Zadania rekturacyjne - algorytmiczne, ale z czasem na tyle długim że można doczytać wszystko

0

Co sądzicie o takich zadaniach?
Do tej pory spotkałem się z dwoma różnymi rodzajami zadań

  1. algorytmiczn, ale z krótkim czasem (np 1h na 3 zadania). Trzeba napisać kilka linijek, ale też znać algorytm, bo jak go się nie zna to się nie zdąży
  2. Napisać CRUDa albo grę z REST API. Prostsze bo nie trzeba wkuwać wcześniej algorytmów,a le wiecej czasu zajmuje pisanie

A ostatnio usłyszałem o hybrydzi czyli zadanie algorytmiczne, ale z możliwością doczytanie sobie wszystkeigo w domu np coś takiego Familiarize yourself with parallel partial reduction trees

0

Thinkcell jeszcze robi rekrutację taka że dostajesz źle opisane zadanie algorytmiczne na 8-9h. Dwa błędy i bez podania przyczyny tracisz cały przeznaczony czas. Oczywiście robisz sobie kiedy chcesz i używasz czego chcesz.
Prowadzą rekrutację dzień w dzień od kilku lat bez przerwy, ale coś nie mogą znaleźć ludzi. Nawet na reddicie jest to opisywane

Jakby ktoś chciał to 70-100k euro dają rocznie za niewielkie doświadczenie i full remote, ale trzeba przejść przez tą rekrutację i wytrzymać potem z pyskliwym CTO.

3

Kiedyś faworyzowałem pytanie ze Spring Boota, Adnotacji, Kafki, Hibernate, SQL'a, Frameworków, Kubernetesa, wszystkiego ale potem jak zacząłem chodzić na rekrutacje to zauważyłem, że niektórzy rekruterzy zaczynają mnie w toksyczny sposób "quizować" jak dziecko z podstawówki... a przecież nie wszystko sposób poznać, zapamiętać. Faworyzowałem właśnie jakieś zadania domowe w Springu praktyczne i tego typu sprawy. Ale też spotkałem się z tym, że w toksyczny sposób mnie oceniano. Zdarzyło mi się że gość coś do mnie dymił, że coś tam, że coś tam. Jakby mi coś chciał udowodnić.

W końcu się wkurzyłem i zacząłem grindować Leetcode od listopada/grudnia do końca marca tego roku i uczyć się algorytmów, struktur danych danych, wielowątkowości, core języka i trochę System Design praktycznie dzień w dzień.

Ostatnią rozmową którą miałem była właśnie do amerykańskiej firmy i była prowadzona w ten sposób, że miałem na kamerkach właśnie livecoding z algo w dowolnym języku. Napisałem algorytm, puściłem "submit" przy rekruterze i przeszło. Koniec dyskusji. Potem dostałem feedback, że zdałem i to tyle. A płacą mi aktualnie najwięcej w mojej karierze, 5 lat dopiero robię.

Także teraz faworyzuję Codility itd. typu podobne rzeczy, ponieważ wiadomo z czego się przygotować na rozmowę --> z algo. Zrobisz zadanie to zrobisz, nie to nie. I osobiście aktualnie preferuję ten typ rekrutacji ponieważ jest to szybka piłka, a nie jakieś "quizowanie" co robi n-ta adnotacja w Springu czy Hajbernejcie.

2

Uważam, że to kiepska i nie miarodajna metoda sprawdzania kandydatów. No chyba, że specyfikacja pracy w projekcie tak właśnie wygląda, czyli klepanie algo tasków (No ale to powinni zawrzeć w ogłoszeniu).

Algo taski się grinduje i nie jest to wielką tajemnicą. Można być wymiataczem w te klocki (wyuczconym) a w przypadku realnych problemów klęknąć już na początku. Firma zamiast sprawdzić kompetencje potrzebne na projekcie woli się skupiać na rozwiązywaniu durnych zadań oderwanych od rzeczywistości. No jak kto woli. Potem pracujesz z gościem, który jest w top10 na leetcode a w projekcie nie potrafi napisać jednej sensownej klasy (Miałem okazje z takimi pracować).

O ile w fangach można to jeszcze przeżyć (Mają prestiż i pieniądze, więc dodatkowa trudność, żeby się tam dostać) o tyle w przypadku reszty to przerost formy nad treścią.

1

@ledi12:
Taki prawdziwy test to by był mini projekt z kilku klas, w którym są poukrywane bugi. Dostajesz szczątkową dokumentację, która i tak jest nieaktualna. No i na live codingu próbujesz dodać jakiś nowy ficzer. Możesz zadawać pytania rekrutującemu (to by symulowało pozyskiwanie wiedzy plemiennej od reszty zespołu). Gość mógłby Ci też udzielać niedokładnych odpowiedzi, żeby podkręcić realizm :)

0

Powiem wam że jestem trochę zaniepokojony, zdruzgotany, zszokowany. Podałem ogólne zagadnienie, strukturę i interfejs i mam rozwiązanie. Jeszcze rozwiązania do końca nie rozumiem ale to jest dziwne uczucie

1

W swojej karierze kilka razy proponowano mi taki test algorytmiczny - wtedy odmawiałem, bo nie mam w tym doświadczenia, nie chce mi się przygotowywać, a mam (jeszcze) w czym wybierać.
Niestety większość rozmów sprowadza się z do teleturnieju 1 z 10. I o ile jeszcze pytania z przykładowym kodem są ok, to quiz bez obrazka jest jednak dość irytujący.

Moim marzeniem są krótkie zadania z realnym kodem/projektem. Jak już niby wszyscy używają tych mikrousług, to niech pokażą jedną wybraną. Krótkie wprowadzenie i rozbudowa o nową małą funkcję w pair programming, code review innej osoby, która coś również dorzuci, znalezienie buga itd. Nie powinno zająć więcej niż 2h.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1