Coraz więcej ofert hybrydowych - nie dajmy się panowie

4

Większość tutaj pisze, że problem jest z programistami a to nie jest prawda.

Problem jest że wszystkimi tymi których stanowiska ciężko wyjaśnić w warunkach biurowych a co dopiero na pracy zdalnej. Niestety, w niektórych firmach tacy ludzie mają sporo do powiedzenia. Mówimy tutaj o wszelkich 'coachach', 'Scrum Masterach', HRach, Managerach od spraw mało ważnych i nieważnych itd.

3

@dmw: Dlatego ja osobiście przy każdej rozmowie nt remote w mojej firmie delikatnie przypominam kto pod koniec dnia robi commity :D Nie muszą nam przyznać racji, wystarczy że będą wątpić w ten ruch na tyle długo żeby Ci niefortunni co polecieli znaleźli nową pracę i oferty się na nowo odkorkowaly.

Edit: A jak w konsekwencji firmy się odchudzą ze specjalistów od ice-breakerów i buzzwordów to win-win jak dla mnie.

2

Kolega zmienił pracę i musi pierwsze 3 miesiące w biurze siedzieć. Nowa posada na 100 % remote, w biurze są chyba 2 osoby 2 dni w tygodniu (w dziale jest 18 osób). Powiedziano mu wprost, że to jest nowa polityka, żeby zweryfikować, czy ktoś OE nie robi (pomysł HR i kierownika działu).

4

Dlaczego OE jest nie ok?

screenshot-20230619133952.png

2

Życie nie jest sprawiedliwe :D Powyższy obrazek to trochę taka sojcalistyczna logika - Wszystkim po równo.

4
Verkhani napisał(a):

Założyłem konto, bo mam wrażenie że w topicu piszą same HR-owe boty.

Odnoszę takie samo wrażenie. Połowa to boty hrowe, 1/4 jacyś frustraci życiowi, którzy nie zgadzają się z każdym autorem wątku o czymkolwiek by nie był aby tylko się nie zgadzać co do zasady, paru trolli i może z 10% to serio programiści, którzy opiniują obiektywnie dany temat, tak jak jest w rzeczywistości.

To był mój ostatni wątek około karierowy na tym forum, bo widzę, że tutaj jakakolwiek poważna dyskusja nie ma sensu. To co jest na forum, czy linkedinie, a to z czym się spotykam na co dzień w pracy, w projektach, rozmawiając ze znajomymi z branży to jakby 2 różne światy.

Nie znam nikogo kogo by zwolnili z projektu/z kontraktorni, nie znam nikogo komu by kazali przyjść do biura ze 100% remote, nie znam nikogo kto by pracy szukał dłużej niż tydzień.

Jedyne co mnie boli to to, że samych ofert na linku dostaję coraz więcej w hybrydzie i tak jak ktoś wyżej napisał traktuję to jako zwykłe "sprawdzam" hr-owców, tak samo jak i większość tych wysrywów w niniejszym wątku.

ps, ucinając jakieś powyższe spekulacje, nie szukam pracy i jestem świeżo po podwyżce, ale lubię mieć kontakt z rynkiem pracy i czasem chodzę na rozmowy dla sportu. Tak, kupiłem chatę na zadupiu, bo wolałbym się zastrzelić niż mieszkać w betonozie. Nie muszę pracować w IT, mam już inne źródła dochodu, których się dorobiłem ciężką pracą, także jak kiedyś stanę przed wyborem iść do pracy stacjonarnej czy olać IT to wypnę gołą dupę w stronę branży i tyle mnie widzieli. Na dzień dzisiejszy mam 30k papieru na fakturze z jednego projektu i kontraktornia prawie całowała mnie po rękach jak przedłużyłem kontrakt. Oczywiście o jakiejś hybrydzie nikt mi nigdy nawet nie wspomniał, bo bym się posikał ze śmiechu.

Jak przychodziłem do firmy to powiedziano mi, że fajnie jakbym wpadał do firmy chociaż 2-3 roku się pokazać, na jakieś grubsze planningi. Zaznaczyłem od razu, że nigdy tam nie pojadę, bo nie ma takiej potrzeby i w żaden sposób nie wpłynie to moją pracę więc nie będę tracił czasu.

Od tamtej pory temat nigdy się nie pojawił.

Fakty są takie, że albo ktoś jest mężczyzną, fachowcem, albo popychadłem, który dzisiaj jest na remote, a jutro biegnie na hybrydę bo się boi, że ktoś go zastąpi, albo Pan manager okrzyczy.

