Pracując od zawsze w jednej firmie nigdy za bardzo nie analizowałem ofert pracy. Ostatnio zacząłem się rozglądać z ciekawości. Linkedin, justjoin, nofluffjobs.
Większość ofert to bardzo enigmatyczny opis w stylu: będziesz pracował nad ciekawymi projektami z obszarów finansów/ubezpieczeń/etc. Pracujemy w metodykach zwinnych, w takich i takich technologiach.
Efekt jest taki, że po przeczytaniu takiej oferty nic nie wiem na temat projektu, w jakiej jest fazie i w zasadzie o samej pracy, co byłoby dla mnie kluczowe przy poszukiwaniu pracy. Trzeba się dowiadywać potem na rozmowach, tracić czas własny i rekrutujących.
Z czego to wynika? Dlaczego oferty nie są konkretne, opisane w ten sposób żeby wiedzieć na co aplikujesz?