Dobry wieczór.
Kilkakrotnie przeszukiwałem to forum w poszukiwaniu wyczerpującej odpowiedzi, jednak nie mogłem niczego znaleźć. Mam również nadzieję że wybrałem odpowiedni dział.
Krótko o mnie: mam 30 lat, mam stabilną pracę w dużej korporacji z której de facto jestem zadowolony, lubię czytać i amatorsko pisać, dodatkowo jeszcze muzyka.
Jakiś czas temu kupiłem dwa urządzenia Apple - Macbooka i iPhone'a - przeglądałem witrynę Apple Developer i tak wpadłem na pomysł czy by nie spróbować dawnej zagwozdki sprzed lat a mianowicie programowania. Umiem HTML (wiem, to nie język programowania), podstawy Javascriptu i Pythona, trochę również liznąłem C oraz skrypty w Bashu. macOS jest dla mnie bardzo podobny do linuksa i to mnie cieszy, stąd pozwolą Państwo że przejdę do meritum:
Czy będzie opłacalna zmiana ścieżki kariery na właśnie Swift developera w Polsce?
Zakładając że poświęcałbym temu dwie godziny dziennie, tyle obecnie poświęcam na pisanie "do szuflady", ile by mi zajęło opanowanie dostatecznie technologii by móc ubiegać się o pracę?
Skoro praca, to na jaki próg wejścia musiałbym się nastawiać oraz na jakie zarobki mógłbym liczyć?
Mam 30 lat, podchodzę pragmatycznie do tego, czy byłaby to pasja? Nie wiem. Czy ciekawa praca? Biorąc pod uwagę obecną to pewnie tak, zakładam że w pracy programistów trzeba dużo główkować i wykazywać się kreatywnością a ja to akurat lubię.
Będę wdzięczny za odpowiedzi i z góry przepraszam jeśli wybrałem zły dział.