2
KarnyJerzy napisał(a):

Połowa to boty hrowe, 1/4 jacyś frustraci życiowi, którzy nie zgadzają się z każdym autorem wątku o czymkolwiek by nie był aby tylko się nie zgadzać co do zasady, paru trolli i może z 10% to serio programiści, którzy opiniują obiektywnie dany temat, tak jak jest w rzeczywistości.

Ja do tej grupy dorzuciłbym jeszcze 'wanna be' programistów. Świetnie widać to w wątkach z chatgpt, gdzie namiętnie piszą jak to już za chwile całe działy IT zastąpi jedna osoba.

Co do tematu, to mam podobne spostrzeżenia. Ustępstwa i zgadzanie się na kolejne durne pomysły to sranie do własnego gniazda.
Jeśli w firmie dostarcza się 'wartość' i jest to w dodatku widoczne w jakimś backlogu to jest się bezpiecznym. Zwłaszcza jeśli poza wiedzą techniczną idzie wiedza domenowa.

0

Rynek pracownika w IT się skończył. Jakby mi kazali pracować stacjonarnie to nie miałbym wyboru i bym się zgodził, bo obecnie nie znalazłbym innej pracy. I HR też jest tego świadom.

5

Ja rekrutując się miałem powiedziane, że praca 100% zdalna, ale rekruterka zasugerowała żebym pojawiał się raz w miesiącu w biurze. Dla mnie spoko, podróż raz w miesiącu 70km to nie był dramat, a i była to też okazja do bliższego poznania ludzi
Później okazało się, że nie ma wcale takiej potrzeby, więc jestem sobie już prawie cały rok w nowej pracy i w biurze nie byłem ani razu.
Dodatkowo w zespole jest wiele osób z miejscowości, w której znajduje się siedziba firmy i bardzo rzadko bywają w biurze(zazwyczaj jest to konkretny dzień w tygodniu, i nie w każdym). TeamLeader również rzadko bywa i mam wrażenie, że nawet gdyby był taki nacisk z góry, to on sam zablokowałby taka inicjatywę. Generalnie firma dość ostro rekrutuje - średnio 20-25 osób miesięcznie i z tego co wiem wszyscy mogą pracować 100% zdalnie, bo biorą ludzi głównie z całej Polski, ale też częściowo z całej Europy.
Jedynie stażyści i juniorzy bywają częściej w biurze, ale to trochę zrozumiałe. U nas totalnie nie zanosi się na to, aby mieli nas ściągnąć do biura. Management uważa, że praca zdalna sprawdziła się świetnie i wyniki firmy wręcz wzrosły.

Korpo ~400 ludzi

5

Nie chcę robić z siebie jakiegoś ura bura, szefa podwóra, ale stwierdzenie, że Rynek pracownika w IT się skończył w mojej subiektywnej opinii nie jest prawdziwe. Wszystko zależy od popytu/podaży. W przypadku niszy technologicznej ofert jest nadal mnóstwo i firmy konkurują między sobą, żeby zrekrutować pracownika. Na ostatnich rekrutacjach mówiłem otwarcie, że inna firma oferuję mi full remote i stawkę x na co inne firmy oferowały mi to samo + większą stawkę x.

Jeśli dana gałąź rynku jest przesycona, to tak jak wyżej - nikt nie będzie kogoś prosił, bo na jego miejsce jest 10 innych.

0

@ledi12:

ynek pracownika w IT się skończył w mojej subiektywnej opinii nie jest prawdziwe. Wszystko zależy od popytu/podaży. W przypadku niszy technologicznej ofert jest nadal mnóstwo i firmy konkurują między sobą

To wynika z definicji "niszy technologicznej". Ja mówię o ogólnej kondycji rynku IT, a nie o "niszy technologicznej", w która z definicji zawsze jest mnóstwo ofert w porównaniu do podaży pracowników. "Niszy" naturalnie zawsze stanowi mniejszość i nijak ma się do ogólnej kondycji danego rynku. I jakie konkretnie technologie / skille masz na myśli? Data science? ML? Security? Dużo się mówi o tego typu niszach, a nie widzę zbyt wielu sensownych ofert, może źle szukam.

