Kontraktornia zmienia technologię i obszar - a później jestem "niesamodzielny" i "nie performuję"

0

Po raz drugi w całej swojej karierze podjąłem współpracę z kontraktornią i jest to już trzeci przypadek, że job description i rekrutacja rozmija się z tym, czego faktycznie ode mnie wymagali/wymagają (trzeci przypadek, bo w pierwszej kontraktorni współpracowałem przy dwóch projektach).

W aktualnej kontraktorni miał być język C, kernele Linux i FreeBSD oraz pisanie firmware w asemblerze.
A zanosi się na to, że będzie C++, userspace na Windows XD

Ale to jeszcze nic, przy tym, co miało miejsce w pierwszej kontraktorni, bo poza zmianą technologii, jeszcze oczekiwali ode mnie np. żebym zajmował się "aktywnym podnoszeniem atmosfery w zespole" i employer brandingiem (nie było tego w umowie) XD

Po zmianie technologii i obszaru w pierwszej kontraktorni słyszałem, że jestem "niesamodzielny" i "nie performuję" :D

Pytanie: czy to jest norma w kontraktorniach, że mają takie pretensje po zmianie technologii i należy spodziewać się, że w drugiej kontraktorni będzie tak samo jak w pierwszej?

Dodam, że chętnie zgodziłbym się na pracę w innym stacku technologicznym, bo to jest jakiś rozwój, tylko żeby się później nie czepiali i żebym nie dostał wypowiedzenia :D

52

W wielu kontraktorniach traktują swojego pracownika jak człowieka orkiestrę. W tydzień-dwa masz być ekspertem w konkretnej technologii po czym jesteś wysłany do projektu jako uber senior.

0

A co robicie w przypadku, gdy kontraktornia zmienia Wam stack, jeśli nie chcecie zrywać współpracy?

49

Jeśli nie są w stanie zaoferować mi projektu ze stackiem jakiego oczekuje / jaki jestem w stanie zaakceptować, to zmieniam firmę.

0
ledi12 napisał(a):

Jeśli nie są w stanie zaoferować mi projektu ze stackiem jakiego oczekuje / jaki jestem w stanie zaakceptować, to zmieniam firmę.

Jestem w stanie zgodzić się na współpracę przy projekcie z tak radykalnie zmienionym stackiem i obszarem.
Obawiam się jednak, że nie będę tak wydajny, jak w obszarach i stackach, w których się specjalizuję.

Czego standardowo można spodziewać się po typowej kontraktorni w takim przypadku.

W poprzedniej miałem dwie takie sytuacje (dwa projekty) i dostawałem feedback, że "nie performuję" i jestem "niesamodzielny", chciałbym tego uniknąć.
Aczkolwiek w tej pierwszej kontaktorni poza zmianą obszaru i stacku, przyczyniły się np. jednozdaniowe opisy tasków :D

ledi12 napisał(a):

W wielu kontraktorniach traktują swojego pracownika jak człowieka orkiestrę. W tydzień-dwa masz być ekspertem w konkretnej technologii po czym jesteś wysłany do projektu jako uber senior.

A co to znaczy w wielu?

To jest raczej norma w kontraktorniach, czy bardziej incydentalne przypadki?

1

W kontraktorniach czasem się to zdarza i sam to po sobie widzę, że w firmie gdzie jestem oddelegowany ode mnie jako kontraktorka wymagają wszystkiego. Aplikowałem na stanowisko jako Java Software Developer, a robię jako parobek od wszystkiego - taki nowoczesny informatyk. Konfigurowałem gateway Apigee przez jakieś pół roku, potem pół roku stawiałem infrastrukturę, Javy może miałem 20 procent.

U mnie jeszcze doszło do takich sytuacji, że wymagano ode mnie bym estymował zadania w Sprintach w technologiach w których nie pracowałem. Mówiłem, że nie chcę estymować, a Scrum Master do mnie, że "pokaże mi techniki jak estymować" - w sensie żebym w estymatę wliczył czas na naukę np. 3 dni i potem 3 dni na rozwiązanie. I np. oczekiwano, że OpenShifta umiem, chociaż tego w CV nie miałem.

Na początku byłem nieasertywny i pracowałem za darmo po godzinach, uczyłem się z tutoriali, udemy itp by "dowozić" czy jak to mówisz stać się "samodzielnym". Potem zacząłem im mówić, że potrzebuję czasu na naukę, przestałem ukrywać nadgodziny i jasno prosiłem o czas aby mi dali na naukę nowej technologii w tym przypadku "Apigee".

No nie było łatwo :)

P.s chciałbym zaznaczyć także że najlepiej jest być transparentnym wobec managerów, ja dostałem podwyżkę a także propozycje zmiany projektu jednak odmówiłem ponieważ mam bardzo nowy stack w pracy.

0
crx napisał(a):

Konfigurowałem gateway Apigee przez jakieś pół roku

Mnie dali do konfiguracji bogu ducha winnego Junipera, na szczęście trwało to "tylko" jakiś miesiąc :D

crx napisał(a):

Na początku byłem nieasertywny i pracowałem za darmo po godzinach, uczyłem się z tutoriali, udemy itp by "dowozić" czy jak to mówisz stać się "samodzielnym".

Ta moja "niesamodzielność" to był feedback ze strony kontraktorni XD

tmk3 napisał(a):

Ile będziesz jeszcze zakładał tematów o tych złych kontraktorniach?

Tyle, ile uznam za stosowne.

tmk3 napisał(a):

Jesteś na b2b, to otrzyj łzy i zacznij w końcu robić to co masz w umowie, to takie proste xD

btw, ktoś ma w umowie z kontraktornią jasno określony przedmiot działalności, czyli coś innego niż "usługi programistyczne" lub "programowanie"?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1