobisz śmieciową pensje. Tylko za granicę a z relokacja to imo są lepsze opcje.

1

Jakieś twarde dane na to że Eldorado się kończy, czy po prostu panika, bo jest przestój gospodarczy, który nawet nie jest jeszcze kryzysem?

0
Czitels napisał(a):

W dodatku nie oszukujmy się. Programowanie nie jest niczym trudnym, fizycy to umieją.

Nie widziałeś kodu MadX - funkcji w c i cpp na 100 i 250 linii, które potrafią być drabinkami zagnieżdżonych if'ów.

5
wonman napisał(a):

Jak polepszyć swój profil?

Też miałem takie rozkminy. W chwili obecnej myślę że najlepszy pomysł to fundacja o statusie organizacji pożytku publicznego. Oto zarys mojego proof-of-concept:

  • jest mnóstwo ludzi którzy chcieliby skorzystać z możliwości pracy w IT ale blokuje ich bariera wejścia (wykluczenie cyfrowe wyższego stopnia)
  • jest mnóstwo legacy kodu którego żaden szanujący się programista nie tknie choćby zasypywali go złotem bo zdrowie to rzecz bezcenna a który jest krytyczny dla działania państwa (np. program Płatnik)

Rozwiązanie: organizacja która daje każdemu możliwość popracowania z ww. kodem w zamian za doświadczenie i wpis do CV. Te programy gorzej już działać nie będą a działać wciąż muszą. Dlatego proponuję nazwę:

Ochotnicze hufce IT (OhIT©) - ogólnokrajowa fundacja przeciwdziałająca wykluczeniu cyfrowemu oraz dająca możliwość wejścia do branży IT każdemu w zamian za publiczne świadczenie pracy na rzecz infrastruktury informatycznej naszego kraju.

Drogi OPie - jeśli tego dokonasz to pytanie o profil będzie po prostu bezzasadne.

5

Należy odpowiedzieć sobie na pytanie czy chcesz być bogaczem w oceanie biedaków czy lekko-ponad-średniakiem w oceanie średniaków ?

Jeżeli to pierwsze to należy wyjechać do ubogiego kraju i pracować zdalnie. Kolejna opcja to zostać geniuszem i wyjechać do Ameryki.

Jeżeli to drugie to zostać w Polsce/Europie, cieszyć się życiem i głosować za partiami przynajmniej obiecującymi poprawę usług publicznych.

1
Oggy2 napisał(a):

Należy odpowiedzieć sobie na pytanie czy chcesz być bogaczem w oceanie biedaków czy lekko-ponad-średniakiem w oceanie średniaków ?

Jeżeli to pierwsze to należy wyjechać do ubogiego kraju i pracować zdalnie. Kolejna opcja to zostać geniuszem i wyjechać do Ameryki.

Jeżeli to drugie to zostać w Polsce/Europie, cieszyć się życiem i głosować za partiami przynajmniej obiecującymi poprawę usług publicznych.

Dobry punkt, każdy ma inne potrzeby, ale myślę że taki standard + każdy by chcial mieć:

  • własne miesznaie
  • posłanie dzieci do dobrych szkół
  • nie opierać się tylko o NFZ
  • wakacje dwa razy do roku za granice
  • emeryture nie mieć wylacznie opartą o ZUS
8
wonman napisał(a):

W Polsce jak ktoś ma dobry stack to może dostać w miare bez problemu 20-30k B2B w dużych miastach
Są jednak pewne zagrożenia konkurencyjności na rynku IT

  1. Współczynnik Pensja IT / minimalna krajowa => spada
  2. Wciąż wysoka Inflacja niweluje siłe nabywczą wysokiej pensji
  3. Coraz większa konkurencja na rynku, teraz każdy* chce do IT (chemicy, biolodzy, humaniści)
  4. Automatyzacja rynku (AI, gotowe frameworki, biblioteczki)
  1. To nie jest zagrożenie, wręcz przeciwnie. Generalnie wzbogacanie się społeczeństwa podnosi jakość życia.
  2. Tak, ostatnie 2 lata to tragedia. Wcześniej przez wiele lat było dobrze. Jaki z tego wniosek?
  3. Pytanie dla kogo to tak naprawdę konkurencja?
  4. Frameworki, biblioteki i inne magiczne rozwiązania istnieją od lat, jakoś popytu na usługi to nie zmniejszyło nigdy.
4
wonman napisał(a):
Oggy2 napisał(a):

Należy odpowiedzieć sobie na pytanie czy chcesz być bogaczem w oceanie biedaków czy lekko-ponad-średniakiem w oceanie średniaków ?