5

Byku, to jedziesz do biura, pracujesz tam godzine dziennie, zużywasz zasoby jak srajtaśma i kawka a przy biurko klepiesz OE dla innego podmiotu

2

Zrozumcie jedno trzęsidupy, że IT zmierza do tego żeby minimalizować koszty pracownika. Programista to taki sam zawód jak krawiec ubrań w fabryce w Bangladeszu. Wielkim korpo zależy na tym, żeby mieli robotę zrobiona tanio. Mamy wysokie stawki w IT, bo pracy programisty nie da się zautomatyzować w tym momencie. W dalszej perspektywie czasowej zawód programisty zostanie zautomatyzowany (może nie w 100%, ale w znaczym stopiu tak się stanie), Chat GPT jest dowodem na to. Wyobraźcie sobie że prowadzicie firmę IT. Każdemu programiście musicie zapłacić 15k, koszty są ogromne, niewspółmierne do efektów. Czy programista w 8h napiszę aplikację? W 8h zrobi jakieś duperele. Ludzie chwalą się że praca w IT jest prosta, całymi dniami potrafią się obijać, firmy są tego świadome.

Musk miał rację zwalniając programistów w twitterze. Czy jak zwolnił połowę załogi to twitter upadł? Twitter działa i prace koło niego krażą wokół maintainence i wymyślanie nowych dupereli. 10% pracy tam tak naprawdę jest kluczowa. Użytkownikom koło d**y lata czy twitter będzie ładował się 5 czy 30 sekund, czy na stronie button będzie na środku czy na początku. W IT jest masa pracy tego typu bullshit pracy, który nadaje na to żeby ciąć wydatki. Kolejną głupotą jest spieranie się na temat SOLID, czystego kodu. Programiści potrafią przerabiać kod po kilka razy mimo tego że działa, ale nie jest zgody z ich świętymi zasadami czystego kodu w nadzieji na to że ten kod w przyszłości lepiej się będzie utryzmywać. Użytkownik nie widzi co jest pod spodem i w dupie ma wasze SOLIDy. Masa kasy jest przepalana i biznes powoli zaczyna to zauważaći zmieniać podejście.

2
Crowstorm napisał(a):

Byku, to jedziesz do biura, pracujesz tam godzine dziennie, zużywasz zasoby jak srajtaśma i kawka a przy biurko klepiesz OE dla innego podmiotu

A jak współdzielisz biurko z kolegą który jest fleją i się nie myje? To niehigieniczne a BHP rzutuje na jakość pracy.

2
Xr4y napisał(a):

Zrozumcie jedno trzęsidupy, że IT zmierza do tego żeby minimalizować koszty pracownika. Programista to taki sam zawód jak krawiec ubrań w fabryce w Bangladeszu. Wielkim korpo zależy na tym, żeby mieli robotę zrobiona tanio. Mamy wysokie stawki w IT, bo pracy programisty nie da się zautomatyzować w tym momencie. W dalszej perspektywie czasowej zawód programisty zostanie zautomatyzowany (może nie w 100%, ale w znaczym stopiu tak się stanie), Chat GPT jest dowodem na to. Wyobraźcie sobie że prowadzicie firmę IT. Każdemu programiście musicie zapłacić 15k, koszty są ogromne, niewspółmierne do efektów. Czy programista w 8h napiszę aplikację? W 8h zrobi jakieś duperele. Ludzie chwalą się że praca w IT jest prosta, całymi dniami potrafią się obijać, firmy są tego świadome.

a konkretnie jakim sposobem jest dowodem jakiś model językowy?

2
Miang napisał(a):
Xr4y napisał(a):

Zrozumcie jedno trzęsidupy, że IT zmierza do tego żeby minimalizować koszty pracownika. Programista to taki sam zawód jak krawiec ubrań w fabryce w Bangladeszu. Wielkim korpo zależy na tym, żeby mieli robotę zrobiona tanio. Mamy wysokie stawki w IT, bo pracy programisty nie da się zautomatyzować w tym momencie. W dalszej perspektywie czasowej zawód programisty zostanie zautomatyzowany (może nie w 100%, ale w znaczym stopiu tak się stanie), Chat GPT jest dowodem na to. Wyobraźcie sobie że prowadzicie firmę IT. Każdemu programiście musicie zapłacić 15k, koszty są ogromne, niewspółmierne do efektów. Czy programista w 8h napiszę aplikację? W 8h zrobi jakieś duperele. Ludzie chwalą się że praca w IT jest prosta, całymi dniami potrafią się obijać, firmy są tego świadome.

a konkretnie jakim sposobem jest dowodem jakiś model językowy?

