Uparci technical leaderzy

4
  • Refaktorowanie rzeczy, które tego nie wymagają
  • Overenigneering
  • Nie słuchanie/akceptowanie poprawek odnośnie swojego kodu na CR

Mieliście do czynienia z takimi osobnikami? Niestety w obecnym projekcie mam takiego TL. Ciągle próby "udoskonalania" oraz utrudnianie sobie życia poprzez ciągły overengineering - Dla samej zasady, żeby użyć konkretnej technologii gdzie sytuacja tego nie wymaga. Strach przed dynamicznymi rozwiązaniami i celowe duplikowanie kodu....

Praca z takim człowiekiem jest wyjątkowo męcząca. Utrudnia on pracę i wprowadza dziwne/złe nawyki do projektu. Niestety jakakolwiek argumentacja nie działa, bo on wie lepiej.

Czy zmiana projektu to jedyny sposób na takiego gagatka? :/

2

A reszta firmy fajna? Bo jak szefo uparty, a reszta taka sobie to ja bym szukał kolejnej przystani

2

Różnie z tym bywa, dużo zależy od rozmiaru i struktury firmy. Nie napisałeś czy to kontraktornia, korpo, czy mały kilkunastoosobowy startup. Z kontraktorniami nie mam doświadczenia więc się nie wypowiem. Jeśli chodzi o korpo czy mniejsze firmy i macie wspólnego przełożonego to w pierwszej kolejności bym z nim pogadał, żeby jakoś spróbował na niego wpłynąć. Jeżeli inni koledzy też mają go dość to warto to zrobić wspólnie. Jeżeli jesteście zlepkiem przypadkowych ludzi wrzuconych do projektu to warto by pogadać z PM-em czy PO, żeby go ustawili odpowiednio. A jeśli to nie pomoże to zmienić projekt, a w najgorszym wypadku zmienić firmę.

3

@ledi12:

Korpo, wszyscy są wkurzeni :D

No to zbierz chłopaków i przedstawcie problem waszemu przełożonemu. On jest od rozwiązywania takich spraw i ma za to płacone, żeby zapewnić swoim podwładnym odpowiedni komfort pracy. Jeśli korpo to tym bardziej powinno mu zależeć bo jak morale w jego zespole spadnie i ludzie zaczną się zawijać to mu kej-pi-aje spadną i dyrektor weźmie go na dywanik.
Z kolei jeśli ma na to wywalone jajca i nie umie/nie chce poradzić sobie z takim gagatkiem to nie pozostaje nic ino zwijać żagle.

11

Mialem styczność z takimi ludźmi o ktorych piszesz. Zazwyczaj niespelnione marzenia, ambicje, presja rodziny, brak ojca w rodzinie.
Później dochodzi zaangażowanie emocjonalne w projekcie, patrzenie na pryzmat zespolu przez wlasne "ja". Brak profesjonalizmu. Jak jeszcze zaczynaja traktować pracę jak drugie życie, robią wiecej niż 8h to już wiedz że trafiłeś na toksycznego typka. Praca z takimi ludźmi niszczy Ciebie i zycie prywatne, cos jak wampir energetyczny. Pogadaj z HRami o tym, jezeli nie zapropojuja Ci zmiany projektu to najlepiej jest się oddalić od takich osobnikow.

1

bywa gorzej np. kiedyś miałem:

  • Nie refactorować
  • Człowiek z 17 letnim doświadczeniem nie wie po co są ut itd.
  • Ze względów biznesowych duża zmiana w module? Napiszmy to jeszcze raz kijowo
  • Telefony po review.

edit:
zasiedzeni ludzie mają dużo do poweidzenia, lepiej zmienić robotę czasami niż sie kopać.

3

Spotkałem się z takimi osobami. Raz miałem mało doświadczenia i myślałem, że jestem głupi, więc nie ogarniam "kunsztu" takiego programisty, ale w praktyce był to over-engineering i kult cargo. Potem ta osoba poszła do innego projektu i za nią przyszedł inny, bardziej ogarnięty gość, który wywalił ok. 50% tego przekombinowanego kodu, a wszystko dalej działało i dało się łatwiej nawigować po projekcie.
Innym razem, chciałem napisać czysty kod zgodny z dobrymi praktykami wykorzystując nowe ficzery języka, to team leader tego nie tolerował i zamiast mi w review napisać uwagi, to wklejał mi na czacie jakieś swoje code snippety i mówił, że mam tego użyć, bo tak.

Nie wiem, co z tym można zrobić. Jest to kwestia osobowości i braku otwartości na krytykę. Chyba najlepiej podawać na code review logiczne argumenty, że warto coś rozwiązać inaczej. Na planowaniu/refinemencie też można podać propozycje usprawnień. Gdybym był znowu w takiej sytuacji i moje logiczne argumenty, konstruktywna krytyka i propozycje usprawnień byłyby notorycznie ignorowane, to pewnie bym podziękował za współpracę. Chyba, że jakieś ciężkie siano bym za to dostawał i trudno byłoby podobne warunki uzyskać gdzie indziej, to może bym zacisnął zęby na jakiś czas : P. Niemniej jednak, podejrzewam, że jeśli ktoś nam płaci spory hajs, to wtedy oczekuje większej inicjatywy i propozycji usprawnień, a nie żeby siedzieć cicho w kącie, więc pozostaje dyskusja, logiczne argumenty lub zmiana roboty.

6

@ledi12:

ledi12 napisał(a):

Czy zmiana projektu to jedyny sposób na takiego gagatka? :/

Owszem, podobnie jak na każdą inną patologię w firmie. Oczywiście znajdziesz na forum ludzi, którzy będą twierdzić, że "trzeba się nauczyć dogadywać i rozwiązywać konflikty", no ale odpowiedz sobie na pytanie ile masz lat, i ile lat swojego życia możesz poświęcić na walkę o dobro firmy, w której najprawdopodobniej nie masz nawet udziałów, a która to walka ma jakieś 99,9% szans na niepowodzenie.

0

Pozostaje dostosowac sie albo odejść.

1

Z opisu wynika, że czlowiek nie powinien być liderem - ale nie wiem, jaka jest relacja drugiej strony. Może robisz po taniości? ;p

1

Niektórzy wierzą jeszcze w ideały: lead to jest najlepszy człowiek w zespole czy najbardziej ogarniający programista. Często lead to jedyny gość który toleruje wysoką zawartość spotkań w dniu pracy i tyle. Robota jak robota. Hierarchia w pracy nie ma często nic wspólnego z tym czy dana osoba jest lepsza czy gorsza w życiu.

Czy zmiana projektu to jedyny sposób na takiego gagatka? :/

Obawiam się że tak, bo firma inaczej traktuje leada/manago i zwykłego pracownika. Z drugiej strony rynek jest teraz dobry więc jak zmieniać to właśnie teraz.

1

Czy te wątki nie powinny lądować do off-topic? Kto zrobi następny wątek z innym stanowiskiem i pociągnie dalej tego suchara?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1