Jeżeli to pierwsze to należy wyjechać do ubogiego kraju i pracować zdalnie. Kolejna opcja to zostać geniuszem i wyjechać do Ameryki.

Jeżeli to drugie to zostać w Polsce/Europie, cieszyć się życiem i głosować za partiami przynajmniej obiecującymi poprawę usług publicznych.

Dobry punkt, każdy ma inne potrzeby, ale myślę że taki standard + każdy by chcial mieć:

  • własne miesznaie
  • posłanie dzieci do dobrych szkół
  • nie opierać się tylko o NFZ
  • wakacje dwa razy do roku za granice
  • emeryture nie mieć wylacznie opartą o ZUS

Obecnie to ja bym chciał mieć możliwości na wakacje w Polsce dwa razy do roku. Za granicą to jest tanio :(

22

Współczuję trochę ludziom, którzy każdego dnia panicznie rozmyślają o przyszłości tego zawodu. Serio. Zamiast robić swoje i cieszyć się z tego co jest tu i teraz to jakieś pesymistyczne snucia. Równie dobrze można rozmyślać, czy jutro nas tir na pasach nie potrąci. Psychoza :D

0
somekind napisał(a):
wonman napisał(a):

W Polsce jak ktoś ma dobry stack to może dostać w miare bez problemu 20-30k B2B w dużych miastach
Są jednak pewne zagrożenia konkurencyjności na rynku IT

  1. Współczynnik Pensja IT / minimalna krajowa => spada
  2. Wciąż wysoka Inflacja niweluje siłe nabywczą wysokiej pensji
  3. Coraz większa konkurencja na rynku, teraz każdy* chce do IT (chemicy, biolodzy, humaniści)
  4. Automatyzacja rynku (AI, gotowe frameworki, biblioteczki)
  1. To nie jest zagrożenie, wręcz przeciwnie. Generalnie wzbogacanie się społeczeństwa podnosi jakość życia.
  2. Tak, ostatnie 2 lata to tragedia. Wcześniej przez wiele lat było dobrze. Jaki z tego wniosek?
  3. Pytanie dla kogo to tak naprawdę konkurencja?
  4. Frameworki, biblioteki i inne magiczne rozwiązania istnieją od lat, jakoś popytu na usługi to nie zmniejszyło nigdy.
  1. Znam ten argument że jeżeli się społeczeństwo bogaci to i nam również przybywa.
    Natomiast IMO jest to wpływ drugiej kategori, nie można wyłącznie na to liczyć.
    Jezeli wszyscy zarabiamy po np. 5000 zl i chleb kosztuje 5zl.
    To każdego stać na 1000 chlebków.
    Jeżeli społeczeństwo podniesie efektywnosc o powiedzmy 10% to bedzie zarabiać 5500, gdzie chleb bedzie dalej kosztowac 5zł.
    To kazdego bedzie stać na 1100 chlebków. I super i pięknie i rozwój jak w Korei Południowej czy w Chinach po 2001 (gdy przystąpila do WTO)
    To jest natomiasto process powolny i nie ma pewności że bedziemy się rozwijac wszyscy, mamy PKB max kilka procent, co i tak jest nie najlepszym wskaźnikiem.
    Natomiast jeżeli wszyscy zarabiamy 5000zł a Jan Kowalski nauczy się lepszej technologi, ma ogrom motywacji to zaczyna zarabiac nie 5k a np. 10k i nagle moze kupić 2000 chlebków.
    Jan jako jednostka samostanowiąca chciała by kupić chleba jak najwięcej.
    Natomiast Jan dalej zarabia 5000zł i zauważył że Chleb pozdrożał o 20%, a płaca minimalna goni jego zarobki (została podniesiona o kilkadziesiąc procent placa minimalna przez ostatnie lata).