żałuję, że odpisałem temu czemuś i reszcie też odradzam. To jakiś troll z wykopu, zresztą można poznać po składni i tych charakterystycznych "XD". Na wykopie teraz mają taką zabawę, że trollują podobnym szitem programistów.

screenshot-20230619161004.png

1

Nie wiem co Wam zrobiłam, ale dostaję wyzwiska na PW i teksty o puszczaniu się za kasę...

Dodatkowo chciałabym zauważyć, że nie mam konta na LinkedIn, tamta dziewczyna nie ma 9 lat doświadczenia, nie poradzę nic na to, że na 38 mln ludzi w Polsce mogą się trafiać podobne nazwiska

Proszę o skasowanie mojego konta

3
Aleksandra Malicka napisał(a):

Jestem rekruterkom IT z 9-letnim stażem pracy i wiem jak to wygląda od środka

po 9-ciu latach pracy nie wiesz, że pisze się "rekruterką" a nie rekruterkom ?

Dotychczas dziwiły mnie kolosalne stawki ....

Dziwiły bo może nie rozumiałaś wymagań.

Moim zdaniem rozwój sztucznej inteligencji (chat gpt) zlikwiduje 70-80% ofert pracy...

Tego to nawet najtęższe umysły odpowiedzialne za rozwój sztucznej inteligencji nie są w stanie przewidzieć, bo równie dobrze mogą pojawić się nowe o których nie wiemy.

PS. Podszywanie się pod autentyczną osobę jest w ogóle dopuszczalne ? Bo widzę, że jest rekruterka o takim imieniu i nazwisku na LN ale nie wierze żeby pod własnym imieniem i nazwiskiem robiła z siebie idiotkę przed potencjalnymi klientami.

3

Ola, wracaj do kuchni :D

2

@Aleksandra Malicka: Ola chłopie, daj spokój...

0

Dziwię się trochę i podziwiam "kozaków" co nawołują do niezgadzania się na oferty hybrydowe

Byłem wyróżniającym się junior deweloperem, robiłem w szybkim tempie doskonałe strony, po 5 miesiącach pracy zostałem zwolniony z powodu braku projektu. Kolejnej pracy szukałem 7 MIESIĘCY i najprawdopodobniej nie dostanę nowej umowy po okresie próbnym :(
Niektórzy wzięli by jakąkolwiek ofertę, byle tylko dobrze zarobić
Nie ma już pracy dla juniora w tym kraju, niedługo to samo dotknie wyższe stanowiska.

0

Nie wrzucam w dziale humor, wrzucę tutaj.

Porównanie czym różni się praca zdalna vs w pełni stacjonarna (prognoza była na zdalną, ale zrobiłem operatorowi niespodziankę ;) ):

image

1
Aleksandra Malicka napisał(a):

Dotychczas dziwiły mnie kolosalne stawki np. 20 czy 30 tysięcy dla chłopa (dla kobiety oczywiście max 15)

Serio kobietom placicie mniej? Macie gdzies jakies widelki typu, "dla perfekcyjnego kandydata: max 30k, dla perfekcyjnej kandydatki: max 15k" ?

który koniec końców poklikał trochę w komputerze i napisał nikomu niepotrzebną aplikację

Alez aplikacje typu facebook sa bardzo potrzebne. Sluza do tresowania nowego pokolenia komunistow.

Niestety drodzy koledzy, Wasz złoty czas mija, wreszcie wynagrodzenia zaczynają spadać i jest większa sprawiedliwość w Polsce

Komunizm w najczystszej formie. Po co samemu miec lepiej jesli da sie zrobic zeby wszyscy inni mieli gorzej.

Moim zdaniem rozwój sztucznej inteligencji (chat gpt) zlikwiduje 70-80% ofert pracy, to narzędzie po kilku miesiącach potrafi napisać dość rozbudowaną aplikację, a co będzie za 3 lata?

Bzdura. AI w najblizszym czasie nie ma kompletnie zadnych szans zastapic programistow. Ale takie idiotyzmy to potrafi wypisywac ze np. dziennikarze czy politycy moga niedlugo byc niepotrzebni.
Moze programisci zarabiaja troche wiecej niz w niektorych innych zawodach dlatego ze takie oczywiste rzeczy sa dla nich oczywiste (no ok, czytajac to forum dla wielu nie jest) ? A moze dlatego ze potrafia takie AI napisac (no ok, wiekszosc nie potrafi) ?

4

jestem dosc blisko z szefem w kontraktorni który jezdzi na wszystkie spotkania biznes-it z wazniejszymi ludzmi (mimo ze spolka jest mała)
i powiedzial mi, ze firmy it chca zastapic rekruterów it sztuczna inteligencja, a dzieki zaoszczezdzonej kasie (podobno rekrutacje sa w cholere drogie wbrew pozorom) zatrudniac wiecej programistow
potwierdzone info z pierwszej ręki

a tak w ogole to przez tyle lat powstawały narzedzia, ktore umozliwiaja ludziom nietechnicznym tworzenie stron internetowych (edytory wyswig), aplikacje wspierane przez najwieksze korpo ktore wspomagaja tworzenie flow/przeplywu danych (cos jak program robiacy program)... a programistow nadal brakuje

no i w mojej ocenie w stosunku do marca polepsza sie (jak takiemiu cieniasowi jak ja daja coraz lepsze oferty to wiedz ze cos sie dzieje, a w wakacje z reguly sa male zastoje)

1

Na pewno łatwiej zastąpić tzw "rekruterów" bo zawsze łatwiej zastąpić ludzi do niczego nie potrzebnych. Zamiast normalnego cv może być przecież formularz online, dane mogą być filtrowane automatycznie i zaproszenia na rozmowę mogą być też wysyłane automatycznie, w terminach wygenerowanych automatycznie na podstawie firmowego kalendarza. Nie trzeba tu nawet żadnego AI.

Tzw rekruter to sztuczne stanowisko do niczego nie potrzebne, może jakieś aktywne negocjacje i szukanie pracownika miało sens jeszcze do niedawna gdy był rynek pracownika, teraz już będzie to się zmieniać.

Przy czym tzw pani z hr jedyne co, to ma być ozdobą, a zazwyczaj jest po prostu osobą mało rozgarniętą, o zerowej wiedzy na każdy temat a już zwłaszcza w dziedzinie it.

0

Chciałem ciekawej dyskusji, a otworzyłem tylko przestrzeń dla trollowania przez sfrustrowane i znudzone dzieci i kuców z wykopu. Całe życie pod górkę :D

0

A potem płacz, bo coraz mniej remote:
screenshot-20230620131456.png

5

Skoro coraz trudniej znaleźć pracę na remote przy jednoczesnym braku pracy blisko miejsca zamieszkania widzę 2 opcje:

  • znaleźć jaką optymalną hyrydę

  • zmienić zawód

    screenshot-20230620134154.png

6

Osobiście zauważyłem pewną zależność. Zdecydowanie łatwiej znaleźć full remote mając te 4-5 lat expa. Nie mówię, że to jakaś zasada, ale ot takie prywatne wnioski porównując ostatnie rozmowy + rozmowy kolegów młodszych stażem.

9
KarnyJerzy napisał(a):

Chciałem ciekawej dyskusji, a otworzyłem tylko przestrzeń dla trollowania przez sfrustrowane i znudzone dzieci i kuców z wykopu. Całe życie pod górkę :D

Niech zgadnę, myślałeś, że "porwiesz" tłumy, które "pójdą" za Tobą i zablokują wszystkich HR'ów oferujących hybrydową pracę (o stacjonarnej to już wcale nie wspominam). Poza tym dyskusja jest ciekawa pod warunkiem, że będziesz czytał tylko te posty, które różnią się od postów typu: "GPT was zniszczy! bla bla bla", "Wasz koniec jest bliski! Bla bla bla". Gorzej jednak, że te ciekawe posty bardzo różnią się od twojego myślenia i pewnie dlatego uważasz, że nie są ciekawe.

Reasumując - chyba jednak jestem za tymi, którzy twierdzą, że rzeczywiście, ktoś każe Ci wracać do biura i masz teraz żal do firm, które również tego wymagają od pracowników. Nie rozumiem jednak czemu chcesz jednak "bojkotować" oferty pracy "hybrydowych". Skoro firmy mają taki wymóg to ich sprawa (wybieraj sobie te inne oferty z full remote). Jak nie będzie chętnych do takiego modelu pracy to firmy same zaczną zmieniać swoje wymagania ale nie musisz robić z tego jakiejś swojej ideologii. Równie dobrze, przeciwnicy pracy zdalnej mogą zrobić "kontrmanifestację" pod hasłem: "Koniec pracy zdalnej! Wracamy do biur" - niczym by to się nie różniło od Twojego pierwszego posta.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1