  2. Ostatnie 2 lata byly zmienne, dużo firm ze wschodu przypłyneło do Polski i było chwilami ogromne zapotrzebowanie na programistow.
    Także wielu programistów ze wschodu napłynelo. Jeżeli ktoś umiał dobrze rozgrywać giełde to DAX jest na prawie ATH.
    Fajnie jak by pensja programisty skalowała się o inflację, jak surowce czy towary. Można by miec wlasna firme, wlasny produkt, natomiast jako pracownik nie jest to takie latwe.

3.na pewno konkurencja dla ludzi przecietnych w IT, jeżeli 100 000 ludzi umie Jave albo JS to pracodawca wybiera lepszego albo tańszego. Jak mamy niszowe programowanie np. DEX w krypto to można mieć jako programista większą marże. Pytanie czy warto pakować się all-in w np. krypto? Mieć swoją niszę gdzie ustala sie swoje marze?

  1. Case worldpressa, kiedys sie programowalo html css itp dla prostych stron. Teraz daje sie klientowi wordpressa i sobie sam klika. Programista poszedł OUT. Kolejny przyklad to testerzy manualni, też mają ciężej. Ludzie od devopsa ktorzy zarzadzali jakimis powolnymi sposobami wdrazan, zostali wyparci przez pipeliny. Z programowaniem czystym jest troche ciezej wyprzec naszczescie, ale automatyzacja nie śpi.

Celem jednostki jest nie obudzenie się za 20 lat z ręką w nocniku i straceniu konkurencyjnosci na rynku.
Znam osoby co zaszyły się w korpo, robią to samo cały czas.
Nagle przychodzi recesja, jakieś zwolnienia albo firma upada i nie mają co ze sobą począć.
Brak umiejetności, pewne przywyczajenie do kosztów i komfortu.

1

Ja się nie martwię, bo koniec IT IMO będzie wyglądał tak że po prostu skończą się rekrutacje na juniorów, bo kryzys jasno pokazał na co firmy wolą postawić.

Wszystkie przesaturowane branże z "wysokim sufitem" kończą się tak że próg wejścia leci w kosmos, ale exp jest zawsze w cenie, po prostu trudniej go zdobyć.

5

https://warsztatyrentierskie.pl/
Zostań rentierem!

3
wonman napisał(a):

W Polsce jak ktoś ma dobry stack to może dostać w miare bez problemu 20-30k B2B w dużych miastach
Są jednak pewne zagrożenia konkurencyjności na rynku IT

(AI, gotowe frameworki, biblioteczki)

W jakim sensie to AI jest zagrożeniem? Przecież to raczej coś, co powoduje nowe szanse.

  • Firmy wystawiają API do AI, więc każda firma może zacząć używać dzisiaj AI i z pomocą programistów robić np. nakładki na ChatGPT. Czyli chyba więcej pracy programistów, a nie mniej?
  • Jeśli jakaś firma zajmuje się faktycznie machine learning i robi coś głębszego, zamiast korzystać tylko z gotowców, to byłaby chyba głupia, jakby przestała w takim momencie.
  • Nawet jeśli uznamy, że sam zawód programisty może być częściowo zautomatyzowany przez ChatGPT, to też chyba lepiej dla programistów (i ich przełożonych), że wiele powtarzalnych rzeczy będzie zautomatyzowanych i że programiści będą mieli czas, żeby zrobić bardziej pożyteczne dla biznesu rzeczy niż to, co zajmowało do tej pory dużo czasu, a co ChatGPT może wygenerować.

gotowe frameworki, biblioteczki)

Od kiedy gotowe frameworki i biblioteki przeszkadzały programistom? Przecież właśnie odwrotnie - dzięki frameworkom i bibliotekom programiści są bardziej atrakcyjni dla pracodawców, bo mogą więcej zrobić.

1

Swięty gral AI dla IT już dowieziony: https://marketplace.atlassian.com/apps/1231153/chatgpt-for-jira?tab=overview&hosting=cloud (chatGPT plugin for JIRA).

2

Wydaje mi się, że jeśli będziesz się ciągle rozwijał i uczył nowych rzeczy, to będziesz lepszy od innych i nie będzie się dało Ciebie tak łatwo zastąpić jakimś AI, biblioteczką, albo np. piekarzem, który zrobił bootcamp w 2 tygodnie. Poza edukacją, możesz spróbować dać innym jakąś wartość - np. w postaci artykułów na blogu, własnych bibliotek i frameworków, darmowego lub płatnego oprogramowania, jakiegoś kursu, itd. Każda z tych rzeczy buduje Twoją markę osobistą i jeśli choć za jedną lub dwie rzeczy z tej listy weźmiesz się naprawdę porządnie, to już jesteś do przodu przed 90% koderów, bo większość nie robi nic w ramach rozwoju poza pracą.

0

Serio, jak dla kogoś chatGPT jest konkurencją to się musi do roboty wziąć bo zaraz go wygryzie nie AI a coraz szybsi juniorzy filtrowani przez kosmiczne progi wejścia.

2
wonman napisał(a):
  1. Case worldpressa, kiedys sie programowalo html css itp dla prostych stron. Teraz daje sie klientowi wordpressa i sobie sam klika.

Już widzę jak ktoś spoza IT (np. drobny przedsiębiorca, który ogarnia swój biznes, ale nie komputery) będzie w stanie sobie wyklikać wszystko. Przecież Wordpress to cała nisza, która wymaga specjalistów od tego Wordpressa. Więc jeśli już, to wygenerowało to więcej miejsc pracy. Nie mówiąc już o tym, że nawet małe firmy są w stanie tanim kosztem wejść do internetu, więc biznes kwitnie.

A ponieważ jest to dość low-profile, to można założyć, że istnienie ekosystemu Wordpressa powoduje, że masę osób weszło do świata WP i nie pcha się do stanowisk high-profile gdzieś w Mordorze.

Ludzie od devopsa ktorzy zarzadzali jakimis powolnymi sposobami wdrazan, zostali wyparci przez pipeliny.

Jacy biedni. Mają mniej roboty, bo mogą sobie zautomatyzować powtarzalne czynności (zamiast robić je ręcznie), a zarobki dalej wysokie, porównywalne z programistami https://justjoin.it/?q=DevOps@category

1

Jak plebs przeniósł się do IT to trzeba przenieść się tam gdzie był plebs. Branża nie jest ważna, liczy się żebyś nie siedział obok zdesperowanych nieudaczników z kredytem pod korek, wtedy nawet roznoszenie towaru na magazynie może być dobrą robotą

0
LukeJL napisał(a):

Już widzę jak ktoś spoza IT (np. drobny przedsiębiorca, który ogarnia swój biznes, ale nie komputery) będzie w stanie sobie wyklikać wszystko. Przecież Wordpress to cała nisza, która wymaga specjalistów od tego Wordpressa.

BTW nie tylko Wordpress. Np. tyle się mówiło, że narzędzia no-code zastapią programistów, skoro każdy będzie mógł wyklikać.
A wszedłem teraz na grupę ludzi zajmujących się Wixem i ten no-code tool, dzięki któremu podobno każdy może wyklikać stronę, w rzeczywistości jest źródłem kolejnych problemów do rozwiązania. Np. ludzie piszą, że:

  • ktoś dodał slidera, ale nie może połączyć tego z danymi
  • ktoś chce zintegrować z tym Wixem jakąś usługę do drukowania online
  • komuś coś się źle wyświetla.

W programowaniu tak samo. Jak powstaje nowy tool / libka / framework, to jedne problemy rozwiązuje, ale generuje dziesiątki innych, więc programiści mają więcej do roboty, a nie mniej.

0
Czitels napisał(a):
xfin napisał(a):

Ucz się fizyki i rób lepszy kod do symulacji i obliczeń niż fizycy :)

Przerabiałem temat, nie masz żadnych szans jak nie skończyłeś fizyki. Możesz mieć wiedzę, ale chodzi o udokumentowane osiągnięcia w dziedzinie fizyki czyli np magisterka/doktorat/publikacje.

W dodatku nie oszukujmy się. Programowanie nie jest niczym trudnym, fizycy to umieją. Jak chcesz się niby wyróżnić? Samych ofert dla programistów jest mało.

No i ostatnia rzecz to w Polsce zarobisz śmieciową pensje. Tylko za granicę a z relokacja to imo są lepsze opcje.

Programowanie obliczeniówki dla fizyki/inżynierii istnieje poza "tEh AcAdEmIa". A samo programowanie a programowanie przyzwoitej jakości to dwa różne światy. Nie widzę podstaw do roztaczania katastroficznych wizji czy przepowiadania większych problemów chyba że zagłębiasz się w customowe oprogramowanie pisane bezpośrednio pod pseudonaukowe regiony Fizyki Teoretycznej™ albo Fizykę "wybierzemy z szumu punkty które dowodzą naszej z góry założonej tezy" Eksperymentalną. Tam już istotnie kończą się granice racjonalnego iteracyjnego podejścia i zaczyna podpieranie się tytułami i publikacjami zamiast argumentów i przejrzystości metodologii. Ale by to ominąć w większości wypadków wystarczy nie pchać się w akademickie bagno. Programy typu CAD, renderery 3D, czy nawet gamedev mają wystarczająco duże pole do popisu dla kumających mechanikę, termodynamikę itp itd. i dobrych w programowaniu.

4

Świat się zmienia i nic z tym nie zrobisz, nikt nie przewidzi przyszłości. Teraz takie zawody są na topie, za 20 lat będą inne i to naturalna kolej rzeczy.

Pomyśl sobie jak się czują teraz specjaliści od silników benzynowych i deasla z perspektywą zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych po 2035. Też albo się przekwalifikują, albo zostaną na lodzie. Przy autach elektrycznych nie potrzeba specjalistów od sprzegła, skrzyni biegów, a to dziesiątki, a może setki tysięcy podwykonawców dla niemieckich firm.

3

Zdecydujcie się w końcu, ja cały czas czekam na ten wasz upadek Javy, a ten tutaj o całym IT xD szur szur szur

0

@wonman: jedyna słuszna droga która da Ci więcej hajsu w porównaniu do obecnych stawek programistów to Machine Learning ale nie jakies pisanie w sparku tylko musiałbyś realnie temat ogarniać czyli matematykaz jakiś może doktorat zrobić albo magisterkę z ML.

Może też jakiś niszowy stos coś ala COBOL, SAP.

Wyrobienie się jako ponad przeciętny dev i fartem ogarnięcie remote pracy na widłach z USA wtedy ci spływa siano rzędu 60k-100k

A najwięcej ci da rozkręcenie własnego biznesu i zarabianie mamonki na p0laczkach robolach na minimalnej jak to już prawie każdy polski janusz biznesu robi i jeździ porszakamiz masserati, kupuje 20ty apartament albo domek w Andaluzji.

A jeszcze zostaje np po wyborach jak PiS wygra ohajtanie się z jakąś córeczka posła PiSu albo zakolegowanoe się z kimś z PiSu

1

mów o zarobkach typu 30k i latach expa
obawiaj się chcących przebranżowić się chemików

peak 4p?

przecież zanim oni dojdą do tych zarobków, to ty już powinieneś być jakimś pryncypalem, vp, cto, ogarniaczem całej domeny + tech, czy kimkolwiek innym

1
WeiXiao napisał(a):

mów o zarobkach typu 30k i latach expa
obawiaj się chcących przebranżowić się chemików

peak 4p?

przecież zanim oni dojdą do tych zarobków, to ty już powinieneś być jakimś pryncypalem, vp, cto, ogarniaczem całej domeny + tech, czy kimkolwiek innym

A to ciekawe, bo ja na swojej drodze sporo "seniorów" 8-16 lat expa spotkałem, co piszą kod jak ja 3 lata temu xd

0

@Uśpiony wiosenny but:

to nie bądź takim seniorem, proste.

0

Jak się chce zarabiać przez całe życie powyżej średniej krajowej, to się trzeba przygotować na to że nie możesz spocząć na laurach bo Cię inni dogonią, bez względu na branżę. Słabych seniorów mi nie szkoda